Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nastała epidemia kleszczy?

Polecane posty

Gość gość

Witam, 2 dni temu chodził po mnie kleszcz. Byłam zdziwiona bo nie opuszczalam domu i krecilam się raczej po podwórku. Sprawę zbagatelizowalam, ale fakt faktem, nie mogłam zasnąć bo wydawało mi się ze Cos po mnie chodzi. Przed chwilą znowu poczułam cos pelzajacego po mojej skórze i proszę, oto następny kleszcz którego udało mi się schwytac. Nie byloby w tym nic dziwnego gdybym wróciła z lasu, ale na Boga, Ja się z domu nie ruszam od paru dni. Czyżby kleszcze atakowy juz domostwa? Strach się bać co te paskudy moga zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, w tym roku jest ich wyjątkowy urodzaj.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, była zbyt lekka zima, a na dodatek prawie przy każdym domu tuje , iglaki i świerki to sprzyja rozwojowi kleszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ile wiem to kleszcze nie żyja na iglakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biale malibu
ja tez nie wychodze z domu mieszkam na porodowce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANtykleszcz
od kilku lat odkąd mieszkam na wsi, wychodząc na podwórko i spędzając tam kilka godzin, przynoszę na sobie 3-4 kleszcze. Z psa, który jest na podwórku większość czasu, zciągam 5-6 chodzących po nim, często wiele wpitych oprócz tego. Poprzedni pies umarł na babeszjozę pół roku temu, aktualny już 2 razy chorował. Uważam osobiście, że kleszcze to największa plaga naszych czasów, ale to pewnie dlatego, że mieszkam w woj mazowieckim w powiecie, gdzie jest tego chyba najwięcej w Polsce. Swoją drogą nie atakują w domu, musiałaś je przynieść z podwórka, a są wszędzie- w trawie, na trawie, drzewach (zwłaszcza wierzbę sobie u mnie upodobały), nie mieszkają w iglakach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem praktykiem w dziedzinie _kleszcze_ wykarczowałam część krzewów z ich powodu..w końcu opryskaliśmy iglaki preparatem z marnym jednak skutkiem; koty dostały obróżki przeciwkleszczowe, a dorodne kleszcze i tak wpijały się w szyję, nie skutkuje też preparat na kark! na kocim zakątku odradzają stosowanie chemii, bo koty mają naturalną odporność w przeciwieństwie do psów kleszcze żyją w iglakach, trawach, kwiatach, malinach, porzeczkach, pietruszce...itd wyjmuję moim kotom pensetą po kilka dziennie, dezynfekuję woda utlenioną, IV-V i jesień to najgorszy okres! sama miałam problem, bo nie mogłam nawet plewić grządek, zaraz się wbijały nieprawdą jest, że wysokie buty skarpety , spodnie chronią; pomimo ubrania mam je od kostek po plecy... ostatnio kot miał takie duże białawe i te czarne małe pajączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kicia tez ciagle łapie mimo ze stosuje Uniejów preparat na skore Bidulka, ostatnio miała nawet w uchu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstrętne paskudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fakt, jest ich od zatrzęsienia.... czytałam ostatnio o metodach wykrywania boreliozy, bo męża ugryzł kleszcz, co prawda wyciągnął go ale i tak zoastała obawa czy nie został zarażony.... http://www.lalbavita.pl/f-scan/ myślę że takie badanie jest najlepsze, co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×