Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie rozumiem was

O co chodzi z bękartami?

Polecane posty

Gość Nie rozumiem was

Był tu parę dni temu temat o bękartach to ja nam pytanie. Jest narzeczeństwo rodzi im się dziecko, które jest jak wy to mówice jest głupim bękartem potem rodzice dziecka biorą ślub i co? Dziecko jest wspaniałe i w ogóle a dlaczego bo rodzice są po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co nad tym myśleć, wiadomo przecież że to kretyn pisał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestesmy monarchami/monarchiniami, zeby narodzenie sie dziecka przed, lub po slubie mialo az takie znaczenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bekart tez moze przeciez byc "wspanialy i w ogole" :D ale jest po prostu bekartem. Bekart to dziecko nieslubne. Po slubie swoich rodzicow nadal jest "wspaniale i w ogole" i przestaje byc bekartem. Jeszcze jakies pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam z kolei pytanie czy nie szokuje was że dla tak wielu osób wciąż jaż tak est istotny ten ślub... tak istotny że aż odgrzebano to archaiczne słowo w jego pierwotnym znaczeniu tzn słowo bękart, bo ja niby wiedziałam zawsze co dawniej oznaczało, ale obecnie używane jest ono głównie jako synonim głów bachor, gówniarz itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze, ze sa osoby dla ktorych slub jest istotny. W swiecie gdzie nagradza sie kobiety z broda :O wartosci takie jak rodzina powinny byc wrecz holubione. Swiat sie stacza i staczaja sie wszelkie wartosci. Rodzina, malzenstwo, honor - to wartosci o jakich sie niestety pomalu zapomina. Dobrze, ze sa ludzie dla ktorych sa one jeszcze istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale od nor,malnej pary het,ero mającej dziecko i pracującej płacą,cej po,datki bardzo daleko do ge,,ja, lesbi,,jki, transa. a brak ś,lubu może wyni,kać z prz,ekonań polity,cznych lub społ,ecznych - ja na przy,kład nie zamierzam ogł,aszać całemu światu z kim jestem i być zamierzam o ile mi się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo jak nie muszę wrzucać na facebooka zdjęć dziecka czy deklarować tam związków, przyjaźni, zainteresowań. A homo.seksualistów raczej nie lubię. Sam ślub cywilny zwłaszcza nie jest żadną wartością rodzinną tylko pewną cecha systemu w ktorym urzędnicy lubią wiedzieć to i owo o obywatelach. Zaś kościelny mam, bo to inna sprawa, Więc proszę nie generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogolnie obecnie przyjmuje sie ze bekart to dziecko ktorego rodzice nie zyja ze soba ta twoja definicja to bardziej pochodzi ze sredniowiecza .Choc prawnie dzisiaj takie dziecko jest bekartem to jednak spolecznie uznawane jest za normane dziecko poniewaz ma oboje rodzicow zyjacych ze soba. A slub tylko to uprawomocnia i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bekart zawsze zostanie bekartem.Jesli dziecko jest przed slubem to jest bekartem I juz nie wazne czy rodzice wezma slub.Ale...to tylko nazwa ,bo wszystkie dzieciaczki sa kochane I to sie liczy. Jakbym miala dzieci przed slubem to bym nie plakala z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naaogladaly sie baby Gry o Tron i teraz naduzywaja tego archaizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jakbyś pytała, dlaczego jak się mieszka przed ślubem razem to konkubinat a jak się weźmie ślub to małżeństwo. Albo dlaczego kobieta zostaje np. ciocią po ślubie z wujkiem jakiegoś dziecka? Bękart jest to dziecko nieślubne, po ślubie bękartem nie jest. To tak jak z mężem, po ślubie jesteście małżeństwem po rozwodzie już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tak samo jak nie muszę wrzucać na facebooka zdjęć dziecka czy deklarować tam związków, przyjaźni, zainteresowań. A homo.seksualistów raczej nie lubię. Sam ślub cywilny zwłaszcza nie jest żadną wartością rodzinną tylko pewną cecha systemu w ktorym urzędnicy lubią wiedzieć to i owo o obywatelach. Zaś kościelny mam, bo to inna sprawa, Więc proszę nie generalizować" Do Pani, której odnosi się powyższy cytat z, którego wynika, że wzieła ślub kościelny, ze względu pewnie na wiarę, a nie na przymus spowodowany ciążą, ale (jak to często - nie zawsze - osoba wierząca, praktykująca) nie lubi wszystkich homoseksualistów, bo nie, bo tak proboszcz w ambonie powiedział. Nie ważne kto to itp itd. Jednak prosi by nie generalizować... Cóż za żałosna ironia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slownik jez polskiego PWN bękart 1. pogard. «nieślubne dziecko» 2. pot. «z niechęcią o dziecku»

