Wierzycie w przeznaczenie, karmę etc?

Ja z racji realistycznego podejścia do życia zawsze byłam sceptykiem, ale ostatnio dziwne rzeczy mi się przytrafiają. Poza tym towarzyszy mi dziwne przeczucie, że coś czeka na mnie, a ja pomalutku się do tego zbliżam. Często ta myśl pojawia się w mojej głowie od tak, znikąd i nie wiem skąd, ale mam nieuzasadnioną pewność, że tak będzie. Podobną pewność odczuwam co do spotkania z pewnym człowiekiem. Mimo że nie utrzymujemy stałych kontaktów, a znamy się od ładnych kilku lat, tylko od czasu do czasu wpadamy na siebie, to ja gdzieś tam w środku wiem, że kiedyś jeszcze się spotkamy i że ten człowiek odegra jakąś rolę w moim życiu. Też tak macie? Bo w przypływach rozsądku już zaczynam uważać się za świruskę :D

Wszystko po trochę.

zwlaszcza w karme karmie pozywnie

wierzę w karmę - jak jest się dupkiem to kiedyś to wróci.

Karma z racjonalnego punktu widzenia jest najbardziej debilna. nie widzę powodu aby wierzyć w to że ktoś kto przez całe życie mordował ludzi musiał odpokutować za to winy za życia czy w innym wcieleniu. Po co? Równie dobrze może się odrodzić jako kolejny morderca, a człowiek który cierpiał ponownie jako cierpiący. Jaki w tym problem?

jestem pewny istnienia przeznaczenia

@gość skąd masz taką pewność? Chciałabym sobie to jakoś logicznie wytłumaczyć, poukładać w głowie. Naczytałam się w necie miliona artykułów o przeznaczeniu i jeszcze bardziej się zaplątałam :)

z życia,z przeczucia,to jest jak pociąg,od ciebie zależy co porobisz w trakcie podrózy

i to nie jest chyba tak,że przeznaczenie to jest wszystko w szczegółach ustalone,bardziej kierunek ruchu,którego nie zmienisz,możesz go co najwyżej opóznić

Nie, bo to ja decyduję jak żyję.

Decyduj sobie, jutro wjedzie w ciebie ciężarówka więc zadecyduj sobie już teraz jaki kolor trumny chcesz hahaha

Jak spotyka człowieka np. nieszczęście, człowiek nie może się z tym poradzić, to pyta się dlaczego mnie to spotkało? W zależności od powodu nieszczęścia- przez swoje błędy, zaniedbania, zaniechania sam doprowadził do niego, ale może być, np. wypadek drogowy- niezależny od samego pokrzywdzonego, tylko od działania osoby trzeciej. By uspokoić swoje sumienie mówi sobie wtedy- taki los, takie przeznaczenie, byłeś/aś w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. Jednak jeśli człowiek sam przez swoje działania doprowadza do nieszczęścia to sam jest sobie winny. Jak nie zawinił- to powołuje się na ślepy los.

gościu powyżej twierdzisz,że to wszystko od człowieka zależy,a co powiesz na sytuację,że coś ci się wydaje niezłą ścieżką,dokonujesz wyboru na nią wejść,ale coś ci mówi,że to nie to jednak i nagle wszystko się sprzysięga przeciw temu byś daną drogą podążał

A dlaczego miało cię nie spotkać? Tylko debil się tak pyta. Mądry człowiek wie że wszystko się morze zdarzyć.

No dokładnie, wszystko się może zdarzyć. Mnie nie spotkała żadna tragedia, którą mogłabym tłumaczyć przeznaczeniem. Ale raz nie posłuchałam intuicji i teraz po czasie żałuję. Na szczęście nie była to sprawa życia i śmierci i wciąż mam nadzieję że dostanę szansę by to naprawić. Na pewno nauczyłam się słuchać intuicji właśnie, tylko szkoda, że tak późno.

A to przeczucie, które mam odnośnie własnej przyszłości jest wyraźnie pozytywne :D

Je/bana, zarzygana siła wyższa nawet sprawiła że rozkojarzyłem się i napisałem może przez "rz". Doprawdy wszystko się może zdarzyć.

jagoda, nie ma co się przejmować. inteligentni ludzie wiedzą, że każdemu się może przytrafić, a kulturalni nie wytykają publicznie błędów. Także chillout :D :P

Chill, ja sobie sam wytykam błędy. Introspekcja to u mnie podstawa.

W USA mówią,że pewne to są tylko podatki i śmierć. Indianie mówią coś zupełnie innego! Dlatego pierwsi,zgotowali drugim prawdziwy holocaust... Niemcy tylko dobrze skopiowali na swój użytek... Mnie jakoś bardziej podobają się indianki... Zobaczymy jak karma sobie z tym poradzi.Pierwsze symptomy chyba już są czytelne,przynajmniej dla szamanów!?

Szarik, powrocisz jako general Hudson

Moja karma jest inna...

Jego karma to pieczone gołębie. Też bym zjadł. Jak takiego złapać i zabić? Nie stać mnie na wiatrówkę.

Autorki polecam ci książę lub film "sekret" rhondy Byrne w tym znajdziesz odp

Na youtube,