Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu jest taka nagonka na karmienie piersia?

Polecane posty

Gość gość

Jesli chodzi o odpornosc to jest to bzdura. Ja nie bylam karmiona piersia i mam super odpornosc, brat byl karmiony ponad pol roku i zero odpornosci. Chwytaly sie go rozne choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest naturalne, a mm jest sztuczne. Tak to sobie matka natura wymyslila. Oprócz tego, ze mlekiem noworodek,sie najadą, to dochodzi jeszcze ssanie które dziecko uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna glupota. Nie bylam karmiona piersia i bylam bardzo spokojnym dzieckiem. Brat byl karmiony i non stop plakal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna glupota. Nie bylam karmiona piersia i bylam bardzo spokojnym dzieckiem. Brat byl karmiony i non stop plakal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo byłaś zapychana smoczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to zdrowsze ignorantko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP
Nic z tej waszej rozmowy nie rozumiem. Z jednej strony rozumiem autorkę. Ja też jako dziecko byłam karmiona sztucznym pokarmem i jestem dużo zdrowszą i odporniejszą osobą, niż mój brat który był karmiony naturalnie (często chorował i w ciągu ostatnich 3 lat odkryto u niego dwa nowotwory niezależne od siebie). A z drugiej strony bardzo przeżywam, że swojemu dziecku nie zapewniłam karmienia piersią. Przez pierwszy miesiąc próbowałam , przystawiałam ale jemu się nie chciało ssać a jak już załapał to się nie najadał, po miesiącu dawałam mu mm ale mimo to odciągałam, żeby tej odporności dostał. W między czasie zachorował jeszcze na zapalenie oskrzeli. Po dwóch miesiącach odpuściłam. Nie nadążałam odciągać, bo byłam z młodym sama całe dnie, on potrzebował jeść co 1,5h a w międzyczasie niekoniecznie chciał spać. Poza tym jednorazowo odciągałam 20 w porywach do 50ml, bez względu na odstęp! Nie wiem czy to wina moja czy laktatora? W końcu odpuściłam. Od dwóch miesięcy (mój syn ma 4) jest tylko na mm. Zdrowy jak rybka, mimo że mąż przyniósł jakieś grypsko, najedzony, szczęśliwy, rozwija się dobrze a ja mniej zestresowana, więcej czasu mam na spędzanie go z synem na zabawie. Myślę, że każda matka powinna sama określić jaki sposób karmienia jest najlepszy dla jej dziecka, co nie znaczy że przy drugim nie spróbuję karmić piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz autorko przeczytaj co napisałaś w temacie i zastanów się jak się ma temat to twojego postu. Znasz znaczenie słowa nagonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze znam. Nagonka zaczyna sie juz w szpitalu po porodzie przez polozne i pielegniarki. Moja kolezanka nie radzila sobie z karmieniem to tak na nia sie te kobiety darly, ze jest wyrodna matka... dlatego na ide do prywatnej kliniki i nie zamierzam karmic piersia bo ma je cholernie bolesne a nie zauwazylam by karmione sztucznym mlekiem dzieci byly czy chorowite czy mniej rozwiniete. Ps. Tak piszecie ze to czy tamto natura wymyslila i tak ma byc. Natura wymyslila tez czlowieka myslacego ktory ulatwia sobie zycie. Dlaczego mieszkacie w domach a nie jaskiniach? W naturalnym swiecie domow i swiatla nie bylo i szkodliwych telefonow i laptopow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nagonke robia osoby ktore takie temat zaczynaja, urazone ze niby ta nagonka jest, jest zalecane karmienie naturalne, i bez wzgledu na to czy twoj brat jest bardzij chorowity czy nie, ktos inny napisze zaraz ze rodzenstwo bylo karmione mm i jest strasznie chorowite a ono piersia i nie choruje, twoj przypadek to nie jest jedyna dana statystyczna.... poczytaj o karmieniu piersia, mm stara sie przyblizyc skladem do mleka matki, ale nie ma takiego skladu, mleko matki zmienia sie z porami roku nawet, ale jesli nie chcesz, nie mozesz to trudno, od mm nic sie nie stanie i tez moze byc super, w koncu i tak sie na tym konczy ale ten pierwszy okres dobrze by bylo zeby dziecko dostalo siare matki i bylo karmione piersia, zaznaczam jesli ktos ma jakies powody to nic sie zlego nie dzieje!!! ale to wlasnie matki robiace afere ze nie karmia piersia bo nie chca lub nie moga robia najwieksze zamieszanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze znam. Nagonka zaczyna sie juz w szpitalu po porodzie przez