Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja teściowa chciała dać

Polecane posty

Gość gość

mojej półrocznej córce truskawkę twierdząc, że jej dzieci w tym wieku jadły już wszystko :/ ostatnio też powiedziała, że i tak będzie robiła po swojemu jak młoda będzie z nią zostawała. Na wielkie szczęście już mam załatwiony żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziecka z nia nie zostawiaj jak nie szanuje twoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego też nie zamierzam zostawiać, o co ona ma wielką pretensję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Truskawki bardzo uczulają, w ubiegłym roku mój 6l który alergikiem nie był dostał wysypki po truskawkach, od tego czasu pojawiają się na skórze wysypki, po różnych produktach, wiec lepiej takiemu maluchowi nie dawać truskawek. Kiedyś owoce nie były spryskiwane chemicznie by przedłużyć trwałośc obecnie niestety są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się kokosicie nad dziećmi, potem takie niedorajdy wyrastają :-o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest niby truskawka z jej hodowli, nie pryskana, ale nie w tym rzecz, sę w tym, że ma mogę zdanie w doopie. I niech to będzie najlepsza i najzdrowsza truskawka pod słońcem, jak mówię nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś przewrażliwiona, Twoje dziecko spokojnie mogło zjeść truskawkę nic by mu nie było. Histeryczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mogło oczywiście :) i mleko krowie warto już podawać, ja bym się pokusiła jeszcze o frytkę z mc Donalda w końcu zimnior :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w popieprzonej Polandii dzieciom nie podaje się truskawek. Musisz dać jedną na próbę, jeżeli w ciągu kilku dni nie wystąpi reakcja alergiczna dziecko może je spokojnie jeść. Pewnie czapeczka też obowiązkowa przez cały rok do 10 roku życia bo uszka zawieje :-o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe moja teściowa też ma takie ulubione hasło = ja wszystko dawałam. I ze zwykłego szacunku dla osoby starszej nie odpowiem jej "dlatego Twoja córka ma alergie dzisiaj w wieku lat 40, a Twój syn przeszedł 3 operacje na stopy"..to tak a propos rad do chodzenia i rodzaju bucików :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy widziałyście kiedykolwiek silną rekacje alergiczną? Raczej wątpie, a truskawka to silny alergen, jednak autorce raczej nie chodzi o sam fakt truskawki, a o to ze tesciowa nie liczy się z jej zdaniem- a to jest jej dziecko, a nie teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by mnie teściowa powiedziała że i tak będzie robić po swojemu jak dziecko zostanie z nią samą (bezczelność) to odrazu bym ją uprzedziła że to takiej sytuacji na szczęście nie dojdzie i że jeżeli tylko odważy się zlekceważyć moje zasady to będzie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0990
moja taka sama madralini. dobrze robisz autorko jak baba glupia i cie nie slucha to niech sie wnuczka nie zajmuje. moja wiecznie miala zale ze corka "za lekko" ubrana. jak mi ja kiedys ubrala to nastepnego dnia dziecko chore bylo bo przegrzala mi ja. z karmieniem to w ogole mnie zapienila!!! bylo to podczas rozszerzania diety. gotowalam corce zupki (mialam warzywa od dziadka z ogrodu wiec nie pryskane) lub podawalam sloiczki dla odmiany. moja corka kiepski "jadeka" wiec nie bardzo jej szlo. kiedys zostawilam ja z babcia, babcia zupke ugotowala (mimo ze dalam swoja) i dzwoni i sie zachwyca jak to cudownie mala zjadla. wracam probuje - zupa posolona!!! dziecko 5 miesiecy! razem ze szwagierka karmily ja tez wtedy kanapka z pasztetem i pomidorem! miala siedziec z mala jak wroce do pracy - wzielam nianie, corki tez juz tak nie zostawialam i tak do dzisiaj - nic ponad to co konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze tesciowa specjalnie takie hasla rzuca i pomysly przedstawia, bo nie chce byc darmowa niania i w duszy cieszy sie, ze oddasz dziecko do zlobka? I ze to Twoja decyzja i nie musiala Ci odmawiac wprost. Ja na przyklad juz teraz wiem, ze na pewno w przyszlosci nie bede robila za darmowa opiekunke dla wnuka/wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No straszne te wasze teściowe! Zupę posoliły,truskawkę chciały dać-toż to szok!mało wam dzieci nie pozabijały!na stos z nimi! Rzuca się wam na mózg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja karmiłam i jadłam truskawki.Szok co??No,to teraz pojedźcie po mnie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyżby danie truskawki, czy posolenie zupy było taką tragedią? cóż, w takim razie moje dzieci niejedną tragedię przeżyły. i wyobraźcie sobie, żyją, nie chorują, nie mają alergii :P wy naprawdę nie macie problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róbcie