Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem bankrutem

Polecane posty

Gość gość

Mam 38 lat, 3 dzieci, rozstałam się z mężem, bo mnie zdradzał. kilka lat wcześniej za jego namową wzięłam 2 kredyty na siebie ( mieliśmy rozdzielność) na łączną kwotę ok 170000. Były na jego firmę potrzebne On je spłacał,bo pieniądze na to były- w chwili rozstania przestał, było to 2 lata temu. Jestem bankrutem, nie mam jak spłacać tych kredytów, teraz to już kwota pewnie z 250000 jak nie więcej, nigdy tego nie spłacę, nie mogę legalnie pracować, nie będę miała emerytury I nigdy już się z nikim nie zwiążę-bo jestem z tymi kredytami jak trędowata. O Tak mi bokiem wyszła miłość i zaufanie do mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co teraz uczynisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za granicą nikt długów nie ściąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie znajdę sobie już nikogo, bo nie obarczę nikogo takim czymś, nie mogłabym tego zrobić. Teraz pracuję na czarno plus alimenty, jakoś sobie radzę, przez rok leczyłam się na depresję, spać po nocach nie mogłam tak przerażona tym wszystkim byłam, prosiłam, błagałam, żeby to spłacał, teraz już wiem, że tego nie zrobi a mi dług będzie rósł cały czas :-( Byle dzieci wychować, wykształcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiecie, to jest dla mnie nadal nie do ogarnięcia, jak można coś takiego zrobić drugiemu człowiekowi? On mnie zniszczył ekonomicznie, skazał na banicję, nawet pierdoły na raty wziąć nie mogę, nic, 0.Pozbawił mnie wszystkiego , łącznie z możliwością pracy legalnej, Żyjesz z kimś tyle lat, ufasz mu, jesteś fair, razem się wychowaliśmy, znamy się 33 lata, poznałam go jak miałam 5 lat, 15lat związku i tak naprawdę nie znasz drugiej osoby, wszystkie najgorsze cechy człowieka wychodzą przy rozstaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że ci dzieci zostawił :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za kawał gnoja !! a nie możesz udowodnić, że kasa poszła na jego firmę? nie masz żadnych potwierdzeń przelewu na jego konto ? bądź tez innych dowodów?...pomyśl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie nie możesz udowodnić, że faktycznie on korzystał z kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jacyś świadkowie, którzy mogą potwierdzić...radziłaś się prawnika ? przeciez tak nie może być, że koleś rozwala Ci życie, a sam swietnie się bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno jest jakiś dowód wpływu takiej gotówki do jego firmy...pomysl dobrze, każdą kasę w firmie można udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minister Szczurek
To, że nie będziesz miała emerytury, to żadna nowość. ZUS nie wypłaci nikomu emerytury, kto aktualnie jest w Twoim wieku. Najgorsze w Twojej sytuacji- tak naprawdę- jest to, że nie możesz niczego mieć na siebie (np. samochodu, mieszkania, domu, działki rolnej) i w tej chwili możesz liczyć tylko na to, że roszczenie o zapłatę tych długów ulegnie kiedyś przedawnieniu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POciesze cie nieco, ze najwazniejsze ze macie siebie i jestescie zdrowi. Wszystko inne mozna pokonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestes w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz nagrac rozmowę z nim w której kłócicie się, ty mowisz ze wziął na siebie tą kase, on to potwierdza ale nie chce spłacać i z tym idziesz do sądu, zakładasz sprawę i szukasz jeszcze dowodow, świadków i walczysz o swoje. Albo wyjedz za granicę gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mieszkam w Polsce, problem jest w tym, że ja mu te pieniądze DAŁAM, dobrowolnie, świadkami są i jego rodzice, jego rodzeństwo,na moją naiwność i głupotę