Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tez bede tesciowa

czemu jestescie podle dla tesciowych?

Polecane posty

Gość tez bede tesciowa

mam 4 letniego syna, też kiedyś będę teściową, więc staram się być miła dla swojej teściowej. ona ideałem nie jest, był czas że próbowała się wtrącać. ale powoli udało się ją tego odzwyczaić, zrozumiała że jesteśmy nową rodziną i będziemy żyli po swojemu. nie rozumiem lasek które toczą wojny z teściowymi, wyrzucają żale na kafe i w życiu. jesteście matkami - nie bolałoby by was jakby ktoś was tak z buta traktował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa powiedziała mi na początku małżenstwa wiele przukrych rzeczy a mimo to staram sie dla Niej byc miła.Wlasnie wybieram dla Niej orezent dla Dzien MAtki, niby od meza a wszyscy wiedza ze ja dbam o takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dla teściowej też jestem miła, ale momentami przesadza. Jakieś 2 tygodnie temu dzwoni do mojego M w piątek i się czepia 'a co dla Ciebie to już rodzina nie ważna?' on nie wiedział o co chodzi i mówi 'mów szybko o co Tobie chodzi bo jestem w pracy' ona 'dziś obiad u babci' na to M 'nas nie będzie bo pracujemy' ona ' acha najlepiej mieć rodzine w d***e' :) Dziwicie się, że nie rozmawiamy z nimi od tego czasu? Bo dla nas akurat rodzina jest ważna jeździliśmy do nich co tydień aby córka się z nimi widziała, ale teraz stwierdził mój mąż, że za szybko tam nie pójdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem podla dla tesciow. Nie lubie ich co prawda ale szanuje bo wychowali mi meza. Maz jest wspanialym czlowiekiem i mam im za co dziekowac. Kochac ich nie musze. Nigdy nie utrudnialam im kontaktow z dzieckiem czy mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie lubię i nie szanuję moich teściów. bo na szacunek trzeba sobie zasłużyć, a oni nigdy nie zrobili nic w tym kierunku. męża też mi nie wychowali, tylko go "zmajstrowali". Więc jak widzisz - to zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podłe? czemu od razu podłe? ja tam jestem neutralna ani ona mi wadzi ani się nią nie zachwycam. To nie jest moja rodzina. Owszem to babcia mojej córki, matka męża ale nie moja rodzina!! Akceptuje ją, ona mnie i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo są różne synowe i różne teściowe. Niektóre teściowe są straszne i się wtrącają i nie zasługują na dobre traktowanie, a niektóre są miłe i fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa to typ baby---------modli się pod figurą a diabła ma za skórą,,,,,,,,,,,,,,,jest podła msciwa, lubi mnie obgadywać, potrafi też zmyślac , jak mam ją lubić zadaj odwrotne pytanie TEŚCIOWE czemu jestescie podłe dla synowych mam 3 synów czyli 3 synowe, ale ja napewno nie będe sie wtrącac moja tesciowa nawet jak cos kupilam z ciuchów dzieciom co sie jej nie podobało to tak mnie obgadywala tak mi doope obrabiala,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teciowa to rodzina, co za wymysl :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi ubraniami to u mnie jeszcze lepiej. Idziemy ich odwiedzić wchodzi córka w drzwi i od razu 'ale masz buty rodzice Ci kupili?' albo 'oo znowu masz nową czapkę' jakby ich obchodziło to na co wydajemy swoje pieniądze. Może obchodzi bo im się chata sypie, chcieliśmy pomóc, zamieszkać tam wyremontować strych, ale po 2 miesiącach tak jak weszliśmy tak się wynieśluśmy. Było wtrącanie się, wydawanie naszych pieniędzy, a to źle bo dziecko płakało w nocy to na pewno bite. Dlatego NIENAWIDZĘ swojej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa tez swojego synka a mojego męża nie umiała wychować , a chciałaby wychowywać moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde u mnie tez tak bylo, kazde z moich synow mieli kolki i bardzo plakali, tez po nocach, wiecznie sie