Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwre

Chlopak i problemy z praca

Polecane posty

Gość iwre

Mój chłopak, z którym jestem dwa lata nie ma pracy i to coraz bardziej odbija się na naszym związku. Na początku, jak zaczęliśmy się spotkać to chłopak nie pracował z powodów zdrowotnych. Obecnie jego stan zdrowia poprawił się na tyle, że teoretycznie mógłby zacząc pracowac. Na początku związku nie przeszkadzał mi jego brak pracy i nie chciałam go skreślać z tego powodu. Poza tym stan zdrowia poprawiał się i myślałam, że wszystko ułoży się w dobrą stronę. Ze zdrowiem jest już ok, ale z pracą ciągle nie. To dobija się negatywnie na naszym związku, bo często jest przybity, albo z kolei szuka jakieś zaczepki do kłótni. Utrzymują go rodzice i im bardzo ta sytuacja nie odpowiada. Chcą by moj chłopak jak najszybciej znalazł prace i nie brał juz od nich pieniędzy. Nie potrzebuje zeby moj chłopak mnie utrzymywał, bo sama dobrze daję sobie rade finansowo, ale martwię się o przyszłość naszego związku. Zastanawiam się, czemu nie znalazł choćby jakiejkowiek pracy i pozwala na to żeby utrzymywali go rodzice. Ma dobry zawód, ale wydaje mi się, że nie szuka zbyt aktywnie i troche wybrzydza. Nie chce wziac nawet pracy fizycznej, albo mniej płatnej. Czasami mam wrazenie, że wymysla wymówki, by tylko jakas oferte odrzucic. Ja próbowałam mu pomoc, wspierac, wspolnie przegladac oferty, ale to nic nie pomaga. Nawet jeden moj znajomy zaproponował, że moze go zatrudnic do prac dorywczych u siebie w firmie, ale on nie chciał. Kocham mojego chłopaka i staram się go tłumaczyc sama przed sobą, ale czasami zastanawiam się, czy moj chłopak nie jest po prostu niedopowiedzialny i jaka czeka nas przyszłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Ty chcesz sobie z nim przyszlosc ukladac ??? ile on ma lat ?? facet powinien byc odpowiedzialny chce miec dziewczyne, zone , rodzine ale odpowiedzialnosci zadnej ?? w takim razie ja bym mu powiedziala zegnam , albo niech sie wezmie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwre
On ma 31 lat. Boję sie układac z nim przyszłosc, przeraza mnie to. Na poczatku byl chory i na rencie. Jego brak pracy byl wtedy dla mnie jakos zrozumialy. Ale teraz zaczynam brac pod uwage rozstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×