Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama desperatka

Zostawiłam męża i dzieci i jestem z tego dumna!

Polecane posty

Gość mama desperatka

Wiecznie coś nie tak, wieczne pretensje, wymagania całej rodziny, a co dla mnie? Prowadzę sklep internetowy, poświęcam mu sporo czasu ale i tak zajmuję się domem i dziećmi właściwie sama, mąż po pracy musi odpocząć (ja oczywiście nie) cały dom na mojej głowie troje dzieci 13 letnia córka i 5 letnie bliźnięta, wierzcie mi urwanie głowy mam od lat. Robiłam wszystko, żeby był fajny dom, żeby im dogodzić ale mam dość. Lubiłam nawet te obiadki, zakupy, sprzątanie, urządzanie domu, zabawy z dziećmi ale od lat nie usłyszałam dobrego słowa za to, po prostu przyjęli, że jestem od tego jak d..pa od srania i nie wiedzą o co mi chodzi. Mój błąd, bo za bardzo się starałam, nie bedę wam pisać co robiłam, bo pewnie wiecie z czym się wiąże praca zawodowa + praca w domu. Wczoraj jednak miarka się przebrała. Wychodząc do pracy zostawiłam błysk w mieszkaniu, śniadanie na stole dla wszystkich i kanapki na drugie śniadanie dla męża i dzieci (ja wychodzę, przed 7.00 więc to mąż rano rozwozi dzieci i w zasadzie to jest jedyne co robi w domu. Wracam po 10 godzinach, a tam.... ARMAGEDON. Ubrania córki walają się po całym domu, w łazience burdel na kółkach, bo ona się szykuje na szkolną potańcówkę - nigdy wcześniej aż takiej masakry nie zrobiła. W kuchni wszystko się klei, mleko się leje po blacie, bo chłopcy robili koktajle z tatą, owoce rozwalone, po całej kuchni, zmywarka nierozładowana, sterta naczyń w zlewie, a chłopcy wrzeszczą i wyrywają sobie jakąś zabawkę. Wchodzę do salonu, rozwalone narzędzia, smar, jakieś ściery mąż coś robi z samym kołem od roweru i tekst do mnie. "Dobrze, że już jesteś, bo trzeba trochę tu ogarnąć i głodni jesteśmy" (już mi powieka drży) wbiega córka z płaczem i histerią, że nie wyprałam jej ulubionej sukienki i teraz przeze mnie ona nie ma w czym iść (dziwne, bo już sama wiele razy ur********* pralkę, myślę, że sama zapomniała i musiała się na mnie wyżyć) Tego było za wiele rozpłakałam się i zaczęłam się pakować, oni nawet nie zwrócili uwagi, myśleli, że jak zwykle ogarniam dom, w sypialni oczywiście też ciuchy i kosmetyki porozwalane. Nigdy aż tak źle nie było ale chyba próbowali więcej i więcej, a ja jakoś dawałam radę i przesuwali tę granicę, do wczoraj. Wykrzyczałam, że wychodzę i mnie nie ma od dzisiaj dla nich wszystkich. Zobaczyłam tylko minę męża i trzasnęłam drzwiami. Jestem sobie w pensjonacie w górach, byłam już na masażu i na basenie. Koleżanka robi za mnie wysyłki, chętnie się zgodziła już mi kiedyś pomagała. Pierwsze co mój spanikowany mąż zrobił, to oczywiście poleciał rano do mnie do pracy hahaha! napisałam tylko mejliczka, ze mają się nie martwić o mnie i jak wrócę to będę. Boże jak cudownie, zjadłam śniadanie, którego nie zrobiłam. Teraz leżę w łóżeczku i popijam wielki kufel kakao. W planach mam na dzisiaj jeszcze parę zabiegów relaksacyjnych. Nikt mi nie truje, nie jęczy minimum tydzień tu zostanę ale po powrocie ograniczam pracę w domu do minimum. Myślę, że niejedna z was była w mojej skórze. Jeszcze dwa dni temu miałabym wyrzuty sumienia, dzwoniłabym do domu co z nimi. Teraz nawet nie mam wyrzutów sumienia ani nie tęsknię, mam nadzieję, że się potykają o własny bałagan. Teraz albo nigdy muszą się nauczyć robić koło siebie, bo rozpadnie się nasza rodzina, a z nich wyrosną kaleki życiowe. Przysięgam, że dzieci już dużo potrafią robić ale po co kiedy tak fajnie można się cały czas bawić. Mąż to inna historia ale nich też się zreformuje! Cudownie mi teraz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piekny mialas sen:) 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się lalka rozmarzyłaś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam cie, naprawde;) wiele kobiet nie potrafi powiedziec stop i tak dorabia sie garba przez cale zycie. walcz o siebie, bo zycia nikt cie nie odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobiłaś,ale zaraz cie tu zjada jak tak można że jesteś niedojrzała bo masz dosyc bajzlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zostawiłam męża, ale wzięłam ze sobą dziecko. Bił mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys tak zrobilam , kiedy wroczylam po 4 dniach maz powiedzial ze chce rozwodu , dzis mam innego meza,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
