Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teraz rozumiem co tzn zajadać stres

Polecane posty

Gość gość

chociaz nie mam problemów z waga, obzeram sie jak jest mi xle, cos sie stanie, czuje sie nieszczesliwa. Zamiast diety i cwiczen od rana wyjadam to co mam w domu, az mnie brzuch boli. I nie mam wyrzutów sumienia. Natomiast jak mam dobry czas, humor to potrafie sie katowac cwiczeniami, dieta i humor mi dopisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz musisz zajadac jedz kiszone ogorki tylko sprawdz rozmiar sloika zanim glowe wlozysz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, też tak mam teraz mam deprechę bo jest ciepło a czuję się gruba i zaniedbana mam ładne letnie ciuchy ale ich nie włożę bo się wstydzę założę wstrętne ciemne dżinsy i czarną bluzkę i będę czuć się jeszcze gorzej bo jak zapuszczone dziwadło dlaczego jestem taka pokręcona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam :P zjadłam pół paczki makaronu z pesto i warzywa po włosku , czyli dzisiejszy obiad.Poprawiam kawa i sloikiem nutelli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu wyzej mam tak samo, kupuje sobie sukienki letnie ktorych nigdy nie wkladam.Cale lato chodze w dlugich spodniach i z zazdroscia patrze na inne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zajadasz stresu tylko doła a to różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie, że to kwestia samooceny, a nie figury? Ja idealnej figury nie mam, a mój mąż szaleje za moim ciałem wiec czuję się piękna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleczko adoracji? To po co kupujecie ciuchy, ktore na Was nie pasuja? Nawet majac troche wieksze gabaryty mozna tak dobrac ciuchy, sukienki, spodnice tez, by wygladac ladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami chcę uciec
ja jak przeżywam stres to nic nie jem. zazdroszczę wam tych kilogramów - serio, bo ja wyglądam jak kij od szczotki, jestem płaska jak deska. co z tego ze mam ładne ciuchy? jak też nie założę sukienki bo mam koszmarne nogi - wyglądają jak 2 gałęzie. wiecznie tylko piję kawę. wy pewnie macie ładne biusty, duże, a ja mam dwa pryszcze na klatce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam ubrania które na mnie pasuja, nosze rozmiar 38. Ale mam mase kompleksów, nie ma takiej czesci ciala ktorej bym w sobie nie wymienila. Np mam niezgrabne nogi , masywe uda i spodnicach wygladam jak gladiator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo...raczej doła. Ja często mam odwrotnie, przy stresie i dole nie dam rady w ogóle jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le, cieszcie sie, ze jestescie zdrowe, macie za co zyc. A nie dramat, bo nosze rozm. 38-faktycznie, innych problemow nie masz? Moja ciocia od kilku lat choruje na raka, ma nawroty, bierze chemie, jedna piers jej usuneli, a tydzien temu druga, pracodawca grozi, ze ja zwolni, bo nie stac go na to, by ona byla tyle na zwolnieniu lekarskim siedziala. To dopiero jest problem, fizyczny, psychiczny i materialny a nie sukienka w rozm. 38 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, właśnie, ubrania pasują ale ja się wstydzę w nich pokazać bo mam urojone kompleksy np. że mam nieładne uda czy kolana i gdy spódnica jest 5 cm przed kolano to już jej nie założę bez rajstop czy leginsów bo się wstydzę mam też okrągłe plecy przez skoliozę i nie cierpię nosić obcisłych bluzek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rozmiar 38 to nie problem. I nie pocieszam sie tym, ze inni maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że ktoś narzeka na samoocenę nie oznacza że jest zdrowy, poza tym depresja to też choroba, mądralo zaburzenia odżywiania to także choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami chcę uciec
nie no rozmiar 38 to NORMALNY rozmiar. ja mam 34 i marzę o tym aby móc założyć 38. ja bluzki czy spodnie nie raz muszę na dziale dziecięcym - dla nastolatek - kupować, bo w dziale damskim nie mają takiego rozmiaru niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa...każdy ma swój własny dramat i nie ma co porównywać, mówić: weź się w garść, inni mają gorzej. Bo dla niego to jest "gorzej". A 38 to niby tak dużo? To L raptem. A jak coś polecam rowerek: i na schudnięcie i na lepsze samopoczucie psychiczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 to jest M, to jest normalny rozmiar a nie zaden wiekszy grunt to umiec sie cieszyc tym co sie ma, ja nosze 44 i zakladam ladne letnie ciuchy. Gdybym nosila 38 to moje zycie byloby za idealne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmiar 38 klatka piersiowa 86-89 pas 70-73 biodra96-98. to jest M. czyli średni - przeciętny rozmiar - idealny bo nie za chuda nie za gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×