czy każdy ma tzw. trupy w szafie?

upadki, kompromitacje coś czego mu wstyd? czy nie ma ludzi idealnych? a propo wierzycie w prawdziwość topiku ''do czego byście się nigdy nikomu nie przyznały''?

w zasadzie tak, ale bardzo często te "trupy w szafie" którymi ktoś sie strasznie przejmuje dla innych ludzi są nieciekawymi i nieistotnymi bzdurami

piszesz o tym pracę magisterską, że z taką determinacją zakładasz ten temat?

ja mam i zapewniam,dla innych nie bylyby to bzdury;)te trupy zabiore ze soba do grobu:)

z jaką determinacją?:D pytam szczerze, jak inni mają i jak się czują z owymi ''trupami''.

determinacja,ja odpowiem tak-szafa jest szczelnie zamknieta,jesli ktos by ta szafe przypadkiem otworzyl,to bede szla w zapartego,ze mi ktos te trupy podrzucil.niegdy sie nie przyznam do pewnych rzeczy:P

źle, wstydze sie różnych rzeczy które zrobiłem:o jeśłi by sie wydały to byłoby mi głupio ale z drugiej strony uważam też że ludzie uznaliby te sprawy za głupoty i nikt by o nich długo nie pamiętał, ludzie mają najczęściej własne problemy i poza osiedlowymi plotkarami wiszą im sprawy z przeszłości innych

up

ja jako autorka sama mam ''trupy w szafie'', są rzeczy które bym cofneła gdybym mogła, mimo że starałam się całe życie żyć dobrze i moralnie, to nie jestem kryształowa

bo tylko hipokryta jest krysztalowy.kazdy ma trupa w szafie.

up

Ja nie jestem kryształowa, a nie mam trupów w szafie. :)

Moorland jak to rozumieć?

pierwszą część zdania dosłownie, a drugą w przenośni

Nie mam rzeczy do których nigdy bym się nie przyznała. Mogę się krzywić wspominając o tym i sama z własnej woli pewnie nie wspomnę o niektórych wpadkach, ale nie są to żadne trupy. :)

a co rozumiesz pod pojęciem ''trupy w szafie''' moorland?

Zdarzenia lub/i czyny do których nigdy byśmy się nie przyznali, a zapytani wypieralibyśmy się na wszystkie możliwe sposoby. Rzeczy których jest nam tak wstyd, że najchętniej zaprzeczylibyśmy ich istnieniu lub takie które mogłyby sprawić, że ludzie zaczną o nas inaczej myśleć.

up

up