polozne i pielegniarki. Moja kolezanka nie radzila sobie z karmieniem to tak na nia sie te kobiety darly, ze jest wyrodna matka... dlatego na ide do prywatnej kliniki i nie zamierzam karmic piersia bo ma je cholernie bolesne a nie zauwazylam by karmione sztucznym mlekiem dzieci byly czy chorowite czy mniej rozwiniete. Ps. Tak piszecie ze to czy tamto natura wymyslila i tak ma byc. Natura wymyslila tez czlowieka myslacego ktory ulatwia sobie zycie. Dlaczego mieszkacie w domach a nie jaskiniach? W naturalnym swiecie domow i swiatla nie bylo i szkodliwych telefonow i laptopow xxx strzal w dziesiątkę. To samo względem bezdzietnych z wybour, gardzą nimi, że to egoistki myślące o swoich wygodach, a same k***a w rzece nie piorą, nie kąpia dzieci i siebie w rzekach, tylko mają pralki i kibel na miejscu,a nie wychodek z wyciętym serduszkiem w drzwiach. tak jest też ze zdrowiem, w naturze człowiek padał w wieku 40 lat wycięczony polowaniem i doznanymi obrażeniami, których z braku rozwiniętej medycyny nie dało się zaleczyć.a teraz wszystko chciałoby wiecznie życ i z dzieciakiem biega do lekarza na każde kichnięcie. więc niech nie obrażają kogoś, ze ktoś jest wygodny, bo wygodni jesteśmy wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagonka ostry atak na cos. To co w szpitalu polozne atakuja karmiace piersia czy odwrotnie zachecaja czy przymuszaja do karmienia piersia? Sprawdz w slowniku zakres pojeciowy slowa nagonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak. Napisalam to wlasnie pod wplywem mojej kolezanki. Minal rok a ona nadal przezywa ze nie karmila piersia a nie mogla. To ja tak potraktowano w szpitalu do dzis przrz to czuje sie jak wyrodna matka. To samo powiedziala mi kolejna ktora rodzila 2 mce temu. Ze juz w szkole rodzenia jest na to ogromny nacisk kladziony w taki sposob, ze zostaje to odbite na psyche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak swoja drogą- karmienie jest naturalne i uważam, że trzeba spróbowac, zwłaszcza przez piersze dni, bo dzieciak jest zagubiony w nowym dla siebie świecie i zna tylko matkkę. ona też powinna najpierw spróbować, by wiedzieć czy lubi czy strasznie, czy nie. ale jeśli z karmieniem są same problemy, bo dzieciak i tak się nie najada, bo ją bola sutki tak , że wychodzi z siebie, bo przez pół roku musiałaby przestarezgac diety, bo dziecko ma alergię i sama ma doznać ubytku na zdrowiu teraz, gdy to zdrowie tak jest jej potrzebne, gdy jest po 4 miesiącach karmienia wyczerpana jak ostatni pies, zdojona z witamin i chodzi jak zombie i tęskni do ludzi i za normalna bluzką, a nie za rozpinaną koszulą, to uważam, z eludzie powinni odpuścić. nikt jje tego dziecka nie wychowa, ona je rodziła, on abędzie kształcić to niech i ona stosuje swoje metody, byle nie biła i nie zabiła i nie zaniedbała. karmienie mm to nie jest bicie ani zabijanie i w tym zakresie należy kierować się jednak swoimi odczuciami. ja bym się nie wtrącała, aczkolwiek spróbować warto, ale przymuszać, gdy widać, że żadna więź sie przy tym nie nawiązuje, bo ona siedzi kwaśna, to dla mnie bzdura. jak ma się nawiązać ta magiczna więż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tylko drażni, że myślenie przede wszystkim o dziecku wyklucza myślenie również o matce. pod pojeciem: nie bądź egoistką, nie myśl tylko sobie, kryje się de facto myśl: skup się tylko na innych bo kobiecie dobro stoi zawsze w sprzeczności z dobrem dziecka niech karmi, niech schudnie, ale jak jej sił brak w sytuacji, gdy jest w momencie życia, gdy tej siły najbardziej jej potrzeba, to horror. na takie właśnie przypadki wymyslono mm gdy dziecko nie najda sie, gdy matka w nocy chce spać, to by ojciec butlą dokarmił w nocyt,a ona piersią za dnia, gdy matka po kilku miesiącach ma już dośc, jest głodna normalnego jedzenia a nie diety, bo dziecko ma alergię itp. uważam, że spróbować trzeba, ale potem to powinna być już indywidualna decyzja świadomej wszystkich plusów i minusów kobiety. szpital powinien omówić plusy i minusy, wszystko, a następnie dac do podpisu, że kobieta się zapoznała,a nastepnie niech robi jak uważa, bo to jej dziecko, ona będzie wychowywac i brać odpowiedzialność, poza tym jej zdrowie i jej udręczone cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmiłam żadnej z córek, są zdrowe prawie nie chorują, zacofany kraj, szczególnie