Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalny chłopak

Czy ma ktoś doświadczenie ze "sprawnymi inaczej" ?

Polecane posty

Gość gość
Szczerze odradzam, kluczysz w temacie to będziesz kluczył w relacjach międzyludzkich tj. w związkach, uważam że takiej osobie jak STARASZ aię nam tutaj przedstawić jest trudniej taką komunikacją "naokoło". Sama strasznie tego nie lubię, nazwyam wtedy że ktoś "kręci" i wycofuję się ze znajomości, nie wiem skąd u ciebie tak duże problemy z komunikacją, jesteś autystyczny? bo nawet introwertyk (np. ja) jest bardziej pogadany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Bardziej dosłownie już nie mogę: Chcę ale się boję. Przy czym muszę zaznaczyć, że ten strach jest chyba bardziej natury posttraumatycznej niż wobec niej. Wysłowiłem się wystarczająco komunikatywnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że Wasz związek może mieć przyszłość, ale tutaj to już zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Po pierwsze czy coś do niej czujesz? Po drugie czy Ty będziesz w stanie stworzyć z nią związek, czy w pełni akceptujesz jej niepełnosprawność i wszystkie idące z tym utrudnienia. Jeśli na oba pytania potrafisz szczerze odpowiedzieć przed samym sobą "tak", to sprawdź co los Wam przyniesie. Jeśli się wahasz to uciekaj jak najdalej, szkoda dziewczyny, pewnie jest bardzo delikatna emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
W końcu adekwatna odpowiedź. Boję się, że przez tą swoją "inność" może mieć głęboko zakorzenione kompleksy, które wyjdą dopiero po czasie na światło dzienne. Tak miałem z "byłą", pochodziła z rozbitej rodziny, wychwywała ją babcia, na końcu nie dało się już z nią żyć. "Inność" koleżanki mi nie przeszkadza, nie zauważam jej, jak pisałem, mój problem tkwi gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysłowiłem się wystarczająco komunikatywnie ? Nie o to chodziło. Pytanie, czy ona to zrozumie. Domyslam się jak mogła to odebrać, twoje wycofanie się, a ty boisz się o siebie a nie o nią. Daj jej spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że spodobała ci się odpowiedż, w końcu taka na jaką czekałeś. Trzeba było samemu sobie odpisać, na pewno byłbyś zadowolony. Jednak jesteś autystyczny, albo to silna introwersja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe pełno zyebów, jednak z takim jak ty dawno nie miałam do czynienia, w sumie nic dziwnego że wpadła ci w oko, obydwoje jesteście inni, z tą różnicą że po tobie tego nie widać, a jednak internet to obnazył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
"Przyjaciele" wzięli mnie na "rozmowę" i ostrzegli. Widocznie widzą więcej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ułatwię ci, z twoich postów jasno wynika że jesteś bardziej na NIE niż na TAK, a nawet jeśli byłbyś na TAK za dużo wątpliwości z tym się wiąże, ty nie chcesz spróbować, tzn. chcesz ale strach przed konsekwencjami jest silniejszy. Reasumując, daj jej spokój i poszukaj innej. Rozumiemy że nie przeszkadza ci jej ułomność tylko problemy jakby z tego wynikające, ale CZY ONA TO ZROZUMIE? gwarantuję, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Będzie mi jej brakować. Kontynuacja bez jakichkolwiek deklaracji będzie aż takim nadużyciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
To ja, Maciek B. Wszyscy mają w du/pie moją zakasztanioną kuchnię, więc spłodziłem tę marną prowokację. Kiedyś pisałem już inną prowokację, jako kobieta i była bardzo poczytna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
I jak w tym kraju ma być dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dałeś jej jakąkolwiek nadzieję że mogłaby być kimś więcej niż tylko koleżanką, że ci się podoba, to tak, będzie to nadużycie. Pozostaje chyba tylko rozluźnić znajomość, bo w tej delikatnej sytuacji nie można wykonać radykalnego cięcia, w sumie rozumiem ze się boisz, gdybyś w to wszedł mógłbyś tego nie udźwignąć i byłoby jeszcze ciężej, zmartwienie podwójne o siebie i o nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Czy nie może mi dać czasu ? Spotykamy się, bo będziemy pisać pracę na podobny temat, więc szukamy tych samych źródeł. Jedynie te wspólne wychodzenie na "imprezy kulturalne" - czy to aż tak dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca ok, co do tego drugiego, naprawdę nie wiem co ona myśli, to już ty powinieneś to wyczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha sprawna inaczej :D moja kolezanka tez nikogo poza rodzicami nie miała z powodu niesmialosci a wystarczylo pokazac jej ze się ja akceptuje to od razu się otwierala, zupełnie inna osoba niż do ogolu. druga tak samo. nawet ja sama nie mam już przyjaciolki na smierc i zycie, co najwyżej koleżanki, z własnego wyboru i co, tez jestem sprawna inaczej? :D nie przepadam już za ludzmi i tyle :D i calkiem dobrze mi z tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Twierdzi, że do kina to jeszcze pójdzie sama, ale do teatru, opery czy filharmonii już nie wypada. Miałem u niej "długi wdzięczności" więc się zgodziłem, chociaż muszę przyznać, że były to oszałamiające przeżycia, strasznie mi tym zaimponowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
do goscia z 19:20 to była moja "była", teraz wyczytałem, że cierpi na tzw. Syndrom DDRR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro to ona proponowała... powinno nie być problemu, zrobiłeś jej przyjacielską przysługę, czy najpierw ona tobie, ważniejsze jest to jak ją traktujesz, może odwróć sytuację i zastanów się co byś pomyślał na miejscu tej dziewczyny o takim gościu jak ty, przeanalizuj siebie jakby chodziło o trzecią osobę. Bardziej kolega czy chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Pewnie, że chciałbym więcej niż kolega. Tylko boję się drugi raz "oparzyć" a tu sytuacja jest na tyle delikatna, że w razie "powtórki" na pewno pomyśli, że to z powodu jej "inności". Czy powiedzieć jej wprost ? Boję się, że nie uwierzy, chyba jeszcze za wcześnie (żeby miała tyle zaufania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty boisz się oparzyć, a ona moim zdaniem ma więcej do stracenia, swoje poczucie własnej wartości jako kobiety, a ciężko to odbudować nawet osobie zdrowej, czy postawić na szczerość? decyzja należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to: Daj mi czas, nie jestem jeszcze gotowy na nowy związek. Tylko, czy to nie jest dla kobiety "uwłaczające" ? Dla mnie, gdyby mi zależało, nie, poczekałbym, ale jak myślą kobiety ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już lepiej nic nie mów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Też tak myślę. Wczoraj powiedziała mi: "Musisz już iść" Nie wiem, czy wiedziała, że muszę naprawdę już wyjść ale pożegnałem się. Czasami mam wrażenie, że rozumiemy się bez słów. Albo to tylko takie moje insynuacje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Żebyś miała powód do pytań, Alicjo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej sorry, ale coś z tobą nie tak. Co właściwie jest tej dziewczynie, co ci w niej przeszkadza, bo z tego co napisałeś, to nic nie określiłeś. Jakbyś sie bał mówić szczerze i wprost,co cię właściwie boli w tej relacji.Co jej dolega? Czy jest chora na jakąś chorobę umysłową,dolegliwość, czyli niepełnosprawnośc umysłowa, czy jest niesprawna ruchowo, na wózku, jakaś choroba fizyczna, czyli niepełnosprawnosć fizyczna? Jeśli boisz się określić wprost, co jest twoim problemem, czemu nie mówisz komunikatywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny chłopak
Nie chcę dociekać na jaki syndrom cierpisz, droga Alicjo, wystarczyło mi, jak poczytałem o mojej "byłej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×