no bardzo przepraszam , ale nie widzisz tutaj jednego i najwazniejszego , skoro ty dzieci wychowywałaś to ty je zle wychowalaś . Sorki ale 13 letnia krowa i 5 latki juz sa na tyle ogarnietymi dziecmi ze wiedza co i jak . TWOJE nie wiedzą - czyja to wina ? meza ? przeciez jak piszesz on sie nimi nie zajmował , wiec to ty spartoliłaś ich wychowanie i ukształtowanie . nie nadajesz sie wiec na wychowawcę dzieci ci powinny zostac zabrane , ale psycholog powinien z tobą porozmawiac na nie jednej sesi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę, że dobrze zrobiłaś. Dzieci bez opieki nie zostawiłaś. Jest tatuś w domu? Jest. Żeby dzieci wyrosły na życiowe kaleki, to wystarczy jak dalej będziesz wszystko, za wszystkich robić. Masz rację, czas powiedzieć stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
dokładnie zabrac nieudolnicy dzieci bo juz je skrzywdziła , a widzi tylko swoją niby krzywdę , jak dbasz tak masz ! ludzie ludziom sami zgotowali ten los , coś jeszcze przytoczyć ? niedorajdo ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matacz to też jest wina męża. Bo gdyby mąż sprzątał, zajmował się dziećmi itd, to dzieci nie miałyby argumentu, żeby nie sprzątać. Mąż też jest winien. Tatoooo, jestem głodnyy- Poczekaj na mamę, mama ci zrobi. Autorka pisała, że dzieci sporo potrafią, czyli uczyła ich jak dbać o siebie i dom choćby w minimalnym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
tyle , ze mamy tutaj opis sytuacji jednej strony - czyli jej punkt widzenia ! :) a napisac ona to moze sobie wszystko - znam takie :) wielce zarobione , wszystko robiace ,a potem sie okazuje ze to pralka pierze pranie , a naczynia zmywa zmywarka . Przerabiałem to u siebie w domu juz tutaj o tym kiedys pisłem , wkurzyłem sie i do dzis to ja robie zakupy , to ja sprzątam , to ja gotuje ! i zyje i wszystko inne tez daje rade zrobic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda to, prowokacja, czy sen - to nie ma znaczenia. Ja też bym chciała na tydzień sama wyjechać i żeby nic nie musieć wszystko móc. Ale raj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matacz głupia krowo az mnie krew zalewa jak cie czytam jak chcesz byc meczennica twoja sprawa,bzdury totalne wypisujesz a kto segreguje pranie,wkłada,rozwiesza,układa tez pralka,ale kretynka,wrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matacz do psychologa to jednak Ty się powinieneś udać i to dość szybko. Niestety takie mamy społeczeństwo od kobiety wymaga się aby była matką, żoną, sprzątaczką, kucharką, praczką i czyym tam jeszcze do tego musi zajmować się dziećmi bo w końcu jest matką i to jej z****** obowiązek no i op0czywiście musi jeszcze pracować. Facet ma tylko pracować bo wszelkie inne zajęcia w domu w tym sprzątanie i zajmowanie się dziećmi są "babskie" i nie wypada prawdziwemu facetowi. A kobieta pod naciskiem otoczenia i rodziny ugina się i robi swoje do tego jeszcze ma w sobie uczucie odpowiedzialności nawet gdy jest poza domem myśli czy domownicy mają co jeść (pisiłek ciepły czyli dobry obiad a nie kanapkę), czy jest posprzątane, wyprane czy córka ma lekcje odrobione, syn spodnie do szkoły wyprasowane a mąż kanapki do pracy bo wieczorem do późna robił projekt i rano na pewno będzie ciężko mu wstać :) Piszę przykładowo ale sama jestem kobietą i znam ten sposób myślenia. W niedziele byliśmy na komunii ja od rana latałąm prasowałam mężowi koszulę córce sukienkę, śniadanie, prysznic, prezent a mąż po śniadaniu położył się przed tv i nic go nie ruszało oczywiście oberwało mu się ostro za to ale co z tego? Autorko zrobiłaś świetną rzecz oby przyniosła wymarzony skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się jaracie prowokacją:Dtylko się nie pobijta babony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama desperatka
