Skonczylam anglistyke a nie znam angielskiego

Sluchajcie ale sciema. Niedawno mielismy meeting z kilkoma Anglikami. Mialam prezentacje, tak sie zestresowalam, ze pol zapomnialam, a reszte poprzekrecalam (chociaz bylam super przygotowana i nauczylam sie wszystkiego na pamiec). No ale dobra, widzialam wprawdzie ze robili sobie podsmiech*jki, ale jakos przetrwalam. Najgorsze bylo pozniej. Wszyscy poszlismy na lunch i byla luzna rozmowa. A ja byk za bykiem normalnie szok, pol po niemiecku, pol po angielsku (mieszkam w Niemczech) A oni o sorry we dont speak german. What do u mean? A ja well, well actually nothing :( Wogole polowe nie zrozumialam, a polowe to tak z kontekstu sobie dopowiedzialam. A potem padlo pytanie co ja studiowalam, a ja na to ze anglistyke :( Sluchajcie tak mi wstyd, za kazdym razem jak widze mojego szefa i innych kolegow z pracy to robie sie cala czerwona.

No nie dziwie sie, rzeczywiscie wtopa.. Jak moglas skonczyc anglistyke i nie umiesz dogadac sie z obcokrajowcami plynnie? Rozumiem,ze stres przy prezentacji,ale potem, w normalnych sytuacjach? ..radze podszkolic angielski (Zakladam,ze pare lat od studiow minelo i na codzien poslugujesz sie niemieckim), moze gadaj z ludzmi, idz na jakies rozmowki, sluchaj tv po ang.. Powodzenia

Haha mam podobnie. Co prawda rozumiem co się do mnie mówi i bez problemów się dogaduję ale jak ktoś w pracy zapyta o jakąś regułę gramatyczną to yyyy :D Wstyd! Najlepsze jest to, że piszę i wypowiadam się prawidłowo intuicyjnie, ni znam regułek :D Co do twojego problemu, polecam oglądanie filmów po ang z napisami (też ang)

A ja skończyłam finanse i nie wiem nawet czym się rózni akcja od obligacji, nie umiem tez księgować. Żeby było zabawniej, to skończyłam SGH

ja jestem inzynierem i nie umiem programowac, nie umiem matmy ani fizyki na poziomie wyzszej niz gimanzjum

ja skończyłam administracje (uam) i nie wiedziałam co to jest NIP (teraz juz wiem), nauka w polsce lezy i kwiczy

Myśle, ze to nie nauka kwiczy a studenci.

bo umyczymy sie niepotrzebnych p*****l i wszystkiego na okolo zamiast kilku konkretnych przedmiotow i umiejetnosci praktycznych potrzebnych do pracy w zyciu codziennym

systemu nauczania. Nie kończyłam anglistyki, a jednak po angielsku potrafie porozumiewac się swobodnie. Nie kończyłam finansów, a znam róznicę między akcją i obligacją i zmuszona kiedyś do tego podstawy księgowania opanowałam w parę dni. Mimo tego, że nie skończyłam administracji wiem co to NIP. Inżynierem jestem, więc umiejętności w tym zakresie litościwie pominę :) Na zakuty łeb i najlepsza uczelnie nie pomoże :O

stres też tak mam najgorzej gdy czuję się oceniana mieszkałam rok w Stanach i luz gadałam a Polsce to już problem bo każdy jest nastawiony nie na komunikację tylko na to czy poprawnie mówisz (wymowa, akcent, dobór słownictwa, gramatyka)

No masz powodu do wstydu. I taka osoba ma uprawnienia do nauki innych? Zenada

Ja p******ę, nie wierzę. Poważnie nie mogłaś się dogadać? Kuźwa