Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowe są wredne tylko dla synowych

Polecane posty

Gość gość

nie dla zieciów, zauważyłyscie ? moja mama ma ogólnie bardzo dobry charakter, mojego meża lubi, szanuje, zlego słowa nie powie. Na wszystkie dziewczyny mojego brata mowila niemile rzeczy, nic jej sie nie podobało ( brat mial ich kilka , z zadna sie nie ożenił). Pytałam mamy dlaczego tak sie zachowuje, ona tego jednak nie widzi. a to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobnie moja tesciowa, ma 3 synowe i zadna z nas nie jest dla niej idealna. Natomiast jedyna jej corka ma chlopaka, ktory sprawia niemile wrazenie a tesciowej sie podoba mimo wszytsko,. Dziwne, ze mamusie nie potrafia "oddac" synów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się jak najbardziej! Moja mama dla mojego męża jest do rany przyłóż, czasem nawet aż przesadza z tym "dbaniem o jego szczęście". Natomiast moja teściowa to... szkoda gadać. Z tym, że ona i dla synowych i dla zięcia jest taka sama. To chyba też wiele zależy od charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja nie jest wredna bo to ja jestem wredna i się wycofała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G***o prawda! Żyję ze swoją teściową w pokoju i przyjaźni. Mogę zawsze na nią liczyć jeśli chodzi o pomoc i wsparcie. Jak poproszę o radę to ją dostanę a sama się nie wcina z mądrościami. Nie wierzę w dyrdymały o teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo bardziej kochają synów niż córki, to proste. Większość bab tak ma. W ogóle baby są w większości ostro poyebane, a im starsze, tym bardziej. Sad but true.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe że coś w tym jest. Moja Mama to wrażliwy i przekochany człowiek, jest bardzo delikatna i nienawidzi się wtrącać w cudze gary ale......ma dwie córki, mnie i siostrę i bardzo lubi swoich zięciów, marzyła jednak zawsze o synu czego nie ukrywała specjalnie więc kto wie jakaby była gdyby miała synową? :D. Nawet najrówniejsza babka, najsympatyczniejsza i ceniona w gronie rodziny i znajomych , może zamienić się w wiedźmę wobec synowej. Dla przykładu, teściowa mojej koleżanki , pani Ania, nazywana przez rodzinę skarbem , Aneczką, przedobrym człowiekiem z poświęceniem, nie toleruje mojej koleżanki i jest wobec niej oschła czego nie może pojąć rodzina i upratrują w tym winę mojej znajomej, a jakże :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobieta w naturalny sposób hamuje się przed płcią męską, ma wobec niej większy Respekt i nawet jeżeli swoje myśli to i tak wobec zięcia będzie chciała być tą milszą i czarującą, zwłaszcza jak zięć cwanie przykadzi głupiej babie i palnie Komplement :D. Zwyczajnie, samice na która odziałowuje odmienna płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety ze sobą rywalizują, to raz a dwa każda baba wie, że obcy facet nie dałby się ustawiać jakieś teściowej to synowe dają sobie wejść na głowę teściowym ze względu na różnicę wieku, należny szacunek, to że są matkami ich mężów.... teściowa przed zięciem siedzi cicho bo boi się że gdyby zaczęła mieszać to ten by zostawił jej córcię samą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest cudowna :P Za to nie lubię teścia. Nigdy mi nic nie zrobił, ale jest głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie relacje byłyby o niebo prostsze gdyby każdy mówił wprost co myśli wtedy nikt by nie dawał sobą pomiatać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'generalnie relacje byłyby o niebo prostsze gdyby każdy mówił wprost co myśli wtedy nikt by nie dawał sobą pomiatać' Owszem, GENERALNIE tak, ale nie zawsze taka szczerość rozwiązuje problemy. Ja mam problem z teściową taki, że zasypuje mnie/nas idiotycznymi podarunkami, takimi wiesz - debilizmami, w starym babcinym stylu - typu kubki, ciuchy w stylu 'wieś tańczy i śpiewa', serwetki i inne durnostojki. Mamy zupełnie inny gust i generalnie nie chcemy od niej żadnych tego typu podarków. Mówiłam to wprost ja, mówił jej to syn, i co ? Nico. Dalej robi swoje, narzuca nam się, bo pewnie uważa nas za dzieci, które nie wiedzą czego chcą. My jej konsekwentnie odmawiamy przyjmowania tego badziewia, mówimy, że ma tego nie wozić/nie przysyłać, że szkoda na to pieniędzy, bo nam się to po prostu do niczego nie przydaje. I