Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trzeba utrzeć nosa tym SZWABULOM

Polecane posty

Gość gość

no co za hipokryzja z tą eurofffizjom :o piszą Niemcy ze to soft porno bo wiadomo ze jedyne co mogą zaoferować to jakiś p**********h transów !!!!!!Nie głosować na szwabów ani na Brytoli rudych spaślaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe bo szwabki sa maszkaronami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla nich dekolt to porno? - co za p******* naród :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z pudelka: Piosenki prezentowane na konkursie Eurowizji to zazwyczaj kiczowate, ckliwe ballady. Czasem zdarzają się bardziej ekscentryczni wykonawcy, którzy na długo zapadają w pamięć widzów. Wystarczy przypomnieć sobie popisy metalowej grupy Lordi, czy tegoroczną "kobietę z brodą", Conchitę Wurst. Wygląda jednak na to, że w tym roku najwięcej kontrowersji wzbudziły popisy reprezentantów Polski. Po występie Cleo i Donatana z kawałkiem My Słowianie zachodnie media rozpisują się na temat sugestywnego ubijania masła i eksponowania biustu. Występ nie spodobał się zwłaszcza za naszą zachodnią granicą. Jako jeden z pierwszych skomentował go niemiecki Spiegel Online: Jak Donatan & Cleo udało się wcisnąć na ESC takie softporno? Co jest potrzebne na polskiej wsi, żeby zrobić masło, zagnieść ciasto i zrobić pranie? Jasne: ludowe stroje z wypełnionym do niemożności dekoltem. W slow-motion pokazuje się dziewczyny pijące mleko, którym biały płyn spływa po brodzie. A która kąpie się w cebrze, ta najpierw musi się umalować jak gwiazdka filmów porno. Tak wygląda polski przyczynek na Konkursie Piosenki Eurowizji. Duet Donatan & Cleo ma w swej piosence tylko jedno przesłanie: słowiańskie dziewczyny są napalone. Piosenka jest na folklorystyczną modłę, będącą powidokiem hip-hopu i opowiada o pełnym mozołu życiu polskich wieśniaczek, uosabianych przez świetnie zbudowane artystki, z biustami wylewającymi się z dekoltów. Ale wiadomo: sex sells i wizualna strona tego występu przysłoniła chyba i jurorom i publiczności banalność tej piosenki, bo Polska znalazła się w finale – dodaje "Spiegel". Brytyjski The Telegrach jest podobnego zdania co niemieckie media. Po występie reprezentantów Polski na ich stronie internetowej pojawiła się następująca ocena: Minęły zaledwie dwie minuty, a już mieliśmy trochę vintage porno i tancerki w wyciętych topach, które w prowokacyjny sposób rozpryskiwały wodę. Prawdopodobnie to takie zuchwałe starania o względy 14-letnich chłopców, którzy oglądają Eurowizję. Krytyczne opinie na temat seksistowskiej "porno-stylistytki" występu pojawiły się też w niemieckim magazynie Stern: Tych ruchów chyba nauczyły się w jednym z warszawskich klubów ze striptizem. Cóż jednak, skoro seks się sprzedaje, a Cleo i jej frywolne dziewczyny są w finale. Teraz zgadnijcie, dla jakiego kraju one walczą? Nie, nie dla Porno. Dla Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×