tak jedziecie na otyłych

no właśnie, wszędzie pojazd-w ogóle do Was nie dochodzi, że takie komentarze wcale Nam nie pomagają-wręcz przeciwnie. Człowiek otyły to człowiek chory. Zajadamy swoje smutki, to tj alkoholik-musi wypić tak my musimy zjeść. To jest choroba jak każde uzależnienie. A więc apeluję do wszystkich-nie obrażajmy się nawzajem, bo to skutkuje odwrotnie niż każdy by chciał. Pamiętam jak słyszałam krytykę w szkolę, wyzwiska "kolegów" i "koleżanek" "gruba berta" "locha" itp. Czemu o tym piszę tutaj, bo po 1sze często kobiety w ciąży wpadają w ten nałóg, po drugie dotarły do mnie słowa byłej modelki x-size dziś w dd tvn gdy się wypowiedziała. Schudła, bo znalazła kogoś ŻYCZLIWEGO, a nie kolejne wyzwiska i kłody. Ja się wzięłam za siebie, w sumie od poniedziałku schudłam na razie 1,5 kg najbardziej się boję momentu gdy waga przestanie spadać... Bo tym razem albo wpadnę w anoreksję/bulimię albo sama nie wiem. Także zastanówcie się nad sobą. A co do wyzwisk tutaj i pojazdów na mnie-nie masz wad jedź po mnie, "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień".

Ogladalaś dziś dd TVN :D

codziennie oglądam ;)

ja czasem oglądam na tlc ekstemalne odchudzanie i doszłam do jednego wniosku, mianowicie ci wszyscy naprawdę otyli ludzie jedzą bo mają problemy, bo nie radzą sobie z emocjami czy z wydarzeniami w przeszłości a blisko siebie też nie mają nikogo kto by ich zdopingował i przede wszystkim zrozumiał, a oni nie raz otwarcie przyznają że są uzależnieni od jedzenia a tu przyczyna tkwi w psychice a nie lenistwie, a z uzależnienia każdego rodzaju wyjść bardzo ciężko... jedni piją inni biegają a jeszcze inni jedzą... zresztą szczerze mówiąc jestem w stanie zrozumieć dzieci które śmieją się z grubych ludzi ale dorosłych już nie rozumiem... ja się z nikogo nie wyśmiewam bo doskonale zdaję sobie sprawę że mogę być kiedyś w ich sytuacji:(