Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Robie coś złego i nie mam wyrzutów sumienia

Polecane posty

Gość gość

Uprzedzam, że to nie jest żadne tam bicie, mordowanie czy znęcanie sie... Tylko coś co jest..no nieakceptowane przez chyba większość ludzi. Nie mam wyrzutów sumienia i co gorsze nie chce z tym skończyć... Czy to mnie czyni naprawdę złym człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha przystań nicości
A co to jest? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co robisz. możesz robić coś co nawet nie wymaga wyrzutów sumienia tylko masz takie poczucie, że powinnaś/powinieneś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jesteś zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie założyła lewą działalność gospodarczą w ostatnich tygodniach ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ00000000
pewno k.r.a.d.n.i.e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee, myślę że się branzluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam romans z żonatym facetem.. Raczej ludzie tego nie pochwalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nic złego, poprostu głupia jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale napisałam w czym rzecz - mam romans z żonatym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pewnie brzydka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykamy się od pół roku ale o żonie wiem dopiero od jakichś 2 miesięcy. Gdy zaczął się ze mną spotykać był z żoną w separacji, nie mieszkali razem, każde żyło na swoim od kilku miesięcu. I własnie te 2 miesiące temu mi sie przyznał, że ma żonę i że wrócą do siebie bo są dzieci (o dzieciach wiedziałam) i cierpią i to ze względu głównie na nie trzeba to pociągnąć do końca...ale w dalszym ciągu się widujemy średnio raz w tygodniu. Najgorsze że ja się w nim zakochałam i choć rozum mówi mi aby to zakończyć to serce mi nie pozwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooooo... demonie złaaaaaa.... hahaha! ale dowaliłaś, noż zła do szpiku kości jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×