lepsze jest nowe mniejsze auto niż luksusowy

trup. Nie rozumiem dlaczego niektórzy zamiast nowej skody, kia, vw wolą luksusowego trupa z zachodu. W szczególności zauważyłem, że kupują takie auto ludzie, którzy ciężko pracują przy najmniej opłacanych pracach na zachodzie. Przyjeżdżają tymi autami do Polski na przeglądy i ładują do tych aut najtańsze części. Byłem nie dawno u mechanika, a koleś przyjechał na blachach z anglii audi a6 z własnym najtanszym olejem i filtrem. A na diagnostkę i zbieżność auta nie miał 200-300 zl.

bo nowe małe auta to gowno, też wolę używane większe, bardziej "luksusowe"

to zrozumiałe. Tylko, że kupuje sie auto do swoich możliwości zarobkowych. Potem jezdzą nie doinwestowane trupy.

Tylko, że kupuje sie auto do swoich możliwości zarobkowych. Potem jezdzą nie doinwestowane trupy. x to akurat nie powinno cie obchodzić

mam wrażenie, że ludzie lubią sie dowartościowywać przedmiotami.

he he. Tylko, że niezłą mam ubaw. Widząc gościa, który wysiada z dobrego auta, a widać, że zarobił na nie za granicą. Zamiast przywieźć kaskę i w coś zainwestować to kupuje złom.

a dlaczego złom? nie wszystkie są takie, i co kasę ma przeznaczyć na biedne dzieci? jego sprawa na co wydaje, może ma jeszcze większe oszczędności, ale nie frajerowi z kafe dupa pęka z bólu

Bez przesady, że używany to od razu trup. Jak ktoś kupuje 25letnia BMW składane z kilku, albo coś podobnego za 5 tysięcy to rzeczywiście trup. Za nowe auto, choćby taką Skodę Fabię musisz zapłacić minimum 35-40 tysięcy. Za te pieniądze bez problemu kupisz kilkuletnie auto klasy średniej i nie będzie to raczej trup. . Za te pieniądze to ja jednak wolę 3-4 letniego Opla Insignię, Hondę Accord, czy coś podobnego niż nową Fabię, czy coś podobnego.

a jakim jeździsz?