ze swoimi dziećmi co chcecie jak dla mnie moż ecie dawać hamburgera półroczniakowi. Ale jakby teściowa chciała dać truskwki albo co innego córce mimo tego że ma alergie bo ona wie lepiej to by jej już nigdy nie zostawiła nawet na minute. Ale na szczęście mam mądra teściową i wie co wolno a co nie i liczy się z moim i lekarza zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, w żłobku się małą zaopiekują porządnie, przywiążą do krzesełka i będzie jadła własną kupę a nie jakieś zasyfiałe truskawki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby truskawkę dała twoja mama to byłoby ok ale że to teściowa to już lament na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta wyżej jest dobra, jej półroczne dziecko ma alergię na truskawki... HE HE! Przez takie cymbalice później dorośli ludzie mają jakieś alergie, bo mamusia je w dzieciństwie karmiła troskliwie... k***a bułkę przez bibułkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby jej mamusia dała tą truskawkę, to by się chwaliła jakie jej dziecko wyjątkowe i zaradne, a mamusia kochana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0990
solenie zupy dla 5-miesiecznego dziecka i dawanie mu kanapki z pasztetem i pomidorem to nie przesada??? nie wiem jak wy karmicie swoje dzieci - ja diete rozszerzalam stopniowo i nie zyczylam sobie wtykania nosa w te sprawy. poza tym corka miala alergie na gluten - a babcia miala to w nosie - bo co przylepki od chlebka nie moze sobie pocmokac??? szwagierka urodzila rok po mnie i tak obie dzieciaka karmily ze na dzien dzisiejszy to on prawie nic nie je. od malego dawaly wszytsko, nie chcialo sie zupy mu specjalnie ugotowac to dawali to co i oni jedli. jak mial rok to pamietam ze wcinal ogorki z chili!!! na dzien dzisiejszy nie je prawie nic - moim zdaniem ma wytrawione smaki i tyle. jego jedzenie to kasza, serki, zupa (ale bez miesa bo nie tknie) zapomnij o wedlinie, miesie, warzywach, owoce tez niekoniecznie. masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bojakby teściowe były mądre to by odmówiły opieki nad wnukami. Im się też coś od życia należy a nie tylko niańczenie bachorów i użeranie się z pania synową, która wszystko wie lepiej. A co wy myślicie ze zabawianie wnuków to taka przyjemnośc dla kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0990
no i widzisz - z moja siedziala niania i nie oczekiwalam od tesciowej pomocy. wystarczy ze corcia ja odpowiednio eksploatuje do opieki nad wnukiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wyobraż sobie że moje dziecko ma na wiele rzeczy alergie, najbardziej na mleko. I nie wiem co Cię dziwi? To moja wina? Smieszna jesteś. Daje dziecku wszystkiego spróbować zgodnie ze schematem, nie cackam się ale jak widzę że ma wysypke i problemy z brzuchem, pogłebia się AZS że aż płacze bo tak ja swędzi i boli to nie mam zamiaru na siłę dawać żeby dziecko skończyło w szpitalu czy z astmą. Widzę że zielona jesteś w te "klocki". I że nie masz dziecka bo nie wiesz co może a co nie półroczne niemowlę. Ale z kim ja rozmawiam, z osobą która by faszerowała mimo wszystko alergizującym produktem i soliła jedzenia. Moja rada: nie staraj się o dziecko. A jak masz to mu współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozumcie wreszcie ze tesciowe nie chca sie zajmowac waszymi bachorami, Godzinke w tygodniu ok. ale nie więcej. Zatrudniajcie opiekunki i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myslalam ze chcialas napisac moja tesciowa chciala d******y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachora to masz Ty. Na szczęście nikt nie musi się zajnować moim dzieckiem oprócz mnie i ojca dziecka. A autorka ma do tego prawo by mogła to robić babcia dziecka, napewno teściowa nie robi tego ze względu na groźbę. Zazdrościsz że Twoim "bachorem" nie chce nikt się zajmować nawet rodzina? Bo innego powodu wylewania jadu nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh... ja ja bym chciała mieć takie problemy. moja jak miala pół roku to dostała truskawki i żyje. przy rozszerzaniu diety brałam pod uwagę nie tylko schemat żywienia ale też to na jakie ooce jest sezon. itak latem jadła truskawki , porzeczki, wiśnie, jagody itp (czas między 3,5-6,5mies) zimą gdy miala jakieś 9miesięcy dostala pomarańcze bo były pyszne a teraz ma 10mies i dziś dostała kawałek loda (o zgrozo!) a na spacerze była na krótki rękaw. a jak widzę te dzieci które przy 25stopniach w cieniu miały czapki na głowach (nie , nie kapelusiki czy chustki od słońca tylko czapki) i dodatkowo kiśzace sie w czarnych wózkach na słońcu bo mamusia prawie naga siedzi na ławce i sie opala to aż mi sie ich szkoda robi. Kurcze myslcie trochę a nie jak wam w książkach coś napiszą to jest święte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×