Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nagle zaczelam źle reagować na alkohol

Polecane posty

Gość gość

Zawsze miałam bardzo mocną głowę, swoje przeimprezowałam, nigdy nie urwał mi się film, nigdy nie wymiotowałam, zawsze naprawdę mało się upijałam przy wypijaniu sporej ilości alkoholu. Od jakiegoś czasu, od około roku niezbyt dobrze się czuję nawet po jednej lampce wina, a ostanio po kilku kieliszkach wódki wymiotowałam jak kot. O co chodzi z naglą nietolerancją na alkohol? Czy to odzwyczaiłam się po studiach? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"SKS"- starość ku/rwa starość ;) ja też tak miałam, kiedyś mogłam naprawdę sporo wypić a teraz... cóż... jestem ekonomiczna :P i kac też większy niż kiedyś, a kiedyś nie było wogóle. Teraz jak mam to cały dzień z głowy, oraganizm swoje się wyszalał i mówi dość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem z watrobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie, że może bardziej z żołądkiem, bo nie chodzi o to że potem mam kaca, ale podczas picia kręci mnie w żołądku. Poza tym nie miałabym za bardzo czym tej wątroby chyba wymęczyć, bo leków często nie biorę, pić często i bardzo dużo nigdy nie piłam. Jedyne co, to miałam kilka miesięcy temu dużą infekcję i brałam końsko mocne antybiotyki, może tymi antybiotykami coś sobie w organizmie pozmieniałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak powiedziec po hebrajsku: brzydzi mnie twoje postepowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej z wątrobą. od wątroby objawy mogą sie koajrzyć z żołądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety maja w ogole bardzo malo enzymu odpowiedzialnego za rozklad alkoholu, duuuuzo mniej niz mezczyzni. tak natura zadecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w liceum mogłam dużo pić i nic mi się nie działo-oprócz tego, że byłam bardzo pijana. Jak poszłam na studia, to zaczęłam wymiotować po każdej ilości alkoholu, nawet po jednym piwie. Zrobiłam sobie przerwę, brałam leki na wątrobę, jakieś 4 miesiące się leczyłam, ale jak po tym czasie znów podjęłam próbę, to było to samo. W międzyczasie zaczęłam być senna, mogłam spać całymi dniami. Okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Jak wiadomo, ta choroba wpływa na metabolizm i było to też widać, po reakcji na alkohol, przestał się metabolizować, zalegał mi w żołądku, dopóki nie zwymiotowałam. Ale od kiedy zaczęłam leczenie, mogę spokojnie pić, alkohol na mnie działa (wcześniej w ogóle nie byłam pijana, bądź podpita, nie poprawiał mi nastroju) i nie wymiotuję :) Więc sprawdź tarczycę, to nie musi być wątroba, czy żołądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 8
18.05.14 [zgłoś do usunięcia] Nie wiem czy masz problem z alkoholem czy z tym żeby nam tu oznajmić ze ukończyłaś studia? Nie wszyscy studenci chleją,chleją tylko ci ktorzy przez przypadek sie tam dostali.Ci ktorzy kiedyś musieli zdać egzamin by dostać indeks nie mieli czasu na chlanie bo godzinami siedzieli w czytelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
Ojjjjj to macie powód do dumy!!!!! hahaha .Piją więcej niż nie jeden facio.szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee, ZGLOS DO USUNIECIA, kiedy wrerszcie spyerdolisz z tego forum, bo niedobrze sie robi od tych twoich postow bez spacji i z dziwnymi dopiskami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli kilka kieliszków wódki to dla Ciebie nic takiego, to raczej zacznij myśleć zanim zaczniesz pić ponownie alkohol to jest dla organizmu trucizna, kilka kieliszków wysokoprocentowego alkoholu to duże obciążenie dla organizmu zrób sobie badania, żeby zobaczyć, czy wątroba pracuje prawidłowo, jak okaże się, że z wątrobą wszystko w porządku, to zajmij się sprawdzaniem pracy żołądka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kobiety 56 kilo dawką śmiertelną jest na przykład 560 ml wódki zakładając, ze masz 50 ml kieliszek, to ile możesz tego wypić, zanim będzie to groziło śmiercią? traktuj alkohol z większą ostrożnością, bo kiedyś źle się to skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej serio, ja tez mam z tarczyca cos i to samo mam co autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo hashimoto to jest przewlekła choroba autoimmunologiczna, ciężko żeby taka choroba nie wpływała na funkcjonowanie organizmu i go nie obciążała to jest naturalne jak jesteście chore, np. macie grypę, to też źle znosicie alkohol, nawet nikt wtedy nie myśli o piciu, a z hashimoto żyje się przez całe życie, dlaczego wtedy nie myślicie o tym, żeby dodatkowo nie dowalać organizmowi problemów i nie pić za dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.05.14 [zgłoś do usunięcia] To może po malutkim,seta ci wystarczy? Przebieraj w słowach , kafeteria to nie melina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZGLOS DO USUNIECIA - SMIERDZIELU wypad stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być śmierdzielem niż pijaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, fajnie jest się nawalić raz na jakiś czas :) Grunt, by wśród zaufanych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×