prowadzala z gola glowa a teraz kisza się w przechodniach

Zakladajcie czapki !- znajoma taka nowoczesna byc chciala i mimo próśb otoczenia nie ubierala czapki mimo ze wiatr smagal glowke malenstwa te watle kilka wloskow na maciupenkiej glowce (4mce) a teraz tylko biega po doktorach bo corka od 2 tygodni ma nawracajace zapalenie !

Zapalenie zego? Moje dziecko nosi czapkę wtedy kiedy ja (od urodzenia) i ani razu nie był w przychodni z tego powodu.... Stuknij się w głowę. Z resztą jej dziecko a ty pilnuj swoich zakiszonych w czapach ;-)

Weź nie gadaj głupot ,bo ja pracuje w przychodni i od piątku było tylko dwoje dzieci jedno chore przeziębione 3 latek a drugie na inhalacje dużó strsze .Po za tym dziecko znajomej nie musi chorować bo bez czapki było ale po prostu może być chorowite raz zachorowało i zostało niedoleczone ,takie małe dziecko jeździ w gondoli więc raczej go tam nie zawiało .

Zapalenie ucha kretynko, ale inteligentna jestes :-o no jakoś moja dwojka na czapkach kiszona i ani razu nie miala zapalenia ucha a mają swoje lata 6 i 4

więc nie ma masowych chorób z powodu braku czapki lub przeciwnie . pod domem też mam przychodni i widzę że nie ma jakiś tłumów z dziećmi

Durna autorko, zapalenie ucha nie jest od nienosznia czapki ,ile ty masz lat, moja babcia i jej pokolenie w to wierzyło że nie nosząc czapki można dostać zapalenia ucha ale ty chyba jesteś dużo młodsza ale chyba wcale nie mądrzejsza A twoje dzieci są duże na co im czapki ?

ale zapalenie ucha nie bierze sie od przewiania. moja nosi czapkę wtedy gdy jesz niska temp i zimny wiatr. inaczej nie na potrzeby. ludzie przesądzają w różne strony. np wczoraj było u nas cieplutko bo ponad 20stopni w cieniu i widzialam dziecko na oko 9-10mies rozebrane, bez żadnej bluzy ani nic, tylko bluzeczka, spodnie i skarpety a na głowie czapka.

nie kiszone w czapce i tez nigdy na zapalenie ucha nie chorowało. Czego to dowodzi? :O

mój syn ma nawracające zapalenie ucha - i powiem ci autorko jedno - głupia jesteś i tyle. zapalenie ucha bierze się z infekcji bakteryjnej lub wirusowej. u nas są to 3 szczepy bakterii z którymi ciężko było sobie poradzić. owszem teraz chronię uszy bo mały ma od kilku miesięcy stan zapalny z wysiękiem - więc jak jest wysięk to i to słynne zawianie może być groźne. ale jeśli dziecko ma zdrowe, suche uszy to nie ma czegoś takiego jak zawianie! syn 3 lata nie chorował - mimo, że rzadko nosił czapkę, problem się pojawił wraz z alergią oraz bakteryjnym katarem, którego nie wysmarkiwał. uszy dziecka i jego nos są połączone. bakterie z kataru oraz wrażliwość na grzyby spowodowała zapalenie ucha. nie powielaj durnych strereotypów.

chyba w przechowalniach

a od kiedy to zapalenie ucha to efekt nienoszenia czapki? hmmm? najpierw radze się dokształcić a potem zaczynać wątek bo inaczej śmiesznie to wychodzi.

Zapalenie ucha kretynko, ale inteligentna jestes pechowiec.gif no jakoś moja dwojka na czapkach kiszona i ani razu nie miala zapalenia ucha a mają swoje lata 6 i 4 xxx Kretynko (zniżyłam się do twojego poziomu) zapalenie ucha nie bierze się z braku czapki. Popatrz moje bez czapki chowae i zaplenia ucha nie mialo ani razu

A moje w czapce chowane i dwa razy miało zapalenie uszu.

O, to już wiem, dlaczego mój syn zachorował. :D Ale ma 12 lat, więc pewnie czapki nie dałby sobie ubrać. :D

proszę bardzo, dowód na to że nie jest to wina czapki:P rok temu w styczniu przyszła znajoma, jej syn troszkę smarkał, wieczorem dostał goraczki, rano lekarz, zapalenie oskrzeli i ucha, napisała mi że nie przyjdzie bo mały chory a kilka godzin później mój 2latek w ryk bo ucho i gorączka, przyszła sąsiadka bo jest pediatrą, bo przychodnia już zamknięta była, zapalenie ucha, najmłodszy już miał zaczerwienione i dopiero na 2 dzień rano dostał gorączki... a był styczeń i wszystkie dzieciaki chodziły w czapkach:P zresztą po cholerę ubierać czapki jak jest ponad 20 stopni??? nawet jak jest wiatr to ciepły a w czapce dziecko sie tylko niepotrzebnie spoci :/ jak już to czapeczka lekka do ochrony przed słońcem ale nie na uszy... wczoraj na placu też był maluch, taki już chodzący, czapki nie miał ale miał kurtkę zapiętą pod szyję i jeszcze chustkę zawiązaną:/ wszystkie dzieciaki w krótkim rękawku, ewentualnie w długim cienkim:/ aż mi go żal było bo słońce grzało niemiłosiernie a ta kurteczka jeszcze czarna... rozumiem gdyby to był jeszcze kwiecień, gdzie to słońce jeszcze nie jest takie ciepłe, wiatr chłodny ale zaraz bedzie czerwiec przecież... szkoda tych dzieciaków i tyle:(

Moje chodzi bez czapki jak jest ciepło, ale jak wieje to ma czapkę chociaż nie koniecznie. Bo jak wieje ciepły wiatr to po co mam kisić dziecko? I jakoś ma 2 lata i NIGDY nie była chora, a więc nie wiem co wy chcecie od tych dzieci bez czapek. U mnie pod blokiem na prawde nie widać dzieci w czapkach. No chyba, że z daszkiem.