Macie znajomości z wczesnego dzieciństwa?

Ja zawsze jeździłam na wakacje do babci i miałam tam dwie koleżanki. Znałyśmy się już w wieku 5 lat. Wspólne bieganie nad rzekę, po lesie, wiele fajnych wspomnień. Nie wiem czemu tylko w wieku nastoletnim cos im odbiło i kompletnie mnie olały i siebie nawzajem. Każda odeszła w swoja stronę, ostatecznie żadna z nas już nie ma ze soba kontaktu :( Trochę smutne, 10 lat znajomości, co prawda dziecięcej i obie się wypięły nie wiadomo dlaczego. Z liceum tez nie mam żadnej znajomości. Nie mam w ogóle dawnych znajomych, sami nowi ale pewnei bedzie to samo co zawsze. To przykre, że z nikim nie ma się kontaktu, tylko ciągle wymienia znajomych.

też tak mam, ale to objaw "cywilizacji"po podstawówce wszyscy się rozjechali do szkół średnich,po średniej część poszła na studia do innych miast część wyjechała za granicę,pożenili się porozjeżdżali po europie i tyle z tych znajomości ciągle inne miejsca inni ludzie ciągle się za czymś goni, nie ma czasu na utrzymywanie starych znajomości, bo i spotkać się nie ma okazji na telefony szkoda kasy,brak czasu ,albo nie chce się znów pierwszemu zadzwonić znów inicjować kontaktu i tak szuka się ludzi blisko by mieć z kim w sobotę wyjść do kina czy pizzę,dobrze,że jeszcze jest rodzina kuzynostwo to przynajmniej w święta obowiązkowo się widzimy i można powspominać,a tak...to nie ma z kim.

ja po 30 latach spotkalam swoja milosc z przedszkola. Jakos sie rozpoznaliśmy.

mialam przyjaciolke, dlugo, bardzo dlugo. moze nie od wieku przedszkolnego, ale spedzilam z nia mozna powiedziec dziecinstwo. od jakichs paru m-cy nasze drogi sie zeszly. wystarczy zadzwonic:)

ja poznałam w wieku 3lat w piaskowicy chłopca, a teraz bierzemy ślub