wtedy, niestety nic już nie poradzę ,dowodów przypływu gotówki do firmy nie ma, bo towar za te właśnie pieniądze kupował bez faktury, obroty w firmie były tak duże, że spokojnie mógł tak zrobić :-( na sądzenie się z nim latami z tak marnymi dowodami nie mam pieniędzy. zresztą on nawet na ostatniej sprawie o alimenty tak kłamał przed sądem, ze ja byłam w szoku!!! nie wiedziałam, że ktoś jest w stanie tak łgać , wiedząc że przecież ja wiem jaka jest prawda, a on bez zająknięcia się takie historie opowiadał że włosy na głowie mi się jeżyły. Wiem, ze nie mogę mieć nic na siebie, wszystko przepisywała bądż kupowała będę na dzieci, no i będą musiały spadek po mnie odrzucić koniecznie, Teraz jest już lepiej, tzn ze mną , zaakceptowałam to co się stało, poradzę sobie, ciężko mi czasami, grunt, że dzieci zdrowe- mam tylko nadzieję że karma do niego wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze w Polsce z takimi dlugami bedziesz miala ciezki zywot. Bo po pierwsze tam komornik sie nie cacka, a dochody pewnie masz srednie. W Niemczech jest prawnie ustalone, ze moga ci zabrac wszystko powyzej 1020 euro na osobe (jak masz dzieci to oczywiscie ta granica sie zwieksza). Poza tym tam moglabys wystapic o insolwencje, co oznacza, ze po 7 latach dlug ci kompletnie umoza. Tylko oczywiscie w tym czasie wszystko powyzej 1020 jak opisalam powyzej ci zabiora. Poza tym musisz o tym informowac pracodawce, co nie jest super opcja. Spytaj sie czy w Polsce tez jest cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ta świadomość, że nie mogę się już z nikim związać... Kilka miesięcy temu taki fajny facet się koło mnie kręcił, bardzo no... Z normalną pracą na etacie, poukładany, dobry, wymigiwałam się, że dzieci 3, że dużo pracuję, potem dom, bo wiadomo jak jest- sama z dzieciakami, a córcia najmłodsza 6 latek ma , to mamy jeszcze dużo potrzebuje, plac zabaw, babki z piasku, a ja nowego mężczyzny nie chcę do domu wprowadzać... Co miałam mu powiedzieć? Powinnam- uciekaj chłopie gdzie pieprz rośnie, bo ze mną to ty żadnej wspólnoty ekonomicznej nie zbudujesz, mam takie długi o jakich ci się w życiu nie śniło! wstyd mi było się nawet przyznać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wyjechała za granice na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce można założyć spraw w sądzie o upadłość konsumencką, dowiadywałam się i szanse są takie, że szkoda gadać, poza tym trochę ona kosztuje i teraz mnie nie stać na złożenie takiego wniosku, pracuję na czarno niestety nie mam wyjścia, bo wiadomo dzieci trzeba nakarmić, ubrać, szkoła też ciągnie ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam ci wyjazd, bo nie jestes sama, a masz 3 dzieci. A za granica nic nikomu nie spada z nieba. Na poczatku jest zawsze strasznie ciezko. Szkoda ze mu podpisywas. To jest nauczka dla innych. Ale na twoim miejscu bym poszla do prawnika by moze podwazyc umowe? Nie wiem, nie jestem prawnikiem, ale moze da sie jeszcze cos zrobic? Najgorsze to zyc w nieswiadomosci. Fakt prawnik kosztuje, ale musisz sie kogos poradzic. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie tylko, ze przy rozwodzie nie zostaly pewne sprawy ustalowe. Dlaczego chocby nie podzieliliscie sie dlugami? I uwazaj, bo jeszcze zajma ci mieszkanie jak masz wlasnosciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też myślałam o wyjeżdzie, poczekam aż dzieci starsze skończą liceum i pójdą na studia, wtedy z najmłodszą bym wyjechała chyba, zobaczę, Tak właściwie to dopiero teraz zaczęłam się zastanawiać nad jakimś rozwiązaniem mojej sytuacji bo do tej pory to tylko beczałam, cieszę, się że już z tego marazmu wyszłam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co masz na mysli, piszac ze dalas mu te pieniadze