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypominam, że rodzice po ślubie cywilnym nadal mają bękarty. To pojęcie powstało w czasach, gdy jedynym ślubem był ślub przed Bogiem. Dziecko z "zalegalizowanego konkubinatu" to nadal bękart lub bastard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bekart to okreslenie pogardliwe, wrecz obelga i nie powinno byc uzywane w stosunku do zadnego dziecka, bo dziecko nie ponosi odpowiedzialnosci za to, w jakich okolicznosciach przyszlo na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.58. Bog slubow nie wymyslil, nie bylo ich za czasow Jezusa, sluby wymyslili ludzie w celu uporzadkowania, hierarchii spolecznej, dla funkcjonowania systemu. Slub wg naszego prawa czy koscielny ktory nosi znamiona cywilnego i wszelkie skutki prawne, czy sam cywilny to slub i nic tego nie zmieni. Zadna paplanina z ambony mi nie uniewazni ani nie umniejszy slubu cywilnego. Slub koscielny nie jest gwarancja poboznosci, dobroci i czystego serca ani zadną furtką do nieba. Slub cywilny nie jest jednoznaczny z potepieniem bozym i tunelem wprost do piekla. Bekart...ktos tu dobrze podal definicje, pogardliwa nazwa aby upokorzyc dziecko za blad rodzicow ze slubu nie maja. To tak jak na starszego czlowieka powiedzielibysmy "zrzedliwy dziad". Bekart...archaiczna nazwa nie majaca kompletnie odniesienia do dzisiejszych czasow, niemodna i nieuzywana, wciaz obrazliwa. To tak jakbysmy dzis do kazdej kobiety bez slubu zwracali sie per "panno" zamiast "pani" lub do kazdego mezczyzny bez slubu per "kawalerze" zamiast "pan" - dosc groteskowe prawda?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mylicie pojęcia. Bękartem jest dziecko mężczyzny, który ma żonę. Niegdyś bękartami nazywano np. dzieci królów, którzy je mieli z kochankami a nie z żonami. Więc bękart nie może być ze związku dwóch osób, które nie są żonate/mężate. To jest normalne dziecko jak każde inne i chyba nie ma na niego określenia jakiegoś szczególnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.55- nic dodac nic ując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze za czasow Jezusa byly sluby.przeciez Jezus wypowiadal sie na temat malzenstwa i potepial rozwody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nieślubne pozostaje dzieckiem nieślubnym, nawet jesli jego rodzice zawrą związek małżeński po jego urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja sie ciesze ze nie mieszkam w tym zasranym PISuarze. Poglady jak na wsi w sredniowieczu. Strach tam jechac z moimi cywilnymi bękartami. Pocalujcie je w d**e z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bękarciki
gość 2016.08.16 Sama(a) im zgotowałaś ten los żyjąc bez ślubu, tylko na "kontrakcie". A teraz masz pretensje do normalnego świata, że nazywa rzeczy po imieniu? Może ty z tych, co ślimaka nazywają rybą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bękarciki
gość 2016.08.16 Dokładnie tak. Ale jak widać grono młodych, wykształconych, z aktem apostazji i certyfikatem singielstwa, z wielkich miast bardzo się oburza na słowa prawdy :):):) Aż słodko to czytać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×