PODOBA WAM SIĘ TEN STYL

http://img.zszywka.pl/0/0087/w_8466/moj-swiat/bordowe-tregginsy-i-koszula-dzinsow.jpg DLA MNIE JEST BOSKI.

dla mnie jakiś chory i p******y

Tak chory ? a na ulicy widac samych wiesniakow gdyby ludzie chodzili jak ta laska na zdj ubrani to by bylo bosko

No nie wiem, ja jestem z Krakowa i tu 80% dziewczyn na ulicy wygląda tak samo - jak na tej focie, jedynie szczegóły się zmieniają

w większych miastach wszystkie gimbusiary tak chodzą, paskudztwo. I każda myśli o sobie jaka to nie jest modna i oryginalna. :D

to nie jest żaden styl !

A co myślicie o bordowych rurkach?

Nie, ale jak ktos jest nastolatka i mu sie to podoba to czemu nie

A jak dziewczyna ma 20 lat to pasuje ten styl?

oj sory, tak dla żartu napisałam że "chory i p******y" bo spodobało mi się to wyrażenie, użyła go chyba duża Ania w warsaw shore :P Tak serio to nie znam się na stylach, wygląda okej, ale wydaje mi się, że jest nieco oklepany i wszystkie hipstery teraz tak się noszą. Co nie zmienia faktu, że gdybym miała takie ciuszki to chętnie bym je nałożyła :)

ale i tak nie przebije nic ewelinki z jej "ciepłym moczem prosto z c**y" :P borze szumiący, jak można być tak wulgarnym, toż to jakiś szok, rodzice oberwaliby mi głowę jakbym się tak wyraziła publicznie, co więcej ja sama z siebie nie powiedziałabym czegoś takiego bo byłoby mi najzwyczajniej w świecie wstyd :D

Sprawa jest prosta. Ustawa o kulturze języka z konkretnymi sankcjami zapisanymi w KK. I tak, użycie słów wulgarnych z listy zawartej w przepisach - kara dla telewizji, która to wyemitowała, dla tego kto to powiedział. TV w proporcji do obrotu, zysku, wartości majątku, cokolwiek, byle udupić, żeby bolało. Wypowiadający się wulgarnie, porządna grzywna, żeby zapamiętał do końca życia. A to na fotce jest po prostu ohydne.

a dajcie spokój, ja na przykład nie jestem jakąś specjalną zwolenniczką pięknego wyrażania się, nawet lubie jak ludzie ślą "k***y" i "ch**e" bo taka jest ludzka natura by przeklinać i wtedy przynajmniej wiem czy ktoś jest szczery w tym co robi i mówi. Ale współczesne określenia, które słyszę od gimbazy albo chociażby z takiego warsaw shore sprawiają, że włos jeży mi się na głowie.

zle się troche wyraziłam, bo z mojej wypowiedzi wynika, że ludzie którzy używają takich słów są zawsze szczerzy w tym co mówią, a to jest nieprawdą. Po prostu sama przeklinam jak szewc, ale nie wyobrażam sobie, by używać takich określeń jak ci z warsaw shore bo to dla mnie świadczy już o jakiejś patologi (chyba, że są tacy inteligentni, że próbują w ten sposób ośmieszyć pewne grupy społeczne w co wątpię). Niemiej jednak nawet lubię to oglądać, bo dostarcza mi to całkiem niezłej rozrywki na poźnie niedziele wieczory :D

dostarcza ci rozrywki adekwatnej do twojego poziomu, rzecz w tym, aby ludzie na twoim poziomie, nie rozmnażali się przez oglądanie chamów i prymitywów w tv :)

dziękuje panie pasażerze za podsumowanie mojej osoby i rozrywek, które są mnie godne. Nie zaprzeczam, jestem tak niskolotna, że oglądam warsaw shore, ale czytając twą jakże pouczjącą wypowiedź aż ciśnie mi się na usta pytnie- co robi na kafeterii, w takim wątku (jakieś ciuchy czy coś) osoba wykształcona, inteligentna, spełniona prywatnie i zawodowo? ha ha.

haha, no nie mogę przestać się smiać :D Pan Pasażer "górnolotny" odwiedził Kafeterię z misją zbawiania świata od takich półgłówków jak ja i akurat zawitał w temacie o ciuchach. Zbaw mnie, proszę i uczyń na swoje inteligentne podobieństwo. Amen.

ha ha - Nie jestem formalnie szczególnie wykształcony, raczej trochę oczytany i z wyrobionym smakiem i poglądami w pewnych dziedzinach. Inteligencję na jakimś całkiem przyzwoitym poziomie, raczej posiadam. W życiu prywatnym czuję się tylko cząstkowo spełniony, natomiast w zawodowym w ogóle nic nie czuję. Zatem siedzę tu w ramach odreagowania własnych frustracji. Bliżej mi do nieudacznika niż matoła i chama. Czy odpowiedź jest satysfakcjonująca? ;)

Dobre na okres