W uk

Niezależnie od tego co robisz i tak masz minimalna ! Śmiech na sali!

No dokladnie Bogacze w uk za 6.31-7f.h

Ja nie mam minimalnej.

A ile masz? 50 o więcej?! :/

Co masz na myśli 50 o więcej? 50 p?!

naprawdę jest tak, że z więkoszość imigrantów pracuje za minimum 6,31-7f?

Tak, a często nawet mniej jak 6.31-7... !

nie wszyscy... mąz ma 10,18 na godzine

a jest tak, że miejscowi dopuszczają na managerskie stanowiska np. w Tesco, w Nexcie, na produkcji gdzieś, czy te kawałki tortu są już dla nich? No czy można awansować i być klasą średnią czy zawsze będzie się zbierało okurchy mimo wszystko tego dobrobytu.

W Londynie też taka stawka jest trudna do przekroczenia?

Tak, gdzie w Londynie wszystko miedzy 6.31-15/h brutto przy 37.5 godz.tyg to cienko... Przykled, nawet te 15f/h po podatku i Nin daje "ledwo" 440 f netto tygodniowo...

Moj maz ma 7 na godz bedzie mial teraz podwyzke ale robi w tyg nawet 60 godz plus benefity co tydzuen i czynszu nie placimy za dom .da sie zyc pewnie ze tak.

dlaczego czynszu za dom nie płacicie?

Bo dostajemy hausing benefit.ale mamy 4dzieci,wiec tez na to popatrzcie.

^^ A kiedy 5-te bedzie u cyganow z Polski?

Smieszycie mnie tutaj z tymi wpisami, ze Polacy nie moga osiagnac wiecej niz minimalna za godzine. Musicie byc albo bardzo leniwi, albo niezaradni, albo malo inteligentni. Akurat UK to miejsce, gdzie bardzo latwo sie wybic i zaczac zarabiac dobre pieniadze w dobrym zawodzie. Podstawa jest oczywiscie jezyk, ale wielu naszych rodakow jest za leniwych aby sie go uczyc. Tu nie trzeba miec zadnych znajomosci, nie gadajcie tez ze nas dyskryminuja bo znam wiele przypadkow gdzie Polak jest na kierowniczym stanowisku wiec mozna. Oczywiscie liczy sie tez odpowiednie podejscie i kultura pracy, ale jak wielu naszych rodakow tylko psioczy i zapija w weekendy zamiast polepszyc sobie zycie to juz ich sprawa.

to ja jestem jakas dziwna tylko w pierwszej pracy 5 lat temu mialam placone za godzine £7.50 potem juz nigdy wiecej nie pracowalam na stawce godzinowej, w chwili obecnej mam 29K na rok szalu nie ma niestety ale sie nie poddaje, staram doksztalcac i wierze, ze uda mi sie za rok, dwa lepiej zarabiac

29k i szalu nie ma...to co powiesz na 13 k brutto rocznie vzy nawet mniej????!

To czemu nic nie robisz aby zarabiac wiecej niz 13k rocznie? Co cie powstrzymuje?

no wlasnie trzeba szukac zgadzam sie z kims przede mna trzeba szukac, probowac i podejmowac ryzyko w mojej pierwszej pracy okolo 6 lat temu mialam wlasnie 13-14K ciepla posadka za biurkiem potem znalazlam prace za 15K ciezka, stresujaca fatalna atmosfera koleja juz za 18K bardzo sie balam bo zupelnie inna branza, duzo muslalam sie uczyc i duzo stresu mnie to kosztowala ale awansowalam dostalam 21K + bonus wychodzilo okolo 24K dodatkowo pracodawca oplacil mi roczne studia podyplomowe i moglabym tam siedziec przez nastepne kilka lat, swietna atmosfera, super szef ale nauczylam sie juz wszystkiego, czego moglabym sie tam nauczyc wiec nadszedl czas na zmiane obecna pracy 24K + 5K gwarantowanego bonusu co daje 29K jest bardzo ciezko kolejna zmiana branzy, srednia atmosfera, zero chemii ze wspolpracownikami duzo stresu i szalone tempo pracy ale duzo sie ucze i wiem, ze trzeba zacisnac zeby i jak najwiecej sie uczyc... zeby przeskoczyc za jakis czas na nastepny level

Bo mnie nie stać na nic, to skąd mam sobie niby wziąć kasę na kursy itd.?