wtracala -a czemu on plakal, a czemu on plakal ,a wiedziala ze mieli kolki tez nienawidze swojej tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może was matka i ojciec nie wychowali i narzekacie na teściowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamiętaj,że dziecka nie da się idealnie wychowac sama zauważysz po swoich dzieciach jak ich odmienią koledzy,koleżanki jak będą starsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mnie matka i ojciec nie wychowali, ale moi rodzice się chociaż nie wtrącają w wychowywanie naszego dziecka, nie proponują 'adopcji' tak chcieli adoptować od nas dziecko bo 'będziecie dostawac wtedy od nas 1000 zł miesięcznie' a jak ich opieprzyliśmy to jeszcze zdziwieni bo dlaczego niby nie chcemy. Jak zaszłam w ciążę teściowapowiedziała, że kupi mi zioła na poronienie. Moja mama się tak nie wtrąca. a jak właśnie tam mieszkaliśmy i mała płakała to starszyli mopsem.. Więc się wyprowadziliśmy jaks taliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mnie matka i ojciec nie wychowali, ale moi rodzice się chociaż nie wtrącają w wychowywanie naszego dziecka, nie proponują 'adopcji' tak chcieli adoptować od nas dziecko bo 'będziecie dostawac wtedy od nas 1000 zł miesięcznie' a jak ich opieprzyliśmy to jeszcze zdziwieni bo dlaczego niby nie chcemy. Jak zaszłam w ciążę teściowapowiedziała, że kupi mi zioła na poronienie. Moja mama się tak nie wtrąca. a jak właśnie tam mieszkaliśmy i mała płakała to starszyli mopsem.. Więc się wyprowadziliśmy jaks taliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mnie matka i ojciec nie wychowali, ale moi rodzice się chociaż nie wtrącają w wychowywanie naszego dziecka, nie proponują 'adopcji' tak chcieli adoptować od nas dziecko bo 'będziecie dostawac wtedy od nas 1000 zł miesięcznie' a jak ich opieprzyliśmy to jeszcze zdziwieni bo dlaczego niby nie chcemy. Jak zaszłam w ciążę teściowapowiedziała, że kupi mi zioła na poronienie. Moja mama się tak nie wtrąca. a jak właśnie tam mieszkaliśmy i mała płakała to starszyli mopsem.. Więc się wyprowadziliśmy jaks taliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co oznacza podłość wobec teściów i jak trzeba by się zachowywać wobec nich by zasłużyć na miano podłej. Większość synowych więcej się żali i pisze na kafe niż jest w stanie wyrazić to z życiu rzeczywistym (stąd gorzkie żale na kafe ;) ). Ja swojej teściowej nie lubię ale nikt o tym nie wie a już tym bardziej sama teściowa. Nie będę podawała powodów bo to moja sprawa ale nigdy nie byłam wobec teściowej niegrzeczna, arogancka czy zwyczajnie niemiła, byłam i jestem konsekwentna ale w bardzo przyjazny sposób . Moja mama miała bardzo przykre życie ze swoją teściową, do tego stopnia że nabawiła się narwicy mieszkając z nią dwa lata (moja babcia to bardzo despotyczna i dominująca osoba) i choć kocham babcię i dla nas wnuków była przekochana to nie wiedzieć czemu dla mojej mamy była paskudna już od początku. Kiedyś babcia przeprosiła mamę za swoje zachowanie , sugerując że nie wie czemu była taka a taka ale nie wiele to zmieniło bo po jakimś czasie znowu wyszła jej teściowiana natura. Myślę że są kobiety które w duchu nigdy nie zaakceptują drugiej kobiety u boku ich syna i są synowe które zdążyły się tak mocno uprzedzić do teściowych że swojej nie dają szansy albo zdążyły już ją poznać i mają swoje powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz teściową
