mój kolega leci na moją żonę

18 06 spokojna głowa, aż tak głupi nie jestem 18 20 żonie nic nie będę mówił, nie chcę żeby się denerwowała niepotrzebnie, poza tym ona nie czuje się teraz za dobrze

no faktycznie nie zaszkodzi, jeśli na wszelki wypadek włączę dyktafon w telefonie. Niedługo będę wychodził. Dzięki za porady

na co tu czekac.....tamten jawnie historyjki opowiadal wsrod znajomych,autor bierze kolege do ktorego tamten sie zwiarzal z fantazjii z jego zona,na co jeszcze czekac.....typowy mieczak z ciebie ty bys pewnie czakal az tamten by do domu zaczal przychodzic udajac ze szuka twojego towarzystwa....

wczesniej,czy pozniej i tak ja bzyknie.

A ty jestes p*****la,ze czekasz az puknie Twoja zone.Zamiast zrobic konfrontacje i wyjasnic,to czekasz.Chlopie gdzie masz jaja?

kurde az sama sie denerwuje ale ja to wybochowa jestem i zaraz bym z lapami leciala,raz kolezance morde obilam bo do mojego "jawnie" sie na moich oczach kleila.......ale spuchl z dumy ze laska sie o niego bije :)

gościu 18:29 kto czeka? Własnie autor nie czeka i robi konfrontacje. Koniecznie napisz jak potoczyła się "rozmowa" :D

Zazdroszczę Twojej żonie takiego męża. Mój to by mnie za piwo sprzedał :D zero zazdrosci, jak ktos sie za mna obejrzy albo zagada, jak by tak musiało być

ja również zazdroszczę :) i życzę Wam wszystkiego dobrego, dużo zdrowia dla żony i Waszego dzidziusia :)

chłop ma jaja :D to lubię

napisz po piwku z kumplem jak poszlo.

zazdroszcze :) Super mąż z ciebie :) Napisz jak sprawa sie dalej potoczy :)

hmm.. ja tez zazdroszcze :) jak by Cie zona kiedys w rogi zrobila to bede na Ciebie czekala :P (oczywiscie zarcik) :D

"a ja bym poczekał. Powiedział bym żonie o tym piwie z nim, a ona niech by w tym czasie pisała esy na ten nr. Jeśli to on pisze, to napewno przy tym piwku będzie odpisywał. Potem zabierz mu tel i sprawdź." Takie podchody/zabawy są dobre dla gimnazjalistów lub tchórzy. Nawet jeśli to nie on pisze te smsy do jego żony (w co też wątpię), to autor ma pewność, że zarywa do jego żony i obgaduje za jego plecami wśród ich wspólnych znajomych. To gorsze niż jakieś durne smsy.

tak myslisz? Tylko że nawet jak gość mu maskę obije, to jestem pewien, że żonka jeszcze więcej esów będzie dostawała.

generalnie o czym to swiadczy kolego autorze? Mozesz obic mu morde, nawet wypada. Ale z drugiej strony jesli zona ma mozg, to sam sie bronic potrafi. teksty w stylu "wykorzystal slabosc w malzenstwie i uleglam, sa gowno warte.- do autorki tej wypowiedzi powiem tyle zes szmata". niektorym kobietom schlebia fakt ze ktos je podrywa i w d***e maja meza (tzn udaja ze kochaja nas , mezow a tak naprawde juz chca tamtego). Ani sie obejrzysz zona sie wyprowadza i jest po wszystkim. Dlatego szukam i podziwiam kobiety ktore na daja sie byle frajerowi.

mi autor zaimponował i zazdroszczę jego żonie takiego męża :) na pewno Twoja żona jest z Tobą bardzo szczęśliwa i nie zrezygnowałaby z Ciebie dla jakiegoś frajera. A do wypowiedzi gościa 20;32. Napisałeś, że niektórym kobietom schlebia jak inni je podrywają i mają mężów gdzieś... I powiem Tobie, że nic dziwnego gdy niektórym kobietom to się podoba! Najwyraźniej mają beznadziejnych mężów, którzy je zaniedbują. Taka jest prawda i wiele kobiet na pewno to potwierdzi, że usłyszeć coś miłego od męża (szczególnie po wielu latach małżeństwa) graniczy z cudem.

żonka w ciąży, hmm ciekawe do kogo będzie podobne jak się urodzi...

Gdyby żona była na poziomie, wówczas takiego adoratora by opluła i powiedziała co o nim myśli.Pewnie jej odpowiada takie zachowanie obcego frajera?

Wróciłem. Frajer nie przyszedł. W dodatku wyłączył telefon.

widzę, że już się ktoś podszywa... do gości 20 54 i 21 20 pieprzycie głupoty.

"żonka w ciąży, hmm ciekawe do kogo będzie podobne jak się urodzi..." A co Twoje dzieci do Ciebie nie podobne? Najwyraźniej znasz to z autopsji :P

"Gdyby żona była na poziomie, wówczas takiego adoratora by opluła i powiedziała co o nim myśli.Pewnie jej odpowiada takie zachowanie obcego frajera?" Właśnie gdyby nie była na poziomie, to zrobiłaby tak jak piszesz! I jak autorze poszło??

nie poszło, aż wstyd się przyznać ale oberwałem, gdyby nie moj stary znajomy to bym pewnie erka wyjechał

nie przyszedl co?? sk*****el wiedzial co sie swieci albo mu ktos zyczliwy daniosl.....

a ja znajomego żonkę pukam, tylko dlatego że w pewnej sytuacji zachował się jak tchórz i zostawił mnie na lodzie.

podszywającym się pode mnie już dziękuję. Jak nie trudno się domyślić żadnego piwa z nim nie było, bo chyba nie wytrzymałbym siedząc z nim spokojnie przy jednym stoliku. Wszystko rozegrało się przed barem, bo nie chciałem robić zadymy przy ludziach i w lokalu, w którym często bywam. Powiedziałem mu co o nim myślę oraz że nie życzę sobie aby przystawiał się do mojej żony itp. Oczywiście na początku zgrywał wariata, że niby nie wie o co chodzi. Później, że to były żarty. A gdy mój dobry kolega potwierdził przy mnie i przy nim co mu opowiadał, to już nie było jemu tak wesoło i zaczął wyzywać mojego kolegę od konfidentów. On to taki typ, w gębie mocny, ale gdy przyjdzie co do czego, to ma mokro w gaciach i tak było w tym przypadku. Za bardzo nie ucierpiał, szarpnąłem go tylko za koszulę, chyba jedynie kilka guzików stracił. Wydaje mi się, że on zakończy z nami znajomość. Na końcu mój kolega dodał, że nie będzie tolerował takich zachowań w gronie swoich dobrych znajomych i że nikt nie będzie ubolewał nad tym, gdy tamten przestanie sie z nami spotykac, bo znamy się stosunkowo krótko i takie sytuaacje wcześniej nie mialy miejsca, póki tamten się nie pojawił.

świetny z Ciebie gość :)

potwierdzam :) idealny materiał na męża

super z Ciebie i gosc i masz fajnych zaufanych bliskich znajomych :)