Jak wytrzymujecie 8 godzin w pracy?

Osoba, ktora zaczela pracy powiedzmy o 8, musi jeszcze pracowac 2 godziny i 5 minut. Jak wytrzymujecie takie zniewolenie, pytam powaznie?

up

dajemy w żyłe :o

to zalezy gdzie pracujemy :D jak idziesz na zwyklego szaraka to zakladasz ze przelozony jest po to zeby 1. zorganizowac ci czas pracy 2. nauczyc cie tego czego nie umiesz w taki sposob abys potrafil zadania wykonywac samodzielnie i pewnie 3. przyjal do wiadomosci ze mylic sie moze zarowno pracownik jak i on sam - jest tylko czlowiekiem tak jak i ty a tym samym 4. umozliwil wam obojgu rozwoj

Też miałem kiedyś ten problem. Ale są prace, gdzie musisz siedzieć 12 albo 14 godzin codziennie i to wcale nie jest żart. I to nawet nie w pracy fizycznej - naukowcy ze stopniem doktora w laboratoriach tak pracują. I w weekendy często też.

Pracuje na pol etatu i jest fajnie, ale powoli mysle o zmianie pracy i naprawde przeraza mnie te 8 godzin. W mojej pracy juz ciezko mi wytrzymac 4 godzine, a co dopiero kolejne 4?

ja tez pracuje na pol etatu ale nie musze zmieniac pracy na caly etat bo to mi wystarcza w zupelnosci i jest ok.Nie wyobrazam sobie pojsc na 8 godz masakra

A co powiecie na 14 godzin?

4-5 razy w m-c pracuje po 23 godz