maż palant

Nie znaczy nic, nie zarabia na rodzinę, nie zabrał mnie nigdy na wakacje za zarobione przez siebie pieniądze, a zalicza głupie panienki, które przyjechały do Warszawy, i dają d**y każdemu facetowi, który tylko nagada głupot, nakłamie co ma (mój ma 0), to powinnam go wywalić! Ale sama jestem z rozbitej rodziny i nie chcę żeby mój syn miał tak samo, czy robię źle? Proszę o opinie.

znam paru palantow ale zadnego w Poznaniu dziwne, nie? pazdrawlaju SADDAM

Nie , bardzo dobrze robisz oby tak dalej do smierci ..na syfilis :D

no w zaliczaniu panienek to jest zaradny, nie powiesz.

i w niczym innym

Cos Ty kobieto za chlopa sobie wziela? Nie widzialas ze taki byl/jest ???

Powiem Ci tak - między moimi rodzicami było bardzo źle, od kiedy pamiętam. Nie urządzali żadnych awantur, nawet się nie bardzo kłócili, ale atmosfera była taka, że można ją było nożem kroić. Do tego czasem tygodniami ciągnące się ciche dni. To było okropne kilka lat i odetchnęłam dopiero, jak rodzice w końcu postanowili się rozwieść. Rozwód nie był dla mnie traumą, tylko wybawieniem od tej koszmarnej atmosfery w domu. Nigdy, ale to nigdy nie powinno się tkwić w beznadziejnym małżeństwie ze względu na dzieci, bo one i tak czują co jest grane i jest to dla nich bardzo, bardzo trudna sytuacja.

Jakiego sobie męża wybrałaś, takiego masz!

Niektóre kobiety to jednak idiotki.

piszcie piszcie. fajnie się czyta :D

.