Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wprowadzanie nowych pokarmów problemy.

Polecane posty

Gość gość

Hej, od niedawna wprowadzam nowe pokarmy synkowi, ale idzie bardzo opornie. Ładnie toleruje warzywa marchew, ziemniak, pietruszka, seler oraz owoce - jabłko i gruszka. Po glutenie też nie ma problemów, choć zjada go bardzo mało, bo żadnej kaszki nie tknie, tylko tyle ile przemycę w owocach i warzywach. Co więcej, próba wprowadzenia mięsa (indyk) skończyła się wymiotami. Syn nie toleruje mleka krowiego (ja karmię piersią i jestem na diecie). Generalnie nie je zbyt chętnie, jedyne co zjada w miarę bez oporu to gruszka. Ma skończone pół roku. Zastanawiam się jak karmić, jak na razie nie wmuszam, zje 10 łyżeczek, fajnie, zje dwie, trudno - nie pakuję w niego na siłę. Może robię błąd? Nie wiem teraz co z mięsem, próbować inne, jeżeli tak to jakie? Myślałam że indyk będzie ok, a tu klops. Jakie obiadki polecacie, ja zaczęłam od gerbera i hippa, bo wydawało mi się, że to są lepsze firmy, ale w ogóle nie chciał tknąć (miał odruch wymiotny). Czy udać się z nim do alergologa, czy jeszcze próbować znaleźć mu coś, co będzie lubił i nie będzie mu szkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz sama sprobowac ugotowac? Nie wszystkie dzieci lubia sloiki a ugotowane samemu smakuje lepiej niz sloik. Mleko krowie dla pol rocznego dziecka? Jak sprawdzilas ze juz ma alergie? Sprobuj krolika albo kurczaka. Ale nie takiego z marketu tylko jak masz zalatw od kogos. Nie dawaj na sile bo jeszce bardziej zniechecisz do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mleko ma alergię, bo karmię piersią i jak ja coś zjem, to młody wymiotuje i skóra mu się przesusza, dlatego jestem na diecie bezmlecznej. No właśnie nie mam rodziny na wsi i dostępu do sprawdzonego źródła warzyw i mięsa, a marketowego przecież nie podam, stąd te słoiczki. Sama nie wiem, a co myślicie o kupowaniu mięsa i warzyw "eko"? Czy to się nadaje dla niemowląt? Niby zdrowe, ale sama nie wiem, czy normy na eko to to samo co normy dla dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sproboj krolika, to jest najdelikatniejsze miesko, idyka podaj za jakies 2 tyg, moze to nie przez mieso byly wymioty...pamietm jak moj dostal ostrej biegunki po ziemniaku i wyeliminowalam go z diety, podalam po 2 tyg i zero wszystko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zmywmiotował po indyku bo była inna konsystencja? Moja tak ma. Muszę jej mało tego mięska dawać i porządnie zblendować. Nie chce jeszcze jeść większych kawałków, muszę stopniowo i powoli to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie robisz zle. Nie mysl,ze dzieci w tym wieku zjadaja cale wielkie porcje. To nadal mleko jest ich glownym pozywieniem. Co do sloiczkow,to jak komus sluza to ok. Moje dziecko ich nie tolerowalo i nadal nie toleruje. Mimo,ze ma ponad rok.Podaje czasami od swieta i licze sie z tym,ze moze to odchorowac. ale np.w podrozy to czasami jedyna opcja bo wiem,ze fabrycznie zamkniety sie.nie zepsuje. Ale np.jak byl maly to podanie takiego dania konczylo sie chlustajacymi wymiotami. Teraz jak zje za duzo takiego czegos to traci apetyt,meczy go zgaga. Ja kupowalam miesa z niewielkich ubojni. Dowiadywalam sie gdzie takie sa w okolicy i czasami maja male sklepy firmowe. Wtedy np.wiedzialam,ze uboj jest w poniedzialek,to we wt.bedzie swieze mieso. Przejechac sie na jakas wioske w , okolicy tez mozna i popytac sie kto ma dobry drob albo krolika na sprzedaz. Wiekszosci nie chce sie tak robic,ale czasami warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze warzywa z warzywniaka i mieso z jakiegos firmowego sklepu a.nie z marketu i twk beda lepsze od sloikow. Sptobuj ugotowac sama i zobacz. Takie gotowanie to jest 10 min roboty a masz na dwa dni i dzieci duzo chetniej zjadaja takie dania. Z reszta ugotujesz sama i sprobuj a potem sprobuj ze sloika. Jakby nie patrzec swoje smaczniejsze. I nie dajmy sie zwariowac z tym eko i ze warzywa ze swojego ogrodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×