Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chciałałam być dowcipna ale nie wyszło

Polecane posty

Gość gość

mąż wychodził do sklepu wyszedł już na korytarz a ja złapałam szybko woreczek z brudnymi pieluchami ( akurat tego dnia były prawie wszystkie z gównem) wybiegłam na korytarz ( mamy bardzo długi) i rzuciłam tą torebką w jego stronę, on złapał i chcąc być dowcipny odrzucił mi ją ja złapałam i zrobiłam zamaszysty zamach i w momencie ponownego wyrzucenia torebki ta.... ( jak to jednorazówki w marketach) rozerwała się i cała zawartość pofrunęła daleko, daleko i cały korytarz był usłany brudnymi pieluchami, chusteczkami :D :D :D mąż oczywiście uciekł do windy ja strzeliłam buraka i w trybie spadającego meteorytu wszystko posprzątałam :D na szczeście nikt tego nie widział, co mi strzeliło do głowy by się pieluchami obrzucać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie zabwy. Dorosli ludzie a zasranymi pieluchami i obrzucaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy jesteście na pewno normalni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nudzi wam sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam :D co w tym złego ze sobie zartują :) tez bym rzucila, ale to ja bym uciekła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dobre :) tez czasami nam tak odbija :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuutoorkkaaa
jeszcze krzyknęłam do niego triumfalnie " reflektuj":D dobrze ze żaden sąsiad nie wyszedł jak akurat zbierałam te pieluchy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze by Ci pomogl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też sobie czasem w kogoś rzucę taką bombą po zapakowaniu w woreczek :D oczywiście sama też po chwili muszę go łapać i ląduje w koszu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też tak było. Mąż rzucił we mnie ale nie trafił i mu się te kuleczki ze środka rozsypały. Całe szczęście był tylko po siku :) Ale się nagadał przy sprzątaniu, a mnie brzuch rozbolał ze śmiechu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha. Też się wygłupiamy, ale z pieluchami jeszcze nie próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuutoorkkaaa
mój kozak miał przygodę z octem :) pije ocet jabłkowy ale nie potrafię jednym duszkiem on patrzy patrzy i mówi ale się z tym bawisz ja to jak mam coś wypić to do dna i się nie zastanawiam :) Bierzę szklankę i faktycznie jednym "chlustem" wypija całą zawartość po czym dosłownie po kilkunastu sekundach biegnie do toalety i kilka minut wymiotuje :D :D brzuch bolał mnie ze śmiechu , on wychodzi taki zmarnowany po wszystkim i mówi " to miało tak działać?" od tej pory sam zapach jak gdzieś poczuje w kuchni to się złości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj u Nas tych wygłupów to wiele jest. Najlepsze ostatnio mąż ścieli łóżko (pozgaszane światła już były) ja wyszłam do toalety spuszczam wodę, myje ręce i wychodzę. Drzwi otwarye ja już światło zgasiłam i mnie coś cap za bok.. Myślałam, że zawału dostane, a mąż w najlepsze przez godzine się naśmiewał ze mnie .. A się przeraziłam bo go nie widziałam i to 'coś' mnie trzymało i puścić nie chciało.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he to się ciesz, że w trakcie lotu pieluch nie wyjrzał żaden sąsiad i nie dostał w głowę, to by dopiero była siara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×