Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak czesto wasze dzieci widza sie z dziadkami ?

Polecane posty

Gość gość

Jak czesto wasze dzieci widza sie z dziadkami ??? Maja z nimi dobry kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami chcę uciec
teraz to rzadko, bo chodzi do przedszkola, więc w jedną sobotę odwiedzamy jedną babcię, a w kolejną drugą - czyli raz na dwa tygodnie. kiedyś z moją mamą widywał się 1-2 razy w tygodniu, a z teściową to nawet i 5 razy w tygodniu. ma z nimi dobry kontakt - tyle, że wchodzi im na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Z moimi rodzicami przynajmniej raz w tygodniu a bywa, że częściej. Kontakt jest doskonały. Z teściową zwykle przy różnych okazjach , kontakt jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codziennie się widuje z dziadkami (jedna babcia mieszka dwa bloki dalej a druga mieszka cztery bloki dalej ) Mieszkamy na jednym osiedlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma prawie 4 lata i z moimi rodzicami widzi się co tydzień. Jedziemy w niedziele na cały dzień (rodzice mieszkają za miastem, córka uwielbia tam jeździć). Co 3 tygodnie nocuje u nich z soboty na niedziele. Z teściowa widuje się na ważniejsze święta a z teściem jeszcze oprócz skype się nie widziała bo jest w Australii. Dopiero za 3 miesiące się zobaczą na żywo pierwszy raz bo lecimy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moich rodzicow widujemy 2-3 razy w tygodniu, jest to spacer wspolny, kawa, czasem obiad. Tesciow rzedziej, oboje pracujemy, na rozne zmiany, ja czesto mam weekendy, maz nadgodziny. A tesciowie do nas w ciagu 15 miesiecy byli 2 razy, bo tesciowi nie chce sie jezdzic do "klatki" w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama przyjeżdża jak tylko może zdarza sie że w tygodniu zajdzie do nas po pracy chociaż na godzinkę bo blisko pracuje ,na weekend starszy syn jedzie do niej oni bardzo kochają z babcią młodszy też za nią jest chociaż do niej nie jeździ ale jak jest moja mama to mnie może nie być..Dzieciaki mają bardzo kontakt z moją mamą i z dziadkiem chociaż to drugi mąż mojej mamy a teściowa to odbębnia wizytę raz na 3 tyg czasami raz w miesiącu o tej samej godzinie w ten sam dzień , jest godzinę moje dzieci nie przepadają za nią ,jest sztywna i dziwna , nas też nie zaprasza do siebie i całe szczęście bo przestałam ją lubić zaczęła się wtrącać już tak nachalnie w nasze życie a na to sobie nie pozwolę ,dziadek(ojciec męża ) bardzo rzadko przyjeżdża ale i tak dzieciaki bardziej są za nim bo chociaż jest weselszy niż babcia . Młodszy syn jak ją widzi to olewa ja po prostu idzie do swoich zajęć ,starszy się przywita pogada chwilę i też idzie do pokoju , a jak ona wychodzi to młodszy szybko otwiera jej drzwi i podaje torebkę aby jak najszybciej wyszła .Ale nie dziwię się im nie dziwie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moimi rodzicami widzimy się raz na dwa tygodnie, czasem raz na tydzień. A z rodzicami męża raz na 2 miesiące, może rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tydzien na niedzielnym obiedzie tradycja chyba ze dziadkowie sa zbyt zapracowani zeby znalezc czas dla wnukow, wtedy na niedzielny obiad zapraszam dziadkow z sasiedztwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z teściami kilka razy w tygodniu, jak się nam zmiany w pracy tak układają, że po szkole/przedszkolu trzeba zapewnić im opiekę to i codziennie jadą do babci. Z moimi rodzicami zimą widzą się na święta i czasem jakiś weekend a latem co 2-3 tygodnie. Moi rodzice mieszkają daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny schemat się powtarza
dziwne jakoś nagle wszyscy tesciowie sa gorszymi dziadkami i maja gdzies wnuki, a rodzice sa super i widza je czesciej. nie widzicie tego? a moze tesciowie maja was dosc ksiezniczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moimi wcale, bo nie żyją :(, a tesciami raz w tygodniu. ma dobry kontakt z nimi, a oni za nia szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszczie jak daleko mieszkaja
to napiszcie jeszcze jak daleko jedni i drudzy mieszkaja. moi - w sasiednim mieście - 10 km. widza się co 2 tygodnie teście - dwa bloki dalej - widzi się co 2 tygodnie, chyba ze wpadniemy na siebie przypadkiem takze po równo kontakt ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 9:25 Teściowie mieszkają 2 km od nas w sąsiedniej miejscowości a moi rodzice 270 km od nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z teściami raz dwa razy w tygodniu, z moimi wogóle, nawet nie przyszli zobaczyć wnuczki a ma 7 miesięcy. Ale mi to trochę na rękę. Zbyt dużo krzywdy mi wyrządzili i dobrze że trzymają się z daleka. Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moimi rodzicami czesto, czasem po 2-3 razy w tygodniu. Tesciowa sie nie odzywa do męża wiec o wnuku tez zapomniala, nie widuje jej wcale. Laski bez, lejemy na nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne jakoś nagle wszyscy tesciowie sa gorszymi dziadkami i maja gdzies wnuki, a rodzice sa super i widza je czesciej. nie widzicie tego? a moze tesciowie maja was dosc ksiezniczki? w większości tak jest że dziadkowie od córek zawsze bardziej są związani z wnukami niż od męża chociaż i na odwrót też się zdarza ja tylko widzę to w swoim otoczeniu rodziny i znajomych .A ty jesteś jakaś zamglona bo ja widzę tutaj mieszane wpisy jedni rodzice drudzy teściowe są dobrymi dziadkami są związani z wnukami , moja teściowa nawet ze swoim synem związana nie jest tylko jak chciała pożyczyć kasę grubą to syn był ok ..Księżniczką nie jestem i nigdy nie byłam przez 12 lat małżeństwa byliśmy u niej tylko parę razy bo sama zapowiedziała zanim się pobraliśmy że jej teściowa zniszczyła jej małżeństwo ona będzie z dala od nas i nie będzie nas zapraszać ani odwiedzać ale to dobrze w sumie nie zależy mi na tej babie 2 tyg temu tak mnie w******a że ledwo się powstrzymałam ale mój mąż w końcu zobaczył jaka mamusia jest kochana i żal mi go bo przykro mu się zrobiło Takk moja teściowa nie widuje się z wnukami często nie jest dobrą babcią ale na szczęście dzieci sobie nic z tego nie robią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moją mamą wcale od 4 lat, z tatą co ok 2-3mce zależy, może i rzadziej, tata nie chcę częściej mimo że mieszka ok 5km od nas, z teściową raz na rok raz na 2 lata, ale teściowa mieszka 1000km od nas, raz na 2-3 tyg są na skypie z babcią, teść nie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nienawidze tesciowej i jej utrudniłam kontakt z synem do tego stopnia ze jak mały słyszy o babci to dostaje histeriii hahahahahahaha dobrze starej krowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moją mamą widzi się codzień i jeszcze to potrwa bo z nią mieszkamy do przyszłego maja pewnie gdzieś tak. Z teściami się nie widujemy od stycznia kategorycznie bo są nienormalni, toksyczni i próbują rozbic mi małżeństwo z dziwnych powodów.-mała ich nie zna wogóle i znac nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby ci teśc powiedzial-po co ci ten bachor(tekst do męża jak byłam m 35tc), lub teksty w stylu "kilka lat i sie rozwiedziecie", trzeba bylo sie ożenic z córką xxxxx to byc kase miał, dom by ci kupili i samochód a robote miałbys cud miód. A nie to co ta twoja (moi rodzice sie rozwiedli i w sumie sama sobie radzę calkiem nieźle uważam). Ale mojemu tesciowi wciąż mało i obrabia mi d**e przy każdej okazji-a ja głupia nigdy mu nie pysknełam nawet. Może i dobrze bo wyszłoby na to ze kultury osobistej nie posiadam-a tak to chociaz wiadomo ze ja szacunek do ludzi mam-ON NIE. Moja córka nie będzie odwiedzac takiego dna. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18181
U moich rodzicow jesteśmy co tydzień . (mieszkają 10 km od nas ) Do teścia jeździmy tylko w Święta (40 km ) Teściowa mieszka 400 km od nad i nie widzimy sie czesto ale jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18181
U moich rodzicow jesteśmy co tydzień . (mieszkają 10 km od nas ) Do teścia jeździmy tylko w Święta (40 km ) Teściowa mieszka 400 km od nad i nie widzimy sie czesto ale jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze wiecej się widują matki ze swoimi rodzicami hehe Ale u mnie tak samo jest :) Z moimi rodzicami codziennie , natomiast z teściami 35km od nas raz na 2msc moze jescze rzadziej ale oni mają nas w d***e zadzwonią i zapytają "czy żyjemy" jak tak to spoko i nara :/ porażka kompletna nie cierpię ich za to , mega egoiści . Ale syn ich w sumie chyba lubi choć nie chce tam jeździć ale jak już u nich jesteśmy to się klimatyzuje :) w każdym razie nie utrudniam kontaktów a nawet chciała bym by się interesowali naszym synkiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn kiedyś zapytał czy kiedyś będzie mógł spać u babci a na co moja teściowa powiedziała do mojego syna który miał wówczas 6 lat że jak będzie lato bo ona się boi że płakać jej będzie w nocy i co ona biedna z nim zrobi a mieszka 10 min drogi od nas ,tymczasem mój syn mając 13 mies jeździł do mojej mamy na 3 -4 dni dużo dalej do ciotki jak miał nie wiele więcej a ta się bała że 6 letnie dziecko będzie płakało .Zabrała go raz w życiu wczasy miał 8 lat to przywiozła po 3 dniach a miał być 2 tyg ,bo się pokłócili z jej z jej siostry wnuczką którą też zabrali i tamta chciała do domu ,po czym ta mała zadzwoniła że jednak mają ją dalej na wczasy zabrać to zabrała wracali parę km po nią ale swojego wnuka już nie . .Nikt od niej nie wymaga aby zabierała gdzieś moje dziecko ale niech o tym nie opowiada że jej siostry wnuczka była fajnie się bawiła itp bo może przykrość dziecku zrobić czyli swojemu wnukowi ,gdyby było inne jakieś wrażliwe ale na szczęście nie jest i mój syn ma ją głęboko w d***e chociaż ja nigdy nic na nią nie powiedziałam złego w obecności syna czy męża absolutnie o niej nie rozmawiam i nie buntuje dzieci ale one wyczuwają ,syn wprost mówi ze jej nie lubi bo nie ma za co a moją mamę kocha bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściów widuje co miesiąc - dwa mimo, że mieszkamy w jednym mieście. Mojego tatę co tydzień, moją mamę mniej więcej co miesiąc (wtedy jest w Polsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×