Autorko, piszesz, że z czasem udało ci się odzwyczaić teściową od wtrącania się w wasze życie. A gdyby się nie udało? Gdyby z każdym rokiem te ingerencje stawały się coraz poważniejsze? Gdyby teściowa kwestionowała to, jakim jesteś człowiekiem/kobietą/matką i zawsze stawała po stronie twojego męża, też byłabyś taka wyrozumiała? większość z nas, synowych wrednych teściowych, jest miła dla nich miła, choć one na to nie zasługują. PS Masz syna? To wiele tłumaczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co oznacza podłość wobec teściów i jak trzeba by się zachowywać wobec nich by zasłużyć na miano podłej. Większość synowych więcej się żali i pisze na kafe niż jest w stanie wyrazić to z życiu rzeczywistym (stąd gorzkie żale na kafe ;) ). Ja swojej teściowej nie lubię ale nikt o tym nie wie a już tym bardziej sama teściowa. Nie będę podawała powodów bo to moja sprawa ale nigdy nie byłam wobec teściowej niegrzeczna, arogancka czy zwyczajnie niemiła, byłam i jestem konsekwentna ale w bardzo przyjazny sposób . Moja mama miała bardzo przykre życie ze swoją teściową, do tego stopnia że nabawiła się narwicy mieszkając z nią dwa lata (moja babcia to bardzo despotyczna i dominująca osoba) i choć kocham babcię i dla nas wnuków była przekochana to nie wiedzieć czemu dla mojej mamy była paskudna już od początku. Kiedyś babcia przeprosiła mamę za swoje zachowanie , sugerując że nie wie czemu była taka a taka ale nie wiele to zmieniło bo po jakimś czasie znowu wyszła jej teściowiana natura. Myślę że są kobiety które w duchu nigdy nie zaakceptują drugiej kobiety u boku ich syna i są synowe które zdążyły się tak mocno uprzedzić do teściowych że swojej nie dają szansy albo zdążyły już ją poznać i mają swoje powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubię swojej teściowej, bo przed ślubem obiła wiele aby nas rozdzielić. niestety jest typem mamuśki przywiązanej do syneczka - jak się poznaliśmy to ten syneczek miał 28 lat :O i póki myślała że to niezobowiązująca znajomość to była milutka, jak zauważyła ż eto coś poważnego, to się zaczęło piekło - wymyślała choroby, knuła, kombinowała, kłamała - wszystko żeby nas poróżnić. miała jeszcze jeden sposób - jak się o coś sprzeczaliśmy to zawsze stawała po mojej stronie -nie ważne czy miałam rację, bo wiedziała że tak wkurzy syna, który był wrażliwy na tym punkcie. i liczyła, że to nas bardziej poróżni. przy nim udawała miłą, a jak on poszedł do łazienki mówiła mi różne przykre rzeczy. ale to był przedsmak. bo jak poinformowaliśmy o planach ślubnych to dopiero się zaczęło :O no i oczywiście jak się dowiedziała o wyprowadzce syneczka to robiła piekło. symulowała nawet chorobę nowotworową żeby go zatrzymać!!! mieliśmy jej dość. jak przetrawiła ż eślub będzie to wszystko co robiliśmy to było nie tak, nie podobały jej się zaproszenia, nie podobała się lista gości. w końcu doszło do takiej eskalacji, że nie było żadnego wesela ani nawet przyjęcia. po ślubie w kościele podziękowaliśmy gościom i pojechaliśmy w podróż poślubną. a ona - urządziła wesele dla swojej rodziny :O oglądaliśmy potem nagranie z tej super imprezy - wyglądało to jak pogrzeb :( na szczęście potem poszła do psychiatry, dostała jakieś leki i się uspokoiło. i mimo, ż ejej nie lubię, to nie utrudniam jej kontaktów z wnukiem, staram się jej nie atakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoją teściową traktuje tak jak ona mnie - jak się nie wtrąca, nie zadaje idiotycznych pytań, nie wyraża swoich mądrości w stylu "to taka bieda u was że dziecko samą wodę pije" to i ja jestem dla niej miła a jak zaczyna się kretyńsko zachowywać to ją traktuje jak kretynkę proste. A tak szczerze to ja jestem zdania żeby naprawdę kobiecie było jak najlepiej ale jak najdalej ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też traktuje swoją teściową jak ona mnie. Tzn ona ma mnie i moje dzieci w d***e to i ja tam ją mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego niz tesciowa usilujaca zajac miejsce zony az mnie trzesie jak to widze :D ale druga strona tego samego medalu wyglada tak: mlodzi mysla ze starzy sa glupi... a starzy WIEDZA ze mlodzi sa glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×