Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile razy wasze 2 letnie dzieci jadly frytki?

Polecane posty

Gość gość

Bo wlasnie sobie zamowilam do domu, a corka czatuje jakbym zloto miala na talerzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze dwa, trzy razy i to właśnie od nas kilka sztuk, a nie tak, ze całą porcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś 20 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawerty
Nigdy do czsu az poszla do przedszkola tzn 3, 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja pierwszy raz zjadła jak miała ok 5lat, nie robię w domu frytek wcale, jak coś zamawiamy na mieście to tez rzadko frytki, nie smakowały jej zresztą za bardzo, zjadła ze 3 i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0 nie zamawiałam tego co uważam za szkodliwe, jest taki wybór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako posilek to bym nie dala. ale tak kilka do przegryzienia to roczniakowi dawalam. zazwyczaj i tak ugryzl i wyrzucil. problemu bym nie robila. oczywiscie dwulatce na talerz na obiad bym nie dala:) jak zrobisz z tego zakazany owoc to bedzie to dla niej wlasnie jak zloto,bedzie ja do tego ciagnelo. jak dasz poprobowac,to bedzie to jej obojetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie czy trzy zawsze wcina gdy widzi że my jemy. Ale to raz na dwa /trzy tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, obiad gotuje sie normalny :) dla niej. Ja mialam ochote wlasnie na frytki, a akurat ziemniakow nie mialam w domu (corka je pulpety, ryz brazowy i surowke na obiad)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dosc czesto moge powiedzieć. ale ja nie mieszkam w Polsce i tutaj frytki sa traktowane tak samo jak nasze gotowane ziemniaki. Ale ja zawsze robię na "zdrowo" czyli z piekarnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec smialo mozesz dac:) nic jej nie bedzie. nie robie tabu z jedzenia i picia. jezeli my z mezem cos jemy i dziecko to widzi to dostanie chociazby polizac. wiadomo,nie tyczy sie to alkoholu. zreszta przy dziecku nie mielismy go nawet okazji pic. alefrytki czy lody,dziecko zawsze moglo sprobowac. kazdy posilek dostaje zdrowy,gotowany w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 5 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieczone w domowym piekarniku to kilka razy. Kupne tzn.gotowe- nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wychodzę z założenia, że dziecko powinno spróbować WSZYSTKIEGO co jedzą rodzice. Mój syn nie miał roku, pojechaliśmy na zakupy do innego miasta, dla Niego miałam jedzonko w słoiczku a nas naszła ochota na jedzenie z mc Donalda. Ja jadłam to i dziecku dałam, fakt warzywa i bułkę, jakoś mięsa się trochę bałam, ale spróbował :) zjadł bułkę i tyle. Warzywa mu nie smakowały :] Jedynie takie rzeczy, które jeszcze są okey, tj np. zupa która stoi trzeci czy czwarty dzień i nie skisła to ja zjem, ale synowi nie dam, ale jeśli chodzi o same produkty to je wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem ludzi, którzy sami wp*****lają fastfoody, a dziecku nie dadzą. Dziecko uczy się zdrowo jeść patrząc na nawyki żywieniowe rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy, ma jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy i my też nie jemy fast foodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×