Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

spokojna mama w ciąży to spokojne dziecko nieprawda

Polecane posty

Gość gość

cześć dziewczyny, chciałam tylko napisać, że setki razy słyszałam, że nerwowa mama w ciązy to nerwowe chorowite dziecko, a spokojna mama z radością wyczekująca na dziecko to spokojne dziecko. U mnie zupełnie się ta teoria nie sprawdziłą - pierwsze dziecko długo przez nas wyczekiwane - ciąża to była sama radość, byłam spokojna, odpoczywałam, mówiłam to brzuszka, głaskałam go - synek urodził się taki diabełek, bardzo dużo płakał już od małego i teraz to żywe srebro - trzeba za nim wiecznie biegać, dokucza maluszek, czasami ataku serca przez niego o mało nie dostanę :) tak się stało, że niecały rok po porodzie znów zaszłam w ciąże, tym razem to była wpadka. Tym razem ciąża była nerwowa, na początku płakałam, musiałam zajmować się podczas ciąży małym synkiem czyli zero odpoczynku... drugi synuś to istny aniołek, prawie nic nie płakał, jak nie spał to grzecznie sobie leżał i nadal jest grzeczniutkim dzieckiem. Teraz mogę z przymrużeniem oka powiedzieć, że mam w domu diabełka i aniołka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to bzdury! To czy dziecko jest spokojne czy nie to głownie kwestia charakteru. W przeciwnym razie jakby to się miało do mojej ciąży- bliźniaki- jeden grzeczniutki i radosny, drugi jęczący wiecznie i o wszystko?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie to powiedzenie sie sprawdzilo w 100% I tez mam w domu dwa rozne swiaty hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sa rozne teorie i one u nie ktorych sie sprawdzaja a u niektorych nie. I nie widze sensu zakladania nowego temtu po to by tylko przekazac in ze i ciebie to sie nie sprawdza;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) No ale skoro u innych się sprawdzają a u innych nie, to znaczy, że taką teorię można o kant d**y potłuc, nie? Bo skoro sprawdza się w powiedzmy 50%, to znaczy, że tą teorię można uznać za bzdurę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie również się sprawdziła, byłam bardzo nerwowa jak całe życie, dziecko jest również nerwowe, no a spróbuj mu czegoś nie dać-robi borute taką samą jak mamusia jak była w ciąży-zdenerwować, zachowuje się identycznie jak ja gdy byłam w ciąży. To w ilu % teoria się sprawdza musiałabyś zapytać WSZYSTKIE kobiety które były w ciąży i urodziły dziecko jak to się sprawdziło, ale wszystkie na całym świecie. P.S. cała ciąża nerwowa i poród przedwczesny. w 35tc urodziłam synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałaś, że to nie kwestia Twoich nerwów w ciąży, tylko Twojego charakteru ogolnie? I że dziecko tą cechę ma w genach po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że bzdura ;) W ciąży z synem byłam mega szczęśliwa, radosna, spokojna, no cud miód orzeszki. Syn... daj mi Boże cierpliwość i siły - istne tornado. Wredne to to, nerwowe, histeryczne. W drugą ciążę zaszłam "przypadkiem" ;) Nerwowo było... przejściowo mieszkaliśmy w tym czasie u teściów, no sajgon, ciągłe kłótnie, eh. Córa aniołek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie sie to sprawdza, jestem nerwowa, w ciazy podwojnie, syn tez nerwus. Ale to zadne teorie wyssane z palca-po prostu moje nerwy oddzialuja na syna, ja sie wkurzam, to i on. Gdybym potrafila na spokojnie podchodzic do wszystkiego, to i syn by to potrafil, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kwestia charakteru bo ja taka w ciąży byłam-nerwowa całe życie, bo wiecznie coś się przytrafia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest też taka teoria, że jak pierwsze dziecko to nerwusek to następne będzie spokojnym aniołkiem i ta teoria się u ciebie sprawdziła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się sprawdziło :) Przed ciążą byłam energiczną dziewczyną, której wszędzie było pełno :D często się wnerwiałam, płakałam- generalnie nie mam problemów z okazywaniem emocji :D hehe W ciąży jakoś samoistnie bardzo się wyciszyłam, zauważyłam sama, że już tak się nie denerwuje byle czym i podchodzę do wszystkiego z dystansem :) mój mąż nawet zauważył we mnie sporą zmianę :) Moje dziecko to anioł! już od urodzenia na sali poporodowej była najgrzeczniejsza ze wszystkich dzieciaków, prawie nie płakała.. w domu to cud malina, sama się sobą zabawia, grzecznie leży.. każdy mnie pyta czy to dziecko w ogóle płacze ? :D ma 9 miesięcy i jest przesłodka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie w warunkach stresowych rodzą się dzieci które lepiej dostosowują się do okoliczności i do potrzeb rodzica. To chyba takie przystosowanie gatunku żeby przetrwać: jest źle, niedostatek, zagrożenie - dziecka system nerwowy musi mu umożliwić szybkie uczenie się, spokój dzięki któremu nie absorbuje uwagi rodzica (rodzic mógłby zabić dziecko zbyt trudne, zagrażające całej reszcie grupy w warunkach stresowych) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło chrystusie... ale teoria głupkowata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×