Córka w gimnazjum mówi do mnie odpierdol się jak o coś pytam

Kabel od żelazka powinien załatwić sprawę

Ja jestem rocznik 85'. Wychowałam młodszego brata )ojciec pił, matka nas zostawiła). Ciężko i długo pracowałam więc małolat zaczął odstawiać numery.Pewnego dnia się upił. Zrobiłam mu awanturę a on walnął mi z tekstem " ch*j ci w d u p ę ". Pożałował tych słów już w momencie gdy kończył je wypowiadać. Wyłapał ode mnie ostry łomot (on miał wtedy około 15 lat).Myślałam że gnojka zabiję. Potem się nie odzywałam i totalnie go ignorowałam. To go chyba bardziej zabolało niż lanie które mu sprawiłam. przeprosił mnie i nigdy więcej się w ten sposób do mnie nie odezwał. Miałam z nim jeszcze wiele różnych problemów ale miał do mnie szacunek. Dodam że trudno wypracować sobie autorytet gdy ma się zaledwie 20 lat... Też nie było mnie w domu po 12 godzin.Tyle że po pracy i wolne spędzałam z nim. Razem robiliśmy zakupy, gotowaliśmy, wygłupialismy się i mieliśmy super kontakt.

gość Weszlam na portal spolecznosciowy ask...co te dzieci do siebie mówią to woła o pomstę do nieba....słownictwo jak z rynsztoka...ty k***o jestes gruba...ryj masz jak coś tam i tak do siebie sie zwracaja. Rozmowy o ssaniu pałek niby w zartach....ale zarzucaja sobie ze ktos jest brzydki ma brzydkie brwi, corka jest szczupla ladna ma geste brwi, to ktos napisal ze brzydkie sa to ona zgolila, potem ze jest gruba a wazy 40 kg przy 155 cm wzrostu, jestem w ogromnym szoku. To wszystko jest nienormalne. x x x to Ci przeszkadza i szokuje, a wchodzisz na kafe? O.o