Moje dzieci dużo potrafią tylko im się nie chce, a tak jak wczoraj to jeszcze nie było, dobrze, że wy jesteście ideałami chodzącymi. Może zaniedbałam dyscyplinę przyznaję się przecież, że to moja wina, bo jeszcze prowadzę swój interes od 2 lat i wtedy zaczęło się sypać wszystko ale zrozumcie, że ja też chciałam się rozwijać, mieć lepszą kasę, mieć coś swojego nie tylko tę rentę iwalidzką i to co rzuci mąż i rodzina mogłaby mnie wspierać. Przykro mi, że wyzywacie mnie od nieudolnic i że to ja wszystko spartoliłam nie mąż, bo się nimi nie zajmował, sorry ale niezajmowanie się to też jest spartolenie. Cóż świata nie zmienię na kafe same ideały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
nigdzie nie napisałem,ze maz ma lezec i nic nie robic - to raz , dwa ! kobieta ma swoje miejsce i tak sie cieszcie ze nie zyjecie 100 lat temu gdzie nie było pralek , suszarek , zmywarek , pieluch jednorazowych gotowych kaszek , itd. dopiero byscie narzekały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś ściemniasz.Wróciłaś koło 18 do domu a córka dopiero szykowała się na szkolną potańcówkę??Od kiedy to szkolne potańcówki dla trzynastolatków odbywają się w tak późnych godzinach??Dobre prowo,ale niektóre szczegóły trochę słabe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to prawdziwa historia, to bardzo dobrze zrobiłaś - odpocznij sobie, a rodzina niech się ogarnie w tym czasie. Miłego wypoczynku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze nikt nie jest idealny i KAŻDY popełnia błedy wychowawcze,dobrze ze się ocknełas w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w gimnazjum 10 lat temu (13 lat to 1 kl gimnazjum) dyskoteki były od 19-22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama desperatka
No dobrze prowo,ale mam już dość i zastanawiam się czy właśnie tak nie zrobić,tylko boję się czy będę miała do czego wracać potem.A jeśli mąż zażąda rozwodu?Boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
pewnie ze dobrze zrobiła , bo okaze sie ze tak naprawde jest zbedna , a jej niby ciezka praca i ten ogromny trud jest do opanowania z łatwoscią !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze zrobilas. gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo desperatko uważam że dobrze zrobiłaś, taki kubeł zimnej wody dobrze zrobi twojej rodzinie a ty odpoczniesz psychicznie najbardziej, twoi bliscy przyzwyczaili się (za twoją zgodą w sumie) że wszystko dostają pod nos - ale taki schemat jest częsty, my kobiety, partnerki, matki chcemy szybciej, sprawniej, lepiej, dokładniej więc wolimy same zrobić/ugotować/posprzątać itp i tym samym pokazujemy rodzinie że nie muszą się już w ogóle starać bo żona/matka woli zrobić sama dla świętego spokoju. Mnie także wkurza kiedy domownicy nie dbają o zachowanie porządku o który się postarałam i nie szanują mojej pracy, sami nie przyczyniają się aby posprzątać chociażby tylko po sobie (lub robią to bardzo rzadko dopiero jak huknę). Kiedyś też tak wyszłam z domu, z tym że ja pojechałam do swoich rodziców na 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
porzadek - kazdy ma inne widzenie tego stanu rzeczy u nas np diametralnie sie on roznie w kwesti widzenia zony , a mnie i dwojga dzieci , wiec jak by nie patrzec jest 3 do 1 ! ale to 1 i tak chce postawic na swoim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
przypomne tylko, ze na dzis owe dzieci mają ponad 20 lat wiec prosze nie pisac czasem , ze dzieci sie nie liczą , albo myla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo czy nie, daje do myślenia niektóre z was się zastanowią co robić aby się ustrzec błędów w swoim życiu małżeńsko-rodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×