Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem złą mamą ?

Polecane posty

Gość gość

Mam dwu letnią córkę, która jest bardzo za tatą, kiedy jest w domu najchętniej siedziała by mu na kolanach przutulona. Mąż często wyjeżdża wtedy ona chodzi nie zadowolona, przed snem musi porozmawiać z tatą. Czuję się tak jakby była złą mamą, bo córka aż tak za mną nie jest. Może coś robię źle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, popełniasz błędy ortograficzne. Ja nie chciałabym mieć takiej mamy. DWULETNIĄ SIEDZIAŁABY NIEZADOWOLONA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje jej po prostu ojca, chce więc nadrobić czas bez niego- spędzając go z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 144
dwuletnią i niezadowolona, Od razu będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest cos takiego w rozwoju dziecka ze ma okres w którym woli rodzica przeciwnej płci. Ja mam syna i jest ewidentnie bardziej za mna ciągle tylko mama. Natomiast znajoma ma córkę także w okolicach 2 lat o tam jest ciągle tatuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie. Przepraszam. Umie czasami cały dzień płakać za tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona zawsze wolała tatę. U niego na rękach od razu zasypiala. Pierwsze słowo które powiedział to ,,Tata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie dlatego tak wielbi tate bo ma go rzadko w domu, nie jestes zła matka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez byl pierwszym slowem tata i u wielu znajomych tak samo. Poprostu tata latwiej wymowic. Nie jestes zla matka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się jak mogę, żeby być dobrą mamą, ale mała woli kiedy tatuś ją kąpie, czyta jej bajkę na dobranoc, kiedy on przytula ją do snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ją rozpieszcza i się bawi, poświęca jej całą uwagę np. przez 2 godziny, a ty wiecznie tylko obowiązki, dom i rutyna, mąż wraca do czystego domu, nic nie musi robić, więc ma czas na spędzanie czasu z dzieckiem, którego ty pewnie nie masz, lub wykorzystujesz go nieefektywnie i pewnie ciągle to samo robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje zawodowo, staram się , córce poświęcić min godzinę dziennie. Mąż ma taką pracę, że np. 4 dni w tygodniu jest w domu, a 3 poza domem, a 4 razy do roku albo nawet 6 wyjeżdża na dwa -trzy tygodnie. Jeśli jest w domu to mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy rozpieszcza to raczej nie. Po dłuższej nie obecności zawsze przywozi coś małej i mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grant pti
twoj maz ja ***** i ona to lubi suko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś złą matką. Matki zawsze chcą jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś złą matką, nie wpędzaj się w poczucie winy. Wydaje się, że Ty w tym domy jesteś od czarnej roboty a mąż od zabawy z dzieckiem. Spróbuj wyrównać te proporcje, niech mąż odciąży Cię z prac domowych a Ty wtedy poświęć ten czas tylko dla córki. I nie rywalizuj z nim jeśli chodzi o uczucia córki bo mała zacznie to wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestes zła matka bo ewidentnie jestes zazdrosna o miłość,zły przykład dziecku dajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozwieje Twoje wątpliwości, nie nie jesteś zła matką. Dziewczynki w tym wieku tak mają. Prawie 2 lata temu i ja przeżywałam to samo, wypisz wymaluj moja sytuacja. Ja pracuje w stałych godzinach, mąż często ma 2-3 dni wolne w tygodniu. Córka też przyzwyczaiła się do tego, że to mąż ja kąpie i kładzie spać. Przeżywałam to bardzo bo ciągle tylko tatuś, tatuś. Czułam się gorsza i nie wiedziałam czemu. Ale uspokoję Cię to minęło jak ręka odjął z dnia na dzień. Teraz córka ma prawie 4 lata i ciągle tylko mama, mama i mama. Tata tez jest ważny ale to ze mną wybiera ubrania, chodzi po buty, chce żebym ja czesała, ze mną gotuje (uwielbia pomagać mi czuje się wtedy taka dorosła). Także cierpliwości to minie, zapewniam Cię. To samo było u moich koleżanek, córki lgnęły w tym wieku do ojca, wiadomo księżniczka tatusia. Tak samo i u nich to mijało. Także spokojnie. Ciesz się wolnym czasem i chwila oddechu niech pomęczy ojca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie daj sobie wcisnąć chorej zazdrości. Każda matka w takiej sytuacji czuje się