dlaczego niektórzy myślą że metal i emo to to samo?

Po raz kolejny na tym forum jakaś uposledzona kreatura z padaczką, k****icą i grzybicą, nazwała mnie, fanke thrash i death metalu "emo"(a dokładniej "postemo", cokolwiek to znaczy.). Porównywanie mnie do takich końskich sp******** jakimi sa emo, a także kojazenie zacnej metalowej muzyki z emo to świętokradztwo i powinno być karane kopniakiem z glana w ryj, podobnie jak samo bycie emo. // // // // // // // //

taka róznica, ze metal to piękna muzyka z długimi ponad 40 letnimi tradycjami, a emo to wykreowana w celach komercyjnych goovniana subkultura płaczliwych gimbusów, słuchająca g******ej corowej muzyki

o kurcze usuneli wpis claude speeda, a ja mu odpowiedziałam i wygląda jakbym pisała sama do siebie :D dla wyjasnienia - clade speed napisał "Co za różnica - jeden ch*j" i powyzszy post to odpowiedź na to.

ale EMO blond dziewczynki są ładniejsze niz wy fani brudu

Histeryczne reakcje jakie tu przedstawiasz sugerują że jednak masz wiele wspólnego z nadwrażliwymi cierpiącymi na ADHD i co tam jeszcze Poradnia wymyśli chłopcami emo !

oj tam, oj tam, nerwowa jestem po prostu. emo by sie popłakało, ja wale w ryj i wyzywam tylko przez internet sie tak nie da niestety.

Pewnie z tego samego powodu dla którego ja nie widzę różnicy między rapem i hiphopem albo R&B.

rap to muzyka, hip hop to kultura narosła wokół niej. Mówiąc o muzyce "hip hop" ma sie na myśli rap, to nie są jakieś dwa odrębne gatunki.Teraz już wiesz jaka jest róznica :) A myślenie że fan metalu jest emo jest bardzo uwłaczające, to tak jakby myśleć że drwal jest kloszardem bo obydwoje mają pełny zarost. :P

mówisz o swoim życiu? :)

no emo to odłam punka/rocka, nie metalu, ale właściwie w tej chwili wymarły. Podzielił się na grindcore i jakieś lżejsze formy pieprzenia o tym, że mamusia ich nie kocha. Subkultura w sumie też padła.

To prawda, ale niektórzy, niezorientowani ludzie myśla ze "emo" to jakaś nowa nowoczesna nazwa fanów rocka/metalu co własnie widać na tym forum, i podnosza mi ciśnienie nazywając mnie tak, bo myślenie że tak wygladam jak jakaś fanka tokio Hotel sprzed 5 lat to zniewaga która krwi wymaga. :) serio grindcore to odłam emo? :( a ja słucham czasem i nie wiedziałam, mój światopoglad runął :(

I tak i nie - nie wywodzi się od emo (chociaż oba gatunku pochodzą od punka), ale jest/był bardzo popularny w tej subkulturze.

Ale mowa o zespołach typu Anal Cunt, Napalm Death, Anaal Nathrakh czy o jakimś innym grindcore, takim bardziej emowatym?

Napalm był nawet w Kerrang'u ;) To samo w sobie wiele wyjaśnia.

ło matko , ale chlewik.

"metal to darcie ryja I robienie czerwonej zylastej twarzy I szyji" dzięki za poprawienie humoru, chyba najbardziej poy****a definicja jaką kiedykolwiek słyszałam :D metal to robienie czerwonej żylastej twarzy i szyi, leże i kwicze :D :D :D :D :D :D :D

ale porno z emo dziewczynkami jest niezłe, kogo obchodzi muzyka

a kogo obchodzi porno w temacie o myleniu jednej subkultury/muzyki z drugą?

to że jedno i drugie tak naprawdę gowno innych obchodzi niż samych zainteresowanych

kto tu posty co chwile kasuje? i to przypadkowo wybrane. Odpowiadam komus a po chwili już postu nie ma.