jak grochem o ścianę. Wk*****a już ta baba tak, że brak słów. Mam żal do niej, że stawia mnie ciągle w tak idiotycznej sytuacji, bo to jednak zawsze jest niezręcznie powiedzieć, że się danego 'podarku' nie przyjmie, że nie trzeba było go przywozić/przysyłać. Niby to pierdoła, ale uwierz - gdybym jej pozwoliła przywozić tego szajsu tyle, ile ona by chciała dać, to byśmy już do chałupy wchodzili szczeliną pod sufitem. Jezu, jak mnie ta baba wkurza. I jej stałe powiedzenie: jak wam się nie podoba, to dajcie to komuś innemu. Pewnie to co nam daje, to spady po jej niechcianych prezentach, czy nie wiem już skąd bierze tyle tego badziewia. Ja nie mam zwyczaju dawać komuś czegoś co sama chętnie bym wywaliła, bo takie jest paskudne i w złym guście. Ale cóż. Są ludzie i parapety. Więc jak widzisz, szczerość i stawianie granic nie zawsze się sprawdza. Bywa w świecie taki mentalny beton, że nie przeskoczysz, niestetety. To oczywiscie nie znaczy, że nie masz racji, oczywiście, że szczerość i otwarte mówienie czego się chce, a czego nie, rozwiązałoby większość konfliktowych relacji. Ale nie zawsze i nie wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy przecież od charakteru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba raczej to zależy nie tyle od charakteru (albo nie tylko) co od inteligencji i od stopnia pomyślenia nad tym co ktoś do nas mówi. Masz tępą teściową gościu od niechcianych prezentów i tyle. Ale właśnie - jest arogancka i uważa was za bezmyślne dzieciaki. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo zależy od teściowej, nie zgadzam się z Wami. Spotykałam się z chłopakiem, praktycznie ze sobą mieszkaliśmy. Traktowała mnie jak córkę, a nawet i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety synów włączają w poczet hmm...środków trwałych, z których możnaby wyciągnąć dochód w odpowiednich okolicznościach, stąd ta niechęć do ich kobiet, w ich oczach - konkurentek do potrfela synunia - księciunia wycałowanego po jajkach królewiątka, chodzącego cudu natury podobnego, oczywiście do mamusi ;) Córki to wiadomo jak się traktuje - jako potencjalne dostarczycielki strat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, dostarczycielki strat, dlatego taki respekt dla pana, który ten ciężar zabrał na swoj***arki. To logiczne i proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na SWOJ****ARKI - dlaczego to wykropkowało :D A co miało niby być ? je/barki ? :D :D O Boże, to forum jest przekomiczne. A właściwie jego moderacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SWOJ****ARKI - no nie mogę hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mam ma 3 synowe i wciaz na nie nadaje a mojego meza uwaza za cudo :D cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S W O ********** R KI :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poddaje się :d albo nie: swoje /b/arki :d :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to prawda synowe sa zawsze złe!!!! moja ciągle się mnie czepia i mężowi też się obrywa .. nic jej się nie podoba ... a córusie wychwala , ani jednego złego słowa na nią nie powie... tak samo jest z naszymi dziećmi , wnuka od córki ubóstwia , jest och i ach , a naszą córkę tak jak zwykłego dzieciaczka od sąsiadów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam do swojej tesciowej nic nie mam ale znam kilka innych glupich starych bab, ktore sa wredne nie tylko dla synowych ale takze dla inncch mlodych dziewczyn, no ok jest tylko wtedy gdy te dziewczyny beda ulegle, posluszne i sie nie odzywaly. tak jak ktos napisal wyzej im starsze tym bardziej glupie i zawistne ale nie wszystkie tylko wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla zięciów są miłe bo się cieszą że dzięki niemu córcia nie będzie starą panną i ktoś się nią zaopiekuje i ewentualnie utrzyma. Poza tym o sensownego faceta ciężko dzisiaj więc tym bardziej o niego dbają jak się trafi. A synek zawsze sobie jakąś Kasię, Basię czy Asię znajdzie a jak nie to stary kawaler nie jest tak negatywnie postrzegany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam bardzo fajna, skromna tesciowa. Bardzo mila, chcialoby die powiedziec grzeczna osoba. Jestem zona starszego, mniej kochanego syna, a mimo to uwazam, ze jest spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×