dobrowolnie? Przeciez to mialy byc kredyty? Masz na mysli, ze wyplacilas kredyt i dalas mu cala gotowke? Ojeje, a dlaczego nie wzieliscie kredytu wspolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z firma meza? Nadal ja prowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No głupia byłam, wiem mieliśmy rozdzielność, a wszystko było na niego, nawet oba auta, wyobrażcie sobie, że zabrał kluczyki od mojego również, stało pod oknem, a ja malucha na piechotę to przedszkola ciągałam, bo mi ich nie dał i kazał mi odkupić moje własne auto!!! Taki człowiek wszystko za karę, że kazałam mu się wyprowadzić, bo jego zdaniem to ja rozbiłam rodzinę, bo on, cytuję:" nigdy by nas nie zostawił!!!!!" To tylko szczegół ,że przez 2 lata miał romans z małolatą lat 22, powinnam zrozumieć, ze jest dla niego nikim, a ich listy miłosne, które wpadły w moje ręce, pisał jego kumpel, tak niby dla zabawy... żenujące dla mnie były te jego tłumaczenia. a i podpis pod jego listami do niej-"kocham cię- Twój Miś :-)" brrrry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie odpowiedzialas na pytanie. Czy on nadal ma ta firme?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak , wypłaciłam pieniądze i mu je dałam w gotówce. Bo on też musiał zapłacić gotówką a nie przelewem. Kredytu nie wzieliśmy wspólnie , bo mieliśmy rozdzielność, ja miałam taką zdolność kredytową i nie było problemu z jego otrzymaniem- on zalegał z us i nie miał zaświadczenia o nie zaleganiu, zresztą wzięłam, bo byłam GŁUPIA, bo mu wierzyłam i ufałam, to było prawie 5 lata temu, przez 3 lata spłacał regularnie, dopiero po tej aferze z kochanką przestał, rata miesięcznie ponad1600zł, ja nie byłam w stanie tego płacić. Firmę przeniósł na swoich rodziców. Jego matka też uważała, że wszystko jest moją winą, bo zdrada nie jest wystarczającym powodem do rozwalenia rodziny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasi rodzice są sąsiadami od 40 lat,przez ostatnie 18 lat wszystkie święta , imprezy wspólnie, teraz tak się pokłócili, ze na ulicy się nie witają, ja jak odwiedzam rodziców, to mam takiego pecha, że zawsze na ta stara jędzę trafię. I co? nawet nie mogę jej powiedzieć co o nich myślę, bo zawsze z dzieckiem jestem, a młoda, wiadomo, cieszy się, bo babcię widzi, to uśmiecham się na siłę, dzień dobry grzecznie mówię, bo dziecku traumy nie będę szykowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O cholera. Dlaczego kobieto nie zawarlas z nim umowy u notariusza ze mu dajesz te pieniadze. Moglas nawet sama sporzadzic umowe, tak zrobil moj ojciec jak kiedys pozyczal przyjacielowi duza kwote pieniezna. Nie chce ci tutaj prawic moralow, ale nawet firma ani byla na was oboje i ty mu dalas pieniadze??? Musisz isc do prawnika, a nie chowac glowe w piasek. Nic ci to nie pomoze. Bo dlugi ci zostana. Nie uciekniesz od nich. Moja mama kiedys miala dlug 5000 zl za telefon. To bylo 10 lat temu, przeprowadzila sie i myslala, ze moze zapomna.....Po 10 latach dostala list ze ma splacac 12000. Weszli jej na emeryture i nikt sie nie martwil, ze ma tylko 1000zl emerytury. Teraz splaca raty. Najgorsze to nie reagowac. Musisz tez myslec o swojej emeryturze i o sobie. Co pozniej zrobisz? Nie licz na dzieci, bo moga ci pomoc, ale tez i nie. Musisz isc do prawnika. Chocbys miala na niego wydac ostatnie pieniadze. Musisz. Jak ci powie, ze sie nie da nic zrobic to przynajmniej bedziesz wiedziala. Bo jak wyjedziesz to i tam ciebie znajda, Polska jest w EU, chyba ze wyjedziesz gdzies na drugi kontynent. Moze wyplacajac pieniadze z kredytu mozesz udowodnic, ze twoj maz wplacil ta kwote na swoje konto? Bo przeciez nie placil rat gotowka? Ja bym draniowi nie podarowala. W zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×