Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Almondparadise

Boli mnie postawa mojej przyjaciółki

Polecane posty

Gość Almondparadise

Jest obok rodziców najbliższą mi osobą, ale od jakiegoś czasu denerwują mnie jej wypowiedzi na temat związków. Jest do nich tak uprzedzona, że określa je jako zniewolenie i wyrzeczenie się siebie i z dezaprobatą podchodzi do każdej wiadomości o czyimś ślubie, związku etc. Traktuje to jak zamach na niezależność i twierdzi, że to straszne, że ludzie dochodzą kiedyś do takiego momentu, kiedy chcą się ożenić. Moim zdaniem mocno przesadza, ale ciężko ją przekonać do zmiany myślenia. Na razie jestem jeszcze singielką, ale nie wykluczam bycia z kimś w przyszłości i boję się, że ona będzie miała mi to za złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Czy ktoś z was kiedyś też miał wśród przyjaciół takich zdeklarowanych singli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma prawo do własnego zdania na ten temat. Martwić się będziesz dopiero wtedy, gdy będzie ingerować w Twój związek (jeśli będzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdeklarowani single to psychopaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że ma uraz, widocznie facet ją zranił. Na pewne rzeczy potrzeba czasu, by się pogodzić i żyć dalej. Nie martw się na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencja na zabijanie
wiesz czo? pewien BARDZO MADRY CZLOWIEK powiedzial kiedys - jak masz sie zenic dla pieniedzy to lepiej nie zen sie wcale pozdrawiam Jerzy Urban

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Kiedys miala akcje z cyganem ale do dzis o tym nie wspomina :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Ok, ma swoje zdanie, staram się je uszanować, ale ma taki krytyczny stosunek do bycia z drugim człowiekiem. Może i się zawiodła, ale nie musi z tego powodu negować potrzeby związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja przyjaciolką kieruje strach. Pozwol jej byc soba i poproś by ona pozwolila ci zyc po twojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Czasem sie boje ,ze leki ktore dostaje to zamalo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Almondparadise Ok, ma swoje zdanie, staram się je uszanować, ale ma taki krytyczny stosunek do bycia z drugim człowiekiem. Może i się zawiodła, ale nie musi z tego powodu negować potrzeby związku. x dlaczego nie musi? może właśnie musi? dlaczego nie ma prawa do własnego zdania? dlatego, że Ty masz inne? Zadzwiający masz problem, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Dodam też, że ma żal do naszej przyjaciółki, że po tylu latach bycia singielką w końcu kogoś poznała i weszła z tym człowiekiem w związek.Dla niej to, cytuję dosłownie, "zdrada ideałów". Boję się, że mnie o to też oskarży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak oskarży to ją uświadomisz, że nie ma racji i masz prawo żyć jak chcesz. A póki co to pozwól jej żyć jak chce i nie narzucaj własnego zdania uważając, że jest lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jest c*****ą przyjaciółką. Idiotka rodem z Bridget Jones. obojętnie jakie się ma poglądy wazna jest tolerancja, jeśli ktoś się spełnia w byciu samotną kobietą sukcesu super, jeśli ktoś woli byc matką i zoną tez super skoro to te osoby uszczesliwia. Ja sama obie postawy uważam za nieciekawe, ale skoro ktoś jest szcześliwy to po co mam psioczyć? z głowką ma powazny problem ta przyjaciółka. Ty tez skoro boisz się jej oskarżeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Ma prawo, aczkolwiek przesadza i dlatego mogę się z nią nie zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie ma prawa mowic nam jak my sami mamy i chcemy zyc uswiadom jej to ona ocenia innych a czy sama poddaje sie ocenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od urazu
Przecież to nie jest własne zdanie! To jest postawa obronna kogoś kto został zraniony. Własne zdanie to świadomy wybór, to "jej zdanie" to zwykła ucieczka - udawanie (udawanie przed samym sobą - że jest silna, że jej te związkowe problemy nie dotyczą). Rozgoryczenie na wszystkich to nie wybór, to stan - bardzo zły stan, ale też naturalny gdy ktoś nas zawiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od urazu
Nie bój się o zdanie przyjaciółki, przyjaźń nie polega na zrozumieniu, jeżeli ONA nie potrafi zrozumieć nawet przyjaciółki (bo to że innych nie potrafi jest w 1. poście), to żadna z niej przyjaciółka. Przyjaźń nie polega na tym by mieć takie samo zdanie, tylko na tym by lubić się takim jakimi się jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Nie narzucam, tylko sądzę, że strasznie się uprzedziła i to nie jest ani trochę zdrowe. Może jej przejdzie z czasem, ale na razie wkurza mnie (jak i tę drugą dziewczynę) takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od urazu
Skoro Cie wkurza to jej to powiedz! Czasem trzeba wygarnąć swoje żale żeby nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Do tej pory zawsze było między nami super. To dobra, wrażliwa dziewczyna, ale bardzo rozgoryczona i to daje się bardzo mocno wyczuć, nawet jeśli zgrywa osobę niezależną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, powiedz jej. A to jak ona sobie z tym poradzi to JEJ PROBLEM, w pewnym wieku wypada dojrzeć zastanów się, jesteście przyjaciółkami bo wiele was łączy czy ona wybrała Cię tylko dlatego że nie masz faceta i nie rokujesz byś go miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od urazu
Co za bzdura, w przyjaźni nigdy nie jest ta, że jest zawsze super, są momenty gdy jest super, są gdy niekoniecznie, ale prawdziwa przyjaźń wznosi się ponad błahostki, ponad bzdurne poczucie dumy. Sam widzisz, że mimo wkurzającego zachowania przyjaciółki nie uciekłaś, więc dlaczego ona miałaby uciec gdy prosto z mostu powiesz jej co myślisz? Przetrawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almondparadise
Już powiedziałam, a ona znowu swoje. Dlatego też napisałam tutaj, by zasięgnąć jakiejś rady. Myślę, że ona jest dobrą przyjaciółką i można na niej polegać, nie sądzę, żeby wybrała mnie dlatego, że mam zadatki na wieczną singielką, ponieważ jeszcze kilka lat temu miałam faceta i jakoś jej to nie przeszkadzało. Rozgoryczenie przyszło raczej niedawno. Ona chyba nie może się pogodzić z tym, że wchodzimy już w taki okres życia, kiedy coraz więcej myśli poważnie o przyszłości, co też rodzi ryzyko, że będzie mniej czasu dla przyjaciół i na wspólne wypady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jej przejdzie jak tylko pozna jakiegoś :P pewnie ma dość niską samoocenę, czuje się rozgoryczona wiec tworzy jakieś iluzjie samowystarczalnej kobiety/czlowieka na razie bądź stanowcza, mów że masz inne zdanie i wcale nie gorsze od jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×