Jestem z moim facetem tylko dlatego, że boje sie samotności. Nie kocham go

ale nie umiem bez niego zyc :(

tez przez to przechodze z tym ze ja jestem niezalezna juz chyba pod kazdym wzgledem a on psiuta i puszczalska swinia

a ja już jestem bez niego. nie uwierzycie, ale poczułam ulgę jakbym tonę z siebie zrzuciła. jestem szczęśliwsza bez niego. da się żyć samotnie, tym bardziej jak ma się jakieś zainteresowania i lubi spotkania z ludźmi. ja jestem spełniona i dziękuję najwyższemu, że nie muszę być już nim nie kochając go.

Powodzenia , samotność tez jest piękna :)

bez bzykanie nie umiesz żyć, a nie bez niego... ale do seksu spokojnie sobie kogoś znajdziesz, więc możesz śmiało odejść.