jak ktoś napisał w szpitalach, ja rodziłam w szpitalu klinicznym 21 niby wiek a jak poprosiłam o leki na spalenie pokarmu to powstał normalnie nalot na mnie położnych. Żałosne i tyle jedna nawet powiedziała że nie poświęcam się dla dziecka więc jej powiedziałam co zrobiłam żeby urodzić drugą córkę,wbrew zaleceniom lekarzy żb nie ryzykować życia, ile miesięcy leżałam w szpitalu przez 9 miesięcy brałam zastrzyków brzuch i niech się odczepi ode mnie jak ma problem jakiś to już nikt nie przyszedł haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez to gadanie o tym jak kobieta musi wszystko poswiecac dla dziecka odechciewa mi sie go.... wg lekarza dla dobra dziecka powinnam odejsc z pracy z dnia na dzien na zwolnienie.. wowczas nie bede miala gdzie wrocic, za co splacic kredytu i utrzymac dziecka, ale co to kogo... kobieta tez musi rodzic sn nawet jak panicznie sie tego boi. Musi i juz bo inaczej to nie matka. Do tego na sile mleko dziecku.. jak ja sama nawet dotknac sutka nie moge bo od razu prad mi przechodzi przez cialo z bolu. W tym kraju jak kobieta zajdzie w ciaze to juz dla nikogo sie nie liczy. Tylko dobro dziecka. Przez to wszystko mam depresje przedporodowa. Na 2 sie juz nie zdecyduje na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc u góry czyta w moich myslach ja nie rozumiem powiedzenia: powinnas poświęcać się dla dziecka dziecko powinnas , kochac, rozmawiać z nim, dbac, by nie zabrakło mu niczego co najważniejsze, najważniejsze to wcale nie oznacza koniecznie od razu najlepsze jest propaganda, na której zarabia wiele firm robiąca sieczkę z mózgu kobiet mówiąc im w każdej reklamie, że dla dziecka mają zrobić to co, najlepsze i każdy sam sobie dopowiada co dokladnie za tym się kryje, a prawda jest taka, że dziecko nie musi mieć iphone'a, dziecko nie musi mieć matki non stop przy sobie, dziecko ma mieć matkę w swoim życiu często i regularnie obecna, uśmiechnięta i pokzującą mu, że swiat może być piekny, ale żeby to osiągnać, to tzreba być szczęśliwą i mieć to swoje piękne życie i wtedy dziecko widzi, że swiat jest piekny, a jak całym światem dla matki jest dziecko i ono jest dla niej naj naj naj, to dziecko tez taki przekaz dostaje, a potem bydło płacze w tv skąd tyle chamstwa na swiecie kobieta powinna spróbowac karmic piersia. nie kobieta nie musi zmuszac sie do tego, jezli wymaga to od niej nadludzkich wysiłków. to samo zporodem. nie jest średniowieczne, jak poród robi się nieludzki, to powinno byc znieczulenie lub cc.kobiety mają coraz mniej dzieci, bo wymagania wobec matek rosną i dziecko to projest w tej chwili. jedno zabiera tyle czasu i organizacji, że więcej niż 3 zadna mieć nie będzie i voila, klucz do małego przyrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja robie to, co sama uwazam za sluszne I wygodniejsze, pierwsza corke karmilam mieszanie , I sama polozna kazala dokarmiac, mialam cesarke, corka prawie 5 kg, I byla glodna..pierwsza noc w domu, maz lecial o 3 rano do calodobowego po mleko, I corka zasnela na 5 gdz...pod koniec 3 miesiaca karmilam piersia tylko raz dziennie, a po 3 tylko mm, Ah no I piersI byly zmasakrowane, krew I moj placz i zaciskanie zebow, obecnie, druga corcia ma 3 tyg. Podeszlam do karmienia na luzie, w domu czekaly butelki I mm. I ku mojemu zaskoczeniu karmie tylko piersia, nie mam ran, I co za wgoda, 0 butelek, mycia, wyciagam cycka I gotowe :D a co bylo lepsze? Nie ma lepsze...coz pierwszej corce mm, a tej piers,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj autorko mało wiesz o mleku matki jest odpornosc wrodzona i nabyta ! moj syn karmiony 3 miesiące tez ma super odporność,raz czy 2 razy gardło go pobolało przez 2 dni a ma 4,5 r chodzi o ryzyko alergii,florę bakteryjną jelit itd itd jesli chodzi o karmienie o trawienie mleka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego kobieta ma zaciskać zęby i płakać podczas karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo urodzę drugie dziecko i z pewnością nie będę karmić piersią, nie chce mi się, nie mam zamiaru być znowu przez kilka miesięcy krową mleczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.02 Boze, Ty to vzytasz i nie grzmisz! Karmienie piersia nie boli. Jezeli odczuwasz dyskomfort to znaczy, ze zle przystawiasz dziecko, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×