Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się zmęczona otoczeniem

Polecane posty

Gość gość

Męczy mnie ten ciągły lans, natłok informacji, nieustanne dyskusje, przepychanki, autopromocje. Mam ochotę rzucić wszystko i zaszyć się gdzieś w nadmorskiej wiosce daleko od PL i odetchnąć od tego zgiełku, jaki powoli wkracza i do mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak macie? Współczesny świat jest zbyt głośny i zbyt szybko pędzi do przodu, że człowiek zwyczajnie nie nadąża i zaczyna zastanawiać się po co to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden problem uzbieraj na bilet wycieczkowy do Gujany francuskiej i zaszyj się tam w dżungli i siedź. Na pewno cię nie znajdą tylko będziesz musiała wziąć ze sobą podrywkę do łapania ryb i zapałki do rozpalenia ogniska. Mogłabyś też jeść gotowane kraby w garnku i tak możesz całe życie żyć tam na jakiejś wyspie ukrywając się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakże ja wiem o czym mówisz. nie ma czasu na wytchnienie, codziennie coś, jak już zdążysz się uporać z jedną sprawą, zaraz pojawia się następny niecierpiący zwłoki kłopot. Ach, odciąć się od tego wszystkiego choć na chwilę, beż żadnych konsekwencji. i po co to wszystko....? przecież z nami czy bez nas świat istnieć będzie :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie całe życie, ale czasami naprawdę przydałby się jakiś odpoczynek od tego wszystkiego. Rzygać mi się chce już. Teraz jest taka moda, żeby ciągle się wypowiadać, lansować, na wszystko mieć gotową odpowiedź. Na fb wystarczająco to widać. Kiedyś było o wiele fajniej, można było być bliżej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Ciągle coś się dzieje. Nie można wyjechać ot tak i o tym wszystkim zapomnieć. A ile bym dała za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najlepiej było, kiedy nie miałam jeszcze neta. Dużo czytałam, pisałam, rysowałam, uczyłam się. Nie czułam się też tak zależna od otoczenia jak teraz, ba, w ogóle się nie czułam. Rozwijałam się duchowo i to było świetne. Potem niestety trochę to zaniedbałam. Jakbym straciła kontakt z własnym ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ma jedno do drugiego? A wiesz co ja robiłem gdy nie miałem neta? Siedziałem na dworze bo zanudziłbym się czytając i rysując. Internet to interaktywne rozrywki, internet to inna forma życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bez netu, telefonu mogłabym się obyć i 2 tygodnie...zaszyć się gdzieś nad morzem, spacerować, opalać i mieć wszystko daleko w tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×