CZY TO NIE WSTYD DORABIAC NA STUDIACH DOKTORANCKICH JAKO DOSTAWCA PIZZY

czy to nie wstyd wg was? moja kolezanka ma faceta na doktoracie i on dorabia tak ze kierowca jest i rozwozi pizze...troche smieszne....po co doktorat robic skoro robolem sie jest zwyklym?po zawodówce tez mozna tak pracowac...te doktoraty to po gowno takim ludziom jak i tak dorabiaja w taki sposob

twoja koleżanka ma faceta a ty nie nie zazdrościsz nie to nie jest wstyd .

Wstyd. Ale w kraju tuska juz nie takie rzeczy robią ludzie żeby przeżyć

To nie wstyd. Wstyd to leżec i czekać aż ktoś da.

wstyd by nie byl jak by pracowal a banku a nie jako kierowca pizzeri.

Jestes takim samym pustakiem jak autorka tematu

Wstyd. Bo zamiast się uczyć z********a z pizza i żadnego pożytku z niego nie bedzie

Trzeba doceniać goscia ze cos robi i nie czeka aż mu spadnie z nieba jak u większości takich tępych i leniwych dzid jak wy. Tylko kremujecie c**y, malujecie paznokcie i czekacie na gotowe

do mojego sklepu raz przylazl doktorant biologii, kandydowac na stanowikso ... sprzedawcy ;/ wiecie przesluchalam go, ale od razu byl skreslony.

Nie, a w nocnych pizzeriach można zarobić naprawdę spore pieniądze, czasami nawet dają swój samochód - a jeśli to to zwracają kaskę za paliwo.

Niby dlaczego był skreślony?

alescie glupi.. doktorant nie musi pracowac bo pobiera pensje z uczelni ale chwala za to gosciowi ze jeszcze chce dorobic cos wiecej dla siebie i nie wstydzi sie pracy bo zadna praca nie hańbi...podziwiajcie go bo wy siedzicie tu bez roboty nieraz i narzekacie

dlaczego ? a co mi po pracowniku, ktory jak znajdzie prace na lepszym stanowisku spindoli w podskokach ? BO ON MA PRZECIEZ DOKTORAT i na glupiej kasie nie bedzie pracowal.

Chętnych do pracy jako dostawca pizzy, zapraszam do kontaktu. Ilość godzin do wypracowania dowolna (w zależności od Waszej dyspozycyjności), możliwość zarobienia od 10 zł netto na godzinę. Pozdrawiam

No i co z tego? Jakieś zakompleksienie z zaścianka. Kasa to kasa, a poza tym, jak jesteś zmęczona praca umysłową, to najlepszym odpoczynkiem jest praca fizyczna. Jak robilam doktorat, to pracowalam w kawiarni. Cala obsługa kawiarni składała się ze studentów i doktorantów :-) No, ale to było w Anglii, widzę, ze w Polsce nadal są jakieś zakompleksione jednostki, które w dodatki z niewiadomych przyczyn gardzą praca fizyczna.

Wstyd to kraść i z dopy spaść. A autor chyba wlaśnie spadł ;):)