Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ericdoughter

Zmeczona macierzynstwem

Polecane posty

Gość gość
Autorko,stwierdzam ze jestes leniwa idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak czasem mam
Też mieszkam z teściową, niestety ona pracuje w ciągu dnia,więc domem i dzieckiem zajmuję się ja. Moje dziecko ma niecały rok. Też mam ochotę czasem to wszystko jeb....ć zamknąć drzwi i iść gdziekolwiek,mojemu synowi wychodzą ząbki jeden za drugim,więc to już w ogóle masakra. Dziecko to Twoja praca, a z niej nie można wyjśc kiedy się chce. Wkurzam się, że pozmywałam a po 5 minutach teść sporządzał sobie jedzenie,albo że nikomu się nie chce odkurzyć czy umyć łazienki. Ale ZAWSZE mam ochotę wyjść na spacer z dzieckiem,czy się z nim pobawić,po przytulać...Zawsze znajduję czas dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorko wcale nie powinnas miec dziecka ani meza,bo nie masz instyntku macierzynskiego.z reszta Twoj mezus tez leniwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAŻDA matka jest czasem zmęczona i ma dość, takie roboty wiecznie uśmiechnięte to tylko na kafe :D Aaaa, i skoto te kafeteryjne super mamuśki są pełne energii, pracowite, zadowolone i z uśmiechem na ustach obrabiają piątkę dzieci i mężusiowi obiadek pod nos podsuwają, to czemu jad i frustracja się z nich wylewa na tym forum, hmmmmmmm????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ericdoughter
No wlasnie... Kazda sie przechwala, jak to sobie daje rade- chociazby ta mama od 4 dzieci, co gotuje niby codziennie 4 rozne posilki (w co nie za bardzo wierze, ale niech tam bedzie)... A czy ja w ogole napisalam, ze nie daje sobie rady? Daje. Jak kazda z nas, bo nie ma innego wyjscia. Co nie oznacza, ze nie jestem zmeczona... Jestem i nieraz mam ochote gdzies uciec, gdzie mnie nikt nie znajdzie i tak sobie polezec bez obawy, ze obiad nie ugotowany, pranie nie wstawione, a dziecko zaraz sie obudzi i bedzie chcialo chodzic (teraz ma rok i jeszcze sam nie potrafi, wiec musze chodzic za nim krok w krok i prowadzac za reke, a ciekawski jest ogromnie). A zarzucanie mojemu mezowi lenistwa, pomimo, ze go na oczy nie widzialy, co niektore panie tutaj, jest zwyklym chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja 4dzieci,nie wiem dlaczego mi nie wierzysz?i to prawda ze gotuje tyle ilosci potraw bo po prostu musze,jeden z blizniat ma alergie na bialko krowie,jablka,pomidory.papryke-masaka jakas.drugi na szcymescie nie ma.maja teqgaz 19mies.dopiero od niedawna spia tzn do godziny 5.starśi synowie. tez chca tak jak dzieci zjesc czy placki,jakis ryz a nie codziennjhe mieso tak jak maz ktory pracuje fizycznie plus jest odpowiedzialny codziennie za duza kase. i tak jak pisalam jestesmy sami.dom jest duzy .trzeba wszystko posprzatac. A wieśz jaka teraz jestem zmeczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak to wygląda właśnie, każda mama ma prawo być zmęczona, nieważne czy ma jedno dziecko czy piątkę...organizm ma swoje ograniczenia a i psychicznie czasem człowiek chciałby odsapnąć. Myślę, że zamiast licytacji która lepiej sobie daje radę ważniejsze jest wzajemne wsparcie, przyznanie się do własnych słabości - bo kto ich nie ma :) Nie ma co odgrywać supermenki :) Ja przyznaję że teraz kiedy córka skończyła 2 lata jest dużo łatwiej jeśli chodzi o opiekę nad nią (zarówno mąż i ja się nią zajmujemy na zmianę) ale znów dochodzi zmęczenie pracą zawodową, brak czasu, godzenie pracy z zajęciami domowymi...ale tak to już jest. Staram się nie narzekać bo z kolei praca była dla mnie cudowną odskocznią jak córcia była młodsza - rok temu - a znów teraz tęsknię za każdą chwilą z nią i z mężem spędzoną :P Taki już los matek. Ale znowu kazda z nas ma prawo do chwili lenistwa relaksu - ja się teraz relaksuję z piwkiem przy kompie mąż obok na lapku gra mała śpi :) Trzymajcie się kobitki i dbajcie o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezcie pod uwagę ze kazde dziecko jest inne!! Moj synek 16 miesiecyjest tak zywym dzieckiem ze kolezanki juz mi sie nie dziwiaze wygladam jak patyk Od urodzenia nie spal Darl sie w nocy Pitrafil co pol godziny budzic sie na jedzenie Potem przeszlam nabutle wydluzylo sie do godziny!'Tetazmi siebudzi czasami po kilka razy w nocy Jestem w pracy nieprzytomna 3 miesiące mieszkamy osobno z mezem Wczesniej moja mama i siostry mi bardzo pomagaly Ale nie nauczysz rhtmu dnia dziecka, ktoremu burzy sie krew i po prostu taki jest :-) maz i jego siostry potrafili w jednej pozycjiprzesiedziec pare godzin M Ja bylam nieznosna z siostrami i bylysmy rok po roku Mama nie przespala ani jednejnocy przez 5 lat! Temperament swoje a zasady swoje I tylko mozna pozazdroscic odpoczynku jesli masz kiedy Dzieciak cudowny ale wybij okno :-) :-) teraz jestem w 2 ciazy Jak mi sie trafi drugie takie to znikne i cien zostanie Pozdawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja za to kicham sie zajmowac dziecmi od urodzenia do 1 rz... a wiekszedzieci mnie irytuja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to nienawidzę zajmować się dziećmi poniżej 6 roku życia. Wysysają ze mnie życie, wszystkiego mi się przy nich odechciewa. Chce mi się płakać jak widzę, że za oknem robi się szaro i za chwilę się obudzą. Tak mi przy nich życie obrzydło, że nawet posmarowanie chleba masłem mnie przerasta. Na słowo dom, dzieci, obiad, mam ochotę zrobić sobie sepuku. Już nawet nie reaguję jak syfią, drą się, wcierają jedzenie w kanapę. Jest mi wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.44 straszne to co piszesz...:( Może masz depresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×