jechać czy nie jechać? pewien chłopak mnie zaprosił do siebie

otóż - znamy się kilka miesięcy, a zaczęliśmy się spotykać tydzień temu, nie jesteśmy już dziećmi, studiujemy na studiach drugiego stopnia, zdarzyło nam się całować (wprawdzie po pijanemu) i spędziliśmy razem noc, tylko spaliśmy...a teraz zaprosił mnie do siebie, zgodziłam się, a teraz mam obawy, wprawdzie mieszka z rodzicami ale oni mogą wyjść a on może mnie zg*****ć :O tzn lubię go, ale nie chciałabym z nim spółkować na tym etapie

no to nie jedź- w czym problem ?

i nie miałabyś oporów sypiać z nim wiedząc ,zę za śćiana śa jego rodzice ?

jak cię swędzi to jedź on cię podrapie swoim drutem

jedz..pozniej bedziesz zalowac jak nie pojedziesz...a spolkowac nie musisz skoro nie chcesz

chyba nie zrozumiałaś alium - napisałam,że boję się jechać, nie mam zamiaru z nim sypiać, [pociesza mnie myśl, że bedą jego rodzice i on sie nie odważy do mnie dobrać, ale kto wie, moze ne bede ryzykować i odwołam, z drugiej strony, on mi sie podoba, wczesniej wzdychalam do niego ze wzgledu na jego wyglad a po 2 spotkaniach...rozmowy... okazało się,że mamy tyle wspólnego, jest mi jakoś bardzo bliski

bzdury . to co piszesz to tylko kłamstwa w które sama chcesz uwierzyć , żeby nie bylo ,że jesteś ...zdesperowana - tak to nazwijmy . Nie myślisz o sypianiu z nim ? to znaczy ,ze pojedziesz w bawełnianych majciochach i bezkształtnym biustonoszu ? :) nie musisz odpowiadać :)

pojadę w bawełnianych, bo innych nie noszę :) a stanik seksowny, bo tylko takie mam :) myślę o spaniu z nim - przytulanie wchodzi w grę nic więcej, ale skoro dla was noc chłopak i dziewczyna = seks to nie pojadę

nie chcę żebyście myśleli o mnie jak o jakiejś dziwce

jak dla mnie - możesz jechać nawet na miesiąc :) i sypiać z nim od pierwszych 5 minut :) nie moja sprawa . ael pomyśl sobie co to za związek co zaczyna sie od sypiania ze sobą ?

jedź...

allium, ja nie chcę zaczynać związku od sypiania, dlatego się tutaj pytam, bo początkowo tylko mnie pociągał fizycznie, ale gdy już się poznaliśmy bliżej... wtedy stwierdziłam,że zależy mi na nim i nie chcę tego popsuć, zrozum jednak, że jak ktoś kogoś lubi to chce być blisko (nie tylko seks)

daj mu włożyć a tobie też będzie dobrze

ja to rozumiem :) ale czy on to rozumie ? albo jego rodzice ? Ja wiem ,ze teraz nikogo nie obchodzi zdanie rodziców ale jako kto tam pojedziesz ? nie martwi cie oc oni o tobie pomyślą ? inie pisz mi ,ze jesteście dorośli bo nie jesteście . Bo jakbyście byli to twój " chłopak " nie zapraszałby cie pod dach swoich rodziców ale gdziekolwiek indziej . Ponadto bycie blisko z kimś kto nam sie podoba ma masę innych możliwości - nie tylko podchody w nocy w mieszkaniu obcych ludzi .

Jedź, jedź... Tylko to się i tak seksem skończy i za tydzień założysz temat że facet Cię wykorzystał i olał jak w 90% takich przypadków. Tylko zabezpiecz, się chociaż bo jeszcze gorzej by było gdybyś za miesiąc założyła temat o nieplanowanej ciąży.. Taa... Ironia... Daj spokój. Weź się na wstrzymanie i najpierw ogarnij czego facet naprawdę od Ciebie oczekuje, a już sporo będziesz wiedzieć po odwołaniu tej wizyty, czy zrozumie czy od razu odpuści.

ale będzie dymanko, no i dobrze cipkę trzeba używać bo zardzewieje

Swoją drogą studiowanie nie czyni człowieka dorosłym w pełnym tego słowa znaczeniu, właśnie w tym czasie zwykle najwięcej głupot człowiek robi. Ot, autorka jest idealnym przykładem :)

kafeterianie zrobia wszystko zebys byla stara panna, oni i one nie maja szansy na co ty, sluchaj ich a daleko zajedziesz

up