Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kar_22

Rozstanie dla dobra

Polecane posty

Gość Kar_22

Hej, już nie wiem co robić -chciałabym zapytać was o poradę. Po trzech latach związku, dosyć burzliwego i namiętnego, zaczęło coś pomiędzy nami psuć. Albo ja go ograniczałam, albo on mnie. Gdy ja się starałam miałam wrażenie, że on się oddalał ode mnie. Aż dwa tygodnie temu, po kłótni kolejnej, wykrzyknął mi w twarz, że z nami koniec. Argumentując, że mnie strasznie kocha i ma już dosyć. Głupia pisałam przez tamten tydzień do niego smsy i zaniosłam mu nawet list ( co jest śmieszne). Odpowiedział mi swoją starą śpiewke, kocha mnie ale nic nie będzie między nami, że on też cierpi,ale widzi ,że mnie rani i nie chce już tego, może mi tyko przyjaźń zaproponować. W tym tygodniu dałam sobie już spokój, zaczęłam umawiać się ze znajomymi itp. myślałam, że to pomoże ale nic nie daje. Znajomi mówią, że facet się ogarnie bo już przecież nie raz zrywaliśmy (tylko ,ze ja to zawsze robiłam). Jak myślicie, jest szansa na to, że po jakimś czasie jak sobie to przemyśli to wróci? Czy dać sobie totalnie z nim spokój? Tak w ogóle jestem jego pierwszą poważna dziewczyną. Ja jednak miałam kilku chłopaków, być może facet chce się wyszaleć i użyć trochę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy " użyć trochę życia '? Masz na myśli że chce zerżnąć parę panienek, tak jak ciebie rżnęło kilku leszczy? I zastanawiasz się czy ty też powinnaś położyć się pod jeszcze kilku kasztanów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, ze facet delikatnie ale stanowczo i definitywnie chce zakończyć tę znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest raczej oczywiste z uwagi na twój przebieg i podejście do życia, które można streścić krótką rym(p)owanką: ram-pam-pam temu dam, tamtemu dam ram-pam-pam, ram-pam-pam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ,że nie dorośliście do związku,życie to odpowiedzialność to nie piaskownica.i zabawa Jeśli macie być razem to musi być radość i szczęście a nie awantury ,daj sobie na spokój bo jak widać nie pasujecie do siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×