Jak myślicie, odpisze mi zagraniczny muzyk NA TWITTERZE?

Napisałam do pewnego muzyka z Białorusi najpierw na facebooku, a potem również na Twitterze, specjalnie się na tym zarejestrowałam, byle by tylko mu napisac wiadomosc. Nie jest on dosyc znany obecnie, ale fanów mimo wszystko ma sporo. Bardzo podoba mi się jego głos, charakter na scenie, ogólnie podziwiam go i zdaje sie byc bardzo sympatyczny. Więc napisalam mu, oczywiście po angielsku, że uwielbiam jego piosenkę i życzę mu dużo szczęścia i dalszych sukcesów. Jak myślicie, czy jest nadzieja że zauważy takiego szaraka jak ja i odpisze?? :D

Eh, pewnie nawet nie zwróci na to uwagi, że ktoś taki jak ja napisał do niego.... szkoda, bo miałam nadzieję, nigd w życiu tak nie zainteresowałam się żadną, ale to żadną znaną osobą. Tak mnie zaintrygował jego występ że masakra. Mam nadzieje ze napisze.

ale czego od niego oczekujesz?

no właściwie tego, żeby chociażby odpisał "Thanks" było by mi miło, to takie uczucie, że chciałą bym spotkac na swej drodze tego człowieka, poznac bliżej, ale nie mogę, więc chociaż w ten sposób nawiążemy krótki kontakt. W sumie tego tylko oczekuje. widziałam że odpisywał swoim fanom :(

claude wiem że to głupie, aż sama się sobie dziwie, że zachowuje się jak nastolatka, a mam już 25 lat :D ale to naprawdę jest silniejsze ode mnie, pierwszy raz w życiu chciałą bym poznac bliżej muzyka, dowiedziec się czegoś na jego temat.

fakt, głupie, też mi się ktoś podoba, ale żeby pisać? i chcieć poznać?

claude no właśnie nie wiem dlaczego... nigdy w życiu czegoś takiego nie czułam! może to dlatego że ten muzyk jest tak wyluzowany, sympatyczny, magnetyczny i przede wszystkim, nie ma o nim zbyt wielu informacji. Chciałą bym po prostu dac mu znac, że podziwiam go i bardzo lubię jego piosenkę, i żeby to zauważył, odpisał jedno słowo. Ja nie wiem co się ze mną stało... claude pomóż mi, co zrobic by mnie zauważył? (eh, faktycznie to strasznie durne, no ale...)

Claude a napisz mi, czy Fun Page na facebooku jest prowadzony przez muzyka, tak?

Ile masz latek skarbie?

fun page nie jest całkowicie prowadzony przez osobę, tak mi się wydaje, ale ma duży wpływ na treść, zobacz na paula walkera, wpisy się pojawiają na facebooku mimo że nie żyje

jeśli jesteś ładna i masz ładną fotę na fejsie istnieje szansa że odpisze pod warunkiem że nie pisze do niego milion psychofanek

hm, szkoda... ale na fun page jakiś ffan wysłał mu rysunek z jego wizerunkiem, i muzyk pisał że dziękuje itp. czyli jest to inna osoba która za niego to prowadzi? Kochany gościu, stara już jestem, rocznik 89, ale po prostu odbiło mi.

Masz 25 lat. Opiszesz się malutka?

nie wiem czy jestem ładna, myślę że brzydka raczej nie :p jak myślicie, spodoba się blondynka facetowi z Białorusi? hehe żart, nie o to mi chodzi tylko o to, abym choc raz w życiu się skontaktowała z nim, naprawdę mimo że go nie znam, to już go lubię i życzę mu, aby odnosił wiele sukcesów. Co mam zrobic w takim razie żeby akurat mnie zauważył? nie jestem jedną z tych psychofanek, napisałam mu normalną wiadomosc z pozdrowieniami i życzeniami:( aha powtarzam, mam 25 lat. wiem, niewiarygodne, ale jednak....

cholercia chyba się wkręciłam, pisze jakies komentarze na twitterze u niego...

Hejo, jestem ponownie! Wiecie co, napisałam wczoraj moją wiadomosc można powiedziec w kilku miejscach. I dostałam odpowiedz! :D Oczywiście nie od muzyka bezpośrednio, ale od kogoś z Fun Page na facebooku. Ktoś napisał, że bardzo dziękuje mi za cudowną wiadomosc, i że jest bardzo blisko tego artysty, i wklei to na jego stronę (?), i że jeśli będę aktywna na fun page'u to muzyk na pewno mnie zauważy! :D Co myślicie? Czy to tylko durne pocieszenie, czy może faktycznie udzielając się na Fun Page jest mnie w stanie zauważyc?? :D

Podpowiedzcie mi, co by tu zrobic, żeby byc oryginalną? Żeby się rzucic w oczy? Kiedyś trochę rysowałam, może spróbuję naszkicowac coś, co jest związane z jego twórczością albo z nim samym? Jak myślicie? Aż się sama sobie dziwie, co ja wyprawiam? Z drugiej strony jednak powiem wam tak szczerze, że ostatnio miałam sporo problemów w prywatnym życiu... nie nadążam z magisterką, mnóstwo spraw na mojej głowie, ciągle gdzieś jakiś rachunek nie zapłacony... chodziłam tak smętna, nie do życia. Mój narzeczony to samo, bo też mu się wszystko sypie na głowę. Aż tu nagle bach, ten dzień kiedy zobaczyłam jego występ w tv, i ta piosenka, tak radosna, wyluzowana, z nutką dowcipu a on taki z nonszalanckim uśmiechem... Od razu poprawił mi się nastrój, serio! Potem zaczęłam szukac więcej filmików na jego temat, znalazłam jego twórczosc z Białorusi, jeszcze bardziej mnie to podkręciło! On ma coś w sobie takiego, jest taki naturalny, oglądałam też jak spotyka się z fankami, jak się z nimi bawił, śpiewał, tańczył! Ma w sobie tyle pozytywnej energii... I kolejna moja głupota jak pewnie uznacie, ale kiedy zaczęłam pisac te wiadomości skierowane do niego po angielsku, razem z pomocą translatora, to zaczęłam nabierac chęci na to, żeby doszkolic swój angielski! Wczoraj wertowałam słownik! On na mnie tak wpływa, że jestem skłonna uczyc się tego języka, tylko po to, aby móc mu jeszcze coś napisac, albo na jego fun page! eh wyżaliłam się :D teraz znów możecie się ze mnie śmiac :(

up

chyba sie zauroczylas :P a na to nie ma lekarstwa :D