Sala Samobójców, zapraszam.

"Proszę tylko o kilka wskazówek!" W poniedziałek kopnie mnie zaszczyt wygłoszenia prezentacji maturalnej, więc najwyższy czas nastał żeby się za nią zabrać ;) Temat: Motyw matki w literaturze. Wybrałem 3 utwory- Moralność Pani Dulskiej, Dym, i (o zgrozo, co ja najlepszego narobiłem?) Dziady cz. III. Oczywiście NIE proszę was, żebyście mi napisali gotowca, proszę o wskazówki, jak tą prezentację poprowadzić. Pytanie kieruje oczywiście do osób, którym te utwory nie są obce. A więc do dzieła- przeczytałem dziś Dym i Dulszczyznę, i z Dziadów ostatnią scenę (tylko ona mnie interesuje, jeśli chcę opowiadać o Rollinsonowej, poprawcie mnie jeśli się mylę?). Mam w głowie, i po krótce na papierze ogólny zarys trzech matek. I teraz zastanawiam się, jak tą prezentację przeprowadzić? Moje wątpliwości dotyczą: -Rozpoczęcia -Przechodzenia pomiędzy lekturami -Kolejności. Dulska doskonale kontrastuje z Mamą Marcysia (Wiara w Boga "na pokaz" / Szczera wiara w Boga; Nie wie co to bezinteresowna miłość / kocha swojego syna bezgranicznie; skąpa (nawet ciepłej wody żałuje) / szczodra (oddaje synowi swój talerz z zupą); Można wymieniać przez 10 minut. Aczkolwiek, pozostaje jeszcze kwestia dziadów... Nijak mi nie pasuje Rollinsonowa do tego wszystkiego. W zasadzie jest bardzo podobna do Mamy z Dymu... Z góry odpowiadam na pytanie: Tak. Układałem bibliografię nie czytając żadnego z tych utworów. Tak. Wierzę, że zaglądają tutaj też oczytani ludzie, którzy potrafią powiedzieć coś konstruktywnego. Mam nadzieję że ktoś zrozumie ten bełkot, i mi doradzi :D