Jestem nienormalna, wyobrażam sobie poniżający mnie seks... :(

męszczyźni tesz lubiom poniżanie żeby móc się spuścić. Ja mojemu fajtłapie butem depcze jondra i proncie a on wije sie z roskoszy i tryska tylko ftedy spermom prosto do mojej obitej przez niego mordy, i przes to siem kohamy i niema nudy

To mi się podoba !

Piracie, znamy się rok i można powiedzieć, że jesteśmy ze sobą nie cały rok. Myślę że nie jest to dla mnie teraz aż tak ważne by zmieniać faceta. To na prawdę bardzo wartościowy człowiek a mam wrażenie, że o takich dziś trudno. Rozumiemy się też jeśli chodzi o codzienne sprawy a to też nie łatwa sprawa. Seks w tej chwili ma dla mnie mniejsze znaczenie. Bo jeśli byłoby odwrotnie, super seks i nie fajna cała reszta - też byłoby źle a nawet jeszcze gorzej. Jedyne co to się czasem trochę martwię, że z czasem będzie mi to bardziej przeszkadzać niż teraz, że z czasem nabierze to większego znaczenia albo zacznę tęsknić za pewnymi doznaniami... Ale tego już się nie przewidzi...

Taki problem, to nie problem. Najważniejsze, że dogadujecie się w codziennych sprawach. W seksie można się dotrzeć, najważniejsze, aby rozmawiać. Jeśli nie rozmawialiście o tym szczerze, to warto zacząć. Kto wie, jeśli nawet nie próbowaliście, to nie wiesz czy to mu się nie spodoba, może nigdy nie próbował i nie wie co traci. Jedno jest pewne rozmawiać, mówić i wyjaśniać, bo chłopina pewnie nie wie, że to tak bardzo to Ciebie kręci. A poza tym takie doznania i ich potrzeba zmienia się z czasem. Kto wie, może później on będzie miał ochotę na tego typu zabawy, a Ty pragnąć czegoś delikatnego. Sama tak miałam i ciężko się zgrać z drugą połówką. Powodzenia i bawcie się dobrze ;-)

Dzięki :)