zaraz chyba oszaleje

Moje 2,5 letnie dziecko od kilku dni ma katar ale nie jakiś strasznie duży a w czoraj w nocy dostał goraczki 38.5 . Dziś cały dzień też miał goraczke ale co 4 godziny podawalm mu syrop więc bardzo wysokiej temperatury nie miał.( miał jedną przerwę między dawkami syropu prawie 6 godzin bo spał i wtedy znowu miał 38.5). Ale nie to mnie martwi najbardziej. Przed chwilą przeczytałam o pasozytach u dzieci i przypomnialam sobie że mały jakies 3 dni temu drapal sie po tylku i mówił że go boli( w sumie to czasem mu sie to zdarza ale to tylko sporadycznie a dodatkowo ma straszny problem z robieniem kupki więc myślałam że od tego go tam boli) ale jak obcielam mu metke od majtek to przestał. Pytałam go też dużo razy czy boli go brzuszek albo głową ale on mówi że nie. Przez ten artykuł o pasozytach teraz spać nie będę mogła bo sobie zaczęłam coś wkrecac... Kurde chyba przestanę przeglądać strony internetowe bo zaraz sobie coś nowego uroje ale ja naprawdę bardzo martwię sie o moje dziecko :(

i co mamy napisac- masz zdrowe dziecko,idz spokojnie spac??? 85 % dzieci ma pasozyty- wiec wnioski wyciagnijn sama nigdy nie badalas na pasozyty??????