jego matka zabiera nasze rzeczy bez pytania...

Mieszkam z narzeczonym w jego domu. Mieszkamy sami. Oczywiscie jest to sytuacja przejsciowa, ponieważ moja przyszla tesciowa rozpłakała się kto tam będzie mieszkał i palił w piecu że przecież dom się zniszczy . Więc postanowiliśmy ze pomieszkamy tam 1 rok a potem jego mama wstawi tam piec gazowy i sama bedzie raz na jakis czas zajeżdzac palic . Najgorszym problemem jest to że ona przyjeżdża tam bez zapowiedzi i grzebie w naszych rzeczach. Ostatnio jak przyjechała zabrała wędline którą dzień wcześniej dostałam od mojej mamy, i cukierki które też dała nam moja mama. Olałam to. W tamtym tygodniu odkryłam jak byłam u niej że zabrała też kilka moich przypraw... potrafi też dać nam coś do jedzenia a na drugi dzień zabrać. Dodam że jest osobą pracującą w urzędzie i majętna

zmien zamki i pogadaj z mezem

jest nienormalna i łatwego życia z nią mieć nie będziesz twój facet pozwala na takie cyrki ?

Oboje czujemy się zażenowani nie wiem ja wybrnac z tej sytuacji

mojego macocha ostatnio wpadla w sobote rano kiedy ja musialam wyskoczyc szybko do pracy bo szef mnie wzywal no i nie ogarnelam mieszkania. Posprzatala nam (tzn.zlozyla lozko, pozmywala i odkurzyla - bo jej zdaniem byl syf) a teraz robi wielkie haloo ze nie dbam o mieszkanie a ja poprostu nie zdarzylam rano przed wyjsciem tego zrobic a ze ma klucze to przyjezdza kiedy chce :/ Jestem z nim niedlugi czas ale ta baba juz mi dziala na nerwy

ta prowokacja już była zief

a juz prowokacja.. ludzie naprawde maja takie problemy

Są takie baby - niestety.Wcinają się do życia młodych! Wcale mnie nie dziwi że jesteście wnerwione na takie zachowanie tych kobiet..Jak można przeszukiwać kąty u kogoś?! Nie możecie zmienić zamków? Jestem teściową, mam klucze do dzieci mieszkania,ale nawet przez myśl mi nie przyszło żeby wchodzić do ICH domu gdy dzieci nie ma!

Kupić sobie WŁASNE mieszkanko , wtedy nikt nie będzie was nachodził.