odsunięta i to jest NORMNLANE!!! to nic złego i świadczy o tym, ze zależy Ci na córce i ją kochasz. Inaczej byłoby ci na rękę ze małą zawraca głowę ojcu a ty masz luz. Podejdź do sprawy ze spokojem i to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś złą mamą ale więcej angażuj się, jeśli chcesz żeby dziecko było za tobą. Jeśli ci to pasuje lub ci się nie chce będzie tak dalej. My prawie każdą wolną chwilę spędzamy z dzieckiem, wychodzimy tam gdzie się coś dzieje, gdzie jest coś dla dzieci, gdzie można zobaczyć coś co lubi nasz dwulatek. Synek uwielbia spędzać czas z tatą, bo tata bawi się z nim samochodami, chociaż często też pracuje po 12h. Gdzie można iść z dzieckiem dwuletnim? Do domu kultury, do amfiteatru, do teatru są spektakle dla małych dzieci, do biblioteki, festyny rodzinne i wszelkie występy, bo tam często są zjeżdżalnie, trampoliny, jakieś koniki do jeżdżenia (raz w miesiącu można chyba wydać te 30zł na głupoty), może jakieś pokazy w zależności gdzie się mieszka, czasami są jakieś zawody i wtedy są służby jak straż pożarna, ambulans, policja dzieci zazwyczaj interesują się tym bez względu na płeć, dziecko można zabrać do klubu malucha, lub zorganizować takie spotkania, bo nawet w małych miejscowościach jest miejsce gdzie można spotkać się jakaś remiza OSP, dom kultury czy biblioteka. Można pójść na spacer do lasu, na jakąś ścieżkę dydaktyczną tam są kolorowe tablice, miejsce do wyhasania albo zorganizować piknik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przerabiałam to samo :) każde z mojej trójki dzieci przechodziło taka fazę ,że tata był najważniejszy . Przy pierwszym płakałam i byłam zazdrosna ,a przy następnych wiedziałam ,ze z tego wyrosną i zmądrzeją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a napisze wręcz odwrotnie. Nie narzucaj się dziecku. A już broń boże nie odciągaj dziecka od ojca!!!Dziecko ma taki etap ze tylko ojciec się liczy, tak już jest i nie ma to nic wspólnego z byciem lub nie złą matką. Zapytaj znajome, swoja mamę, poczytaj trochę a się uspokoisz. To całkiem naturalny etap w życiu dziecka, szczególnie dziewczynki. Ja tez to przerabiałam, moja siostra ze swoja córka też, no i moja mama ze mną. Jak zaczniesz się narzucasz, tym samym odciągać tatę od dziecka to córka zacznie traktować ciebie jak zagrożenie i pogorszyć sytuacje. Daj im się bawić, niech mają swoje rytuały np. czytanie bajek przed snem czy co tam innego. Nic na siłę. Włączaj się w zabawę ale nie nachalnie. Glowa do góry nie jedna matka przez ten etap przechodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2 córki,4 i 2 letnia. młodsza czasem nie pozwala się ubrać,bo tylko tata może buty ubrać lub wziąć za rękę,ostatnio tylko tata może wsadzić ja do fotelika w aucie.:-) ale do mnie też się przytula i śpiewa,że mnie kocha,jednak tata jest 5 poziomów ważniejszy. starsza też ten etap przechodziła,teraz to córka mamy:-) ale z tata też lubi dużo rzeczy robić wspólnie,np. smazyc naleśniki:-) nie przejmuj się,to naturalny etap w rozwoju każdego dziecka.u was dodatkowo pogłębiony faktem,iz tata znika czasem i trzeba potem na zapas się nim nacieszyć.normalna rzecz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś dziwne macie te dzieci przechodzą bunt 2 latka, wolą jednego z rodziców aż do tego stopnia że tylko jedno może się nim zajmować itp Wszystkie plagi egipskie na was spadają. U nas od zawsze oboje wychowywaliśmy dzieci, angażowaliśmy się jeśli nie na równi to podobnie, zastanawiamy się nad potrzebami dzieci i staramy się osiągnąć złoty środek a przede wszystkim bycie z dzieckiem/dziećmi sprawia nam radość, kochamy je i jesteśmy z nimi na co dzień a nie obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 9:47 oj oj oj nie spinaj się tak bo to nie jest zdrowe. Wszystko przed tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odciągam małej od taty. Razem chodzimy na spacery jeśli mąż jest w domu, ale i tak lepiej jest u taty, tata wszystko robi lepiej. Ja jestem ważna jak taty nie ma chociaż i tak płacze za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzbrój się w cierpliwość to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość do gościa z 9:47 oj oj oj nie spinaj się tak bo to nie jest zdrowe. Wszystko przed tobą usmiech.gif xxx co niby przede mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×