czy wybaczyc to mezowi?

nie moge sie pozbierac,posprzeczalam sie z mezem w sumie o nic powaznego,zwykle malzenskie nieporozumienie ale tego co zrobil nigdy bym sie nie spodziewala-naplul mi w twarz...czuje sie gorzej niz pies,to najbardziej ponizajaca rzecz jaka mi sie w zyciu przydarzyla...jak mam teraz do tego czlowieka sie przytulac albo sie z nim kochac? nie wyobrazam sobie tego...najpierw moja godnosc musi sie pozbierac z parteru...

wspolczuje. nie moglabym z takim czlowiekiem wiecej byc. przykro mi. gorsze od spoliczkowania. moje zdanie

Zastanów się czy go kochasz i czy chciałabyś mu wybaczyć, czy ogólnie chcesz z nim być. Potem zastanów się jak on się czuł, dlaczego to zrobił, na co to była reakcja. A potem czekaj. Jeśli zechcesz, wyciągnij rękę na zgodę, jeśli nie, nie zmuszaj się.

kocham go bardzo ,mamy cudowne dziecko,czasem sie sprzeczamy ale na drugi dzien sie godzimy,dlatego wlasnie ze go kocham to co zrobil tak bardzo mnie boli...gorzej niz stek najgorszych slow...niz policzek jak napisal ktos wyzej...jakby mi ktos odebral moja godnosc...czuje sie nikim...

wiesz co... teraz kobiety pozwalają sobie na wytrysk na twarz i nie widzą w tym nic poniżającego, a Ciebie mąż opluł i wielka afera? chyba trochę przesadzasz. Wolałabym żeby mi pluł w twarz niż się na moją twarz spuszczał..., no ale co kto lubi...

Twój mąż to śmieć Jak można dopuścić się do czegoś takiego.Gdyby mnie coś podobnego spotkało, nie daj Boże,to bym gnoja wywaliła na zbity pysk.Na pewno prędko bym się odkochała.Przecież on Cie strasznie poniżył.Jeżeli to zdarzenie pominiesz milczeniem, to mogą się zdarzyć inne, nie miłe przykrości.

do gościa 21,27 wolisz żeby ci pluł w twarz? A ty powiesz że deszcz pada??? Jakie to żenujące:D

Strasznie pedalsko ten twój mężuś się zachował :O współczuję, nawet sobie nie wyobrażam, żeby mój mąż tak się zachował wobec mnie, chociaż kłócimy się raz lub dwa razy w tygodniu i to ostro, ale mój Mic****est prawdziwym facetem...

a mogę zapytać czym go tak zdenerwowalas , sprowokowałas bo chyba nikt nikomu nie pluje w twarz bo "zupa była za słona..."

jaki pedał, nie pochwalam bicia ale już inaczej by to wyglądało jak by podniósł na ciebie rękę ale napluć? on Cię musi chyba nienawidziec tak wewnętrznie a na co dzień to udawanie, nie mam na to innego wytłumaczenia

nie uwazam zebym go sprowokowala az tak,nie naublizalam mu nie podnosilam glosu ani nie wrzeszczalam,uwazam ze nie zasluzylam na takie potraktowanie

az mi sie wierzyć nie chce , skoro nie jest złym mężem to nie zrobił by tak bez powaznego powodu , ale jak bylo wiesztylko Ty. mimo wszystko troszke przesadzil.. mąz tak nie robi.

jak bedzie sie teraz czepial bo cos jest niie tak. albo obrazi sie ze seksu mu nie dasz to powiedz( to napluj mi w twasz) i mow to czesto niech pamieta co zrobił