Gość gość Napisano Maj 22, 2014 tak się złożyło, że przez jakiś czas mieszkam z moim bratem, jego żoną i 9-letnim synem. młody to jedynak i jest strasznie rozpieszczony. rządzi w domu, wstawanie rano, kąpiel, odrabianie lekcji, dosłownie wszystko kończy się krzykiem i płaczem. brat pracuje od rana do wieczora i prawie się tym dzieckiem nie zajmuje, ale moja bratowa pozwala temu dzieciakowi na wszystko. młody zawsze stawia na swoim, a jego matka kiedy już nie daje rady wychodzi i płacze. słyszałam kilka razy. jak jest brat w domu to mały się troche uspokaja. słowa z ust tego dziecka takie jak "odp***dol się" "jesteś głupia" "nienawidzę cię" do matki są na porządku dziennym. dzisiaj odebrałam go ze szkoły, dałam mu obiad, on zaczął pluć. powiedziałam żeby się uspokoił i że jak napluł to musi wszystko posprzątać, a gówniarz zrzucił talerz na podłogę i powiedział do mnie "spi**dalaj". no sorry ale ja na takie traktowanie ze strony 9latka sobie nie pozwolę. zadzwoniłam do brata żeby przyjechał się zająć tym dzieckiem, a on, że nie może bo jest w pracy. zadzwoniłam do bratowej, przyjechała, zabrała go do babci. głupio mi tak się zachowywać, bo u nich mieszkam, ale przecież nie dam sobie wejść na głowę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach