Zostawiłam męża i dzieci i jestem z tego dumna!

Tak zrobię albo też jakieś listy obowiązków dla dzieci, fakt odkąd pracuję dzieci poczuły większy luz jak mnie nie ma. Od męża nie wymagam nie wiadomo czego, bo też ciężko pracuje ale jak jest w domu z dzieciakami, to może chociaż ich przypilnować żeby nie robili mi sajgonu, zrobić jakiś obiad i trochę ogarnąć ewentualny bałagan :P

Zrób rewolucję w domowych rozkładach zajęc bo inaczej zaharujesz się na smierć a wdzieczności żadnej, ani od męża ani od dzieci. Przede wszystkim skończ z robieniem śniadania dla całej rodziny. Sama zjedz wypij kawę i leć do pracy. Nastolatka chyba umie nalać mleka do płatków sobie i maluchom, a mężusiowi rączki nie odpadną jak zrobi kanapki na wynos dla siebie i dzieci. To raz. Po drugie, naucz obsługi zmywarki, ta 13-latka zrobi to doskonale, 1 raz pod Twoim lub męża dozorem. Po trzecie - każdy sprząta po sobie, bliżnięta świetnie sobie poradzą z zabawkami a nastolatka powinna dbac sama o swoje ciuchy, układać na miejsce, wyrzucać brudne do kosza, sprzatać swój pokój i oblecieć odkurzaczem cały dom. Męża nauczyć segregacji prania i jego porządnego wieszania i składania. Wyznaczyć dni. w którym się to robi. Na początek możesz im nakleić kartki dla przypomnienia, co i kiedy mają ogarniać.

na szczęście dla nas mataczu nie jesteś naszym mężem lubisz prowokować swymi seksistowskimi wypowiedziami ale marny twój trud, ani nas to nie denerwuje ani specjalnie nie pociąga odpisuję ci żebyś nie czuł się taki samotny na tym babskim forum

wracasz z wywczasu z rozpisaną listą, co kto i kiedy ma sprzątać, ale zanim ją pokażesz zbierz zebranie rodzinne i zapytaj jakie oni mają pomysły na zmianę sytuacji - najlepiej jakby wyszło od nich, wymysl czy karać czy nagradzać i jak - bo znasz chyba swoje towarzystwo; nie wiem, czy osiągniesz sukces, bo ciężko jest zmienić przyzwyczajenia codzienne - kto sie jako dziecko nie nauczył ogarniac po sobie to potem będzie miał problem, bo nie będzie miał odruchu, a Tobie też się znudzi wieczene przypominanie

mataczzcz ale kobieta która zajmuje się domem nie idzie na piwo gdy mąż wraca z pracy tylko dalej zapierdziela i obsługuje mężusia i to on zazwyczaj idzie z kolegami na browarka, więc ty przejmij obowiązki, żona zarobi, a po pracy ona pójdzie do koleżaneczek na winko, a ty nie miej życia, znajomych, rozrywek tylko dzieci i chałupa :D zobaczymy wtedy durniu!

matacz to gatunek wsiowego głupka, który popierduje przed kompem jaki to on samiec alfa, a w realu siedzi pod stołem i czeka kiedy żonka wyda pozwolenie na wydanie małego pisku, bo na szczekanie pełnym głosem pozwolenia nie ma :D:D:D

no proszę ? znowu inwektywa :) piszesz tak jak by zadna zycia nie miała , a ja nie znam takiej ani jednej ! nie zyje na pustkowiu , mam znajomych , miałem ich w przeszłosci jak dzieci były małe , nie znam kolegę , znajomego co by sie szwedał , a zona urabiała sie po łokcie , wiec daruj sobie ! głupich wiatr nie sieje , oni sie rodza . Dawaj tu autorko swego meza , niech on napisze conieco o tobie tak jak ty o nim , dopiero sie zrobi ciekawie :) bo wyjdzie ze wcale taka bidulką nie jestes .

tak w sumie jeszcze zanim wrócisz z wywczasów - pwoinnaś im nasłac jakichś waznych gości, kogoś kogo szanują i dla kogo będa chcieli mieć porządek, bo istotne jest też myślenie, że dom świadczy o kobiecie (jak czystość auta o jego właścicielu), a chodzi o to, żeby oni się poczuli współodpowiedzialni, co dotąd chyba nie miało miejsca

gość3 mataczzcz ale kobieta która zajmuje się domem nie idzie na piwo gdy mąż wraca z pracy tylko dalej zapierdziela i obsługuje mężusia x tak tak , a dzieci nie chca z tatusiem czasu spedzac wcale , albo mamusia na to nie pozwala , albo gdy przybiegają do tatusia i chcą z nim wyjsc to ten je wygania itd. Do kogo ta gadka , co to ja dzieci nie miałem > przedstawiacie tutaj obraz ojca tyrana , a matka bidulka :)

dzieci ma jakie ma jej nieudolnosc do ktorej sie przynac nie chce to spowodowała , wiec moze czas by ktos inny sie zajoł dziecmi bo ona sie do tego nie nadaje miała 13 lat i 5 lat ! dosc czasu Moje dzieci juz dobrze w 2 jezykach rozmawiały

ZAJĄŁ a nie ZAJOŁ !!!!

a moje od urodzenia w 4 językach chowane - polski, portugalski, angielski i francuski słabym ojcem jesteś matacz

mataczzcz wielki "udacznik" chłop jak dąb, mąż stanu co siedzi na kafe :P mój coby nie było nie wie nawet, że jest coś takiego :D Macie rację kwestia podziału zadań jest ważna, a mnie głównie chodzi o to aby mąż skoro jest wcześniej w domu niż ja, przypilnował porządku takiego jak go zostawiłam. Córka juz dawno umie obsługiwać pralkę, zmywarkę tylko właśnie przez to, że mnie nie ma w domu wyluzowała, bo mąż już ich tak nie pilnuje jak ja i na więcej im pozwala. Wiem, że nie robi tego specjalnie ale musi się zmienić jego podejście do dzieciaków jak chcemy normalnie funkcjonować jako rodzina.

pewnie wszystko am funkcjonowac tak jak ty chcesz , apni i wladczyni ! ha ha ha

s********j stąd matacz, no naprawdę nudny jesteś i bezczelny. bądź se panem i władcą jeśli masz takie osoby w swym otoczeniu które się tobie poddają, co ciebie w ogóle interesuje życie autorki? chciałbyś aby tak było jak piszesz, a coś mi się widzi że ponosisz klęskę w tym temacie, co żonka zaczęła się stawiać? i bardzo dobrze!

Chłop z krwi i kości na kafe? czyżbyśmy mieli kafeteryjną konczitę kiełbasę? :D stringi koronkowe podkradałeś ex żonie czy sam sobie kupujesz?

OK, przepraszam za zlosliwosc, nie bede sie wiecej udzielal w temacie. Przyznaje, ze mnie ponioslo. Ot roznica w postrzeganiu codziennych spraw. Zgodze sie - jestem facetem i byc moze moje poglady sa w jakis sposob uwarunkowane i nie mam prawa zabierac tutaj glosu ani pouczac ludzi jak maja postepowac. Jak zawsze pisze z pozycji mojego umyslu a ten czasem plata mi figle. Kolejna nauczka dla mnie. W porzadku, przesadzilem i przyznaje sie do bledu. Dziekuje za otrzezwiajce "klapsy". Coz uczymy sie na bledach. Autorko byc moze masz racje w tym co piszesz. Nie wiem jak ja bym postapil na czyimkolwiek miejscu i nie do mnie nalezy wyrokowanie na temat tego co sluszne a co nie sluszne. Nie w tym konkretnym przypadku. Zatem przepraszam jeszcze raz i wszystkiego dobrego zycze i pozdrawiam.

a jakie widzenie swiata mają dzieciaki ? nie odpisuj bo nie mozesz , nie wiesz tego , albo masz ich widzenie z racji iz to dzieci w d/u/p/i/e/ :) liczy sie tylko - TY :)

he he nawet podszywac sie ktos nie umię , nie bez kozery robie spacje przed przecinkami jak i błedy moje sa zamierzone , juz dano sie obrniłem przed podszywami :)

matacz twój podszyw jest znacznie przyjemniejszy w odbiorze:)

cytaty z matacza: "zajoł" "umię" panu już podziękujemy, a te bajki o zamierzonych błędach to opowiadaj swojej durnej babie jak jej poluzujesz łańcuch z kuchni do salonu, ortografii ośle nie znasz i taka jest prawda :(

Czytajac moje poprzednie komentarze stwierdzam, ze latwo przekroczyc te cienka linie w ktorej zaburza sie granice drugiego czlowieka. I szczerze nie chcialbym aby ktos w taki sposob przekraczal moje terytorium. To dobra lekcja o mnie samym dla mnie samego. Zabawne, ze w jednej chwili daje sie poniesc negatywnym emocjom w dodatku podsycanym myslami i utartymi schematami wg ktorych te mysli sie ksztaltuja, moje ego pecznieje z kazda sekunde, po czym emocje opadaja i przychodzi otrzezwienie. To tyle na moje usprawiedliwienie. Jeszcze raz, bije sie w piersi i co zlego to nie ja!

robię loda za paczkem landrynek brando i śmierdzi mi z japy , jak ze sedesowej klapy , dlatego mię rzona żuciła :(

Tak na prawdę to płaczę , bo jestę samotny i modlę się do plakatu z Britni Spirs

juz to nie raz przerabiałem , a błedy ? ...cóż te system podkresla na czerwono ,wiec kazdy widac :)

Właśnie robię loda mataczczowi:D potem będzie anal....

łaaaał! matacz ale masz system, dobre no cóż 1000 lat samotnosci w sieci robi swoje, tak robi każdy noł lajf? jak to jest być takim noł lajfowym trollem?

mataczsratacz, nieważne. Autorko! Wydaje mi się, że mam podobny problem, jeszcze teraz niewidoczny, ale za kilka lat moze być źle. Mam małego synka i chcę go uczyć tego, że kobiety sprzątają i prowadzą dom tak sao jak mężczyźni. Mój mąż akurat dużo w domu robi po pracy, ugotuje, pozmywa, wypierze. Ale gdy przychodzi do generalmych porządków robię wszystko sama. Bo po pierwsze- on uważa, że nie ma potrzeby. Po drugie ja uważam, że i tak zrobię lepiej. I wiem, że tu właśnie leży mój błąd: chcę wszystkim dogodzić i uważam, że wiem lepiej, czego potrzebują i jak to zrobić, ja szybciej ugotuję, ja lepiej przyprawię obiad, ja dokładniej odkurzę. Staram się z tym walczyć, bo nie dość, że sama sobie kręcę przyszły los (ja będę robić wszystko), to jeszcze cieżko jest wytrzymać z osobą, która wszystko robi lepiej. Więc po prostu trzeba nauczyć się ODPUSZCZAĆ. Na początek odpuść wszystko, nie sprzątaj, nie ró” śniadań. Rób minimum minimum dla siebie i najmłodszych dzieci. Kiedyś zrozumieją, że ktoś musi prać, ktoś musi sprzątać, słowem- dopiero gdy efekty Twojego dbania o dom zostaną zniszczone, będzie syf, góry brudów, wtedy Twoja praca stanie się widoczna i coś zrozumieją.