lubicie wkurzac dzieci?

Ja np lubię wkurzac i denerwowac bachora kuzynki, zawsze cos jej powiem na przekor a ta sie wkurza ze az bleczy, smieszne to jest

nie lubię... za to lubię wkurzać takich tępaków jak ty....

Ja dokuczam dziecku mojego brata bo razem mieszkamy, ma dwa lata i zawsze mu cos zrobie na złość, to uszczypne to noge podstawie to za wlosy potargam ale on to lubi

no swoje to nie ale te obce a w szczególności jakieś niedobre dzieci to czemu nie

od kiedy urodziłam dziecko to nawet 'te niedobre' są dla mnie fajne. :) Mam dobre podejście i nawet takie się mnie słuchają. Nigdy nie denerwuje słabszych od siebie.

uwielbiam! szczegolnie wstretnego rozpuszczonego bachora mojej znajomej, raz mu dosypalam chili do jedzenia ale sie darl buhahahah

Haha z tym chilli to śmieszne:-) ja podszczypuje gowniarza szwagierki jak ona nie widzi a ze jej ułom jeszcze nie mówi to zawsze zwale.na cos że np uderzyl się o kant stołu albo zabawka mu spadka. Nie wiem czemu ale mnie to śmieszy jak taki gowniarz płacze

ja mowie do dziecka znajomych jak z nim zostaje czasami 'ty bachorze wstretny nikt cie nie lubi bo jesteś smierdzacym gownem' ale i tak nie kuma o co chodzi :-)

Lubie ale jeszcze bardziej lubie wkur/wiac mamuski :D Mowie takiej np:" ladne wloski ma twoja Zosia, corka mojej kolezanki (wymyslam sobie) ma taka fajna, bujna czuprynke, wszyscy sie zachwycaja" (a jej Zosia ma trzy kudly na krzyz) albo "ale Stas urosl a mojej kolezanki synek (tez wymyslam) jest taki wygadany i chyba najwyzszy w grupie" (kiedy Stas mowi jak przyglup i jest dosc niski). Zawsze znajduje czuly punkt i wale a mamuski sie w******ja bo nie wypada im nagadac na obce dziecko a ja przeciez nic zlego nie mowie :D Hahahahaha, az sie czerwone na mordach robia.

Gosciu z 16:30 ja tak samo mam! Znam takiego przyglupa co ma 2 lata i 3 miesiace i nie mowi nic i zawsze dowalam jego mamusce ze to czy tamto dziecko juz mowi pieknie i skladnie a ma zaledwie tyle i tyle miesiecy, a ze nie lubię jej bachora to zawsze cos takiego wtrace w rozmowie, stara wtedy az czerwona na gebie ze złości:-)

Cudze uwielbiam :D zwłaszcza jeśli kogoś nie lubię, a akurat wiem co wkurzy jego dziecko... :D

I właśnie nie chodzi mi o wkurzenie dziecka tylko żeby rodzic miał wesoło :D np ostatnio przed kościołem pokazałam córce kuzynki, gdzie rosną ładne bratki bo wiedziałam, że zaraz je nam przyniesie z korzeniami :D a kuzynka miałą taką piękną b iałą sukienkę...do czasu aż nie musiałą sadzić nan nowo bratków :D

A ja bardziej lubie jak dziecko sie zdenerwuje a jak jux doprowadze je do placzu to nie moge ze smiechu wytrzymać z tej wykrzywionej czerwonej gęby delikwenta

Wkurzanie obcych bachorow to przyjemność! Najlepiej lubię niby przypadkiem potrącić takiego bachora że sie wywali na ziemię i ryczy

takie rzeczy sie leczy chciałam Wam powiedziec! jestescie chorzy!!!!!!! nienormalni! zeby Wam ktos nie wp*******ł! a zebyscie nikomu nie powiedzieli obciebym Wam jezyki!!!!!! SKURW/YSYNY ZWYRODNIALCY!!!!!!

nienawidze dzieci wiec tez i nie mam jak ich wkurzac bo do ich towarzystwa nie daze, ale zawsze lubie sie posmiac z wykrzywionego placzem dzieciaka na ulicy czy w supermarkecie, a jak sie samo wywroci na chodniku i zedrze kolanska to mozna